Słowiańscy zdobywcy i budowniczowie Rzymu

„Odoacer Rusin, […] do Włoch wkroczywszy, po wzięciu miasta Pawii mieczem i ogniem je spustoszył; Augustula zaś, który usiłował rządy utrzymać, wypędziwszy, wszedł zwycięzko na czele swoich do Rzymu” – tak w relacji Jana Długosza ostatecznie upadło Cesarstwo Zachodniorzymskie. Wersja polskiego kronikarza różni się istotnie od oficjalnego przekazu współczesnej historiografii, która obalenie ostatniego cesarza Rzymu starożytnego przypisuje nie wodzowi Rusinów, ale Germanów.

Zdaniem współczesnych historyków, Odoaker był germańskim wodzem z plemienia Skirów (spotyka sie też wiązanie go z Herulami i Turcilingami/Thuringami). Stanął na czele spisku barbarzyńskich oddziałów zbrojnych w Italii i 4 września 476 r. zdetronizował ostatniego cesarza zachodniorzymskiego Romulusa Augustulusa. Datę tę przyjmuje się teraz jako umowny koniec Starożytności i początek Średniowiecza. Skąd więc nasz dziejopis wziął inną datę („roku od Narodzenia Chrystusa pięćsetnego dziewiątego”), a przede wszystkim określił narodowość symbolicznego grabarza Imperium Romanum jako rusińską, a nie germańską?

Do podania innej daty, niż przyjęta obecnie, nie mogło dojść wyłącznie na podstawie przeliczeń towarzyszących wprowadzeniu kalendarza gregoriańskiego w ponad wiek po śmierci naszego kronikarza. Zmiany dotyczyły bowiem ominięcia 10 dni, a nie kilkudziesięciu lat. Być może Długosz oparł się na źródłach, które do dziś nie przetrwały, albo nie są uważane obecnie za wiarygodne? Być może rok 509 zaczerpnął z jakichś latopisów, z których też wziął „Odoacera Rusina”? Na marginesie, spośród wielu teorii o przyczynach upadku imperium jedna wykazuje się największą wewnętrzną logiką i wskazuje przodków Polaków, jako pogromców Imperium. Ostateczny cios, który do tego doprowadził, miał głównie charakter ekonomiczny. Zachodnie cesarstwo było w stanie wystawiać nowe armie i wykupywać się od najazdów haraczami i łapówkami tak długo, dopóki miało swoją strategiczną bazę ekonomiczną w północnej Afryce. Jednak to ostatnie źródło zboża, ludzi i pieniędzy zostało utracone w latach 429-439 n.e., gdy prowincje północnoafrykańskie zostały zajęte przez Wandalów, czyli zachodniosłowiańskich Wenedów pod wodzą Gęsierzyka (Genserica). Następnym krokiem do podkopania gospodarczej potęgi Rzymu było opanowanie przez flotę Wenedów zachodniej części Morza Śródziemnego i zniszczenie sił morskich rzymsko-bizantyńskich pod przylądkiem Bon (468 r.). Jeśli więc szukać rzeczywistej przyczyny, która zakończyła życie Imperium Rzymskiego, to był nią właśnie ekonomiczny cios spowodowany akcją militarną Wenedów, nie zaś wydarzenia z 476 r. n.e., które były jedynie kolejnym aktem dobijania dawnego mocarstwa. Następnym takim wydarzeniem, także raczej symbolicznym, było pokonanie przez Gotów Teodoryka kilkanaście lat później Odoakra i zajęcie przez nich Italii. Na tym wniosku pozostawmy więc rozważania nad datą detronizacji Romulusa Augustulusa i jej rzeczywistym, czy symbolicznym, znaczeniu dla upadku starożytnego Rzymu. Przyznając równocześnie, że kanonik krakowski mógł się pomylić, podając rok tego wydarzenia.

Czy pomylił się również w sprawie Rusina? Jakub Skomiał, w pracy „Polscy kronikarze wieków średnich o Rusi i Rusinach” zauważył: W ‚Rocznikach czyli Kronikach…’ Jana Długosza (przede wszystkim w księgach od I do VIII) problematyka ruska nie należała do zagadnień najważniejszych, ustępując zdecydowanie tematyce czeskiej. Kanonik krakowski korzystał z latopisów ruskich, z którymi mógł się zapoznać dzięki podjęciu nauki języka ruskiego. Uzyskiwane informacje Długosz skracał i konfrontował z relacjami kronikarzy wcześniejszych lub ze wzmiankami rocznikarskimi”. Skomiał dodał, że Długosz opracowywał te źródła według „niejasnych zasad”, czyli nie zostawił opisu zastosowanej przez siebie metodologii. Tak więc metody pracy Długosza nie są do końca znane współczesnym historykom, bo nie zostały wyłożone przez kanonika krakowskiego w formie dziś przyjętej za poprawną. Taki zarzut można postawić niemal wszystkim dziejopisarzom sprzed XX w., a więc trudno uznać go za dyskwalifikujący. Warte podkreślenia jest, że nasz kronikarz zgłębiał źródła bez pośredników, tzn. bez tłumaczy. Do tego wiadomo, że ruscy latopisarze korzystali nie tylko z przekazów rodzimych, ale także z literatury starogreckiej i bizantyńskiej. Należy też uwypuklić, że zasoby źródłowe, które mógł mieć do dyspozycji Długosz, były znacznie bogatsze niż dostępne współczesnym historykom. W międzyczasie były zniszczenia i rabunki szwedzkiego Potopu, zaborów, a przede wszystkim ostatniej wojny światowej.

Fragment związany z obaleniem ostatniego cesarza Zachodu przez Odoakra został umieszczony przez Długosza w podrozdziale zatytułowanym KSIĄŻĘCIA RUSI, PRZEZ LAT CZTERNAŚCIE WŁADAJĄCEGO RZYMEM I CAŁĄ ITALIĄ, TEODORYK KRÓL GOTÓW MIECZEM ZGŁADZIŁ I WŁOCHY ZAGARNĄŁ. Dalej nasz dziejopis wyjaśnia pochodzenie Odoacera (taką pisownie przyjął kronikarz): Od tego Russa, pierwszego Rusi ojca i założyciela, wiodący ród i pokolenie swoje Odoacer Rusin…”. Przypomnijmy, że Długosz wywiódł nazwę Rusinów od imienia Rusa, potomka (a nie brata) Lecha, zaś Ruś określił jako wschodnią część imperium Lecha. Zdaniem kronikarza, wskutek toczonej przez Polaków wojny domowej doszło do powstania państwa ruskiego. Nie wiemy o jaką dokładnie wojnę domową w łonie federacji lechickiej chodziło. Takim wydarzeniem mogła być karna wyprawa Scytów Królewskich na Agatyrsów około 500 r. p.n.e. Są też poważne wątpliwości co do wywodzenia nazwy Ruś od Rusa, bowiem prawdopodobne jest też źródło w postaci nazwy własnej (fińskiej) Waregów, czyli Ruotsi (wioślarze). W epoce upadku zachodniego Rzymu ludy późniejszej Rusi nosiły inne nazwy, jednak ich w przewadze słowiańskość jest rzeczą pewną.

Sam Odoaker był synem księcia Skirów – Edekona (Edicona). W młodości został oficerem w świcie Attyli. Później był pretorianinem w służbie cesarstwa zachodniorzymskiego i doszedł do najwyższych stopni wojskowych. W sprawie przynależności etnicznej Skirów panuje zamieszanie, a ich „germańskość” (czytaj: teutońskość) jest hipotetyczna, podobnie jak z innej strony podnoszona turkijskość. Tym bardziej, że państwo Attyli tworzyli głównie Słowianie. Skirowie, Scirii to jedno z plemion zaliczanych przez antycznych historyków do kategorii ludów germańskich, utworzonej na podstawie takich obyczajów, jak użycie włóczni czy zamieszkiwanie w lasach. Pliniusz Starszy pisał, że mieszkali nad Wisłą między Wenedami i Sarmatami. Uważa się, że zajmowali dzisiejsze Mazury, dochodząc do wybrzeży Bałtyku. Obecnie wiemy, że te obszary na początku naszej ery były pograniczem Słowian i Bałtów . Natomiast żadnych „wschodniogermańskich” językowo (a więc i etnicznie) ludów w tym okresie na wschód od Łaby nie było w Europie. Możemy więc z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że byli co najmniej Bałtosłowianami, jeśli nie wprost Słowianami, pomiędzy zachodniosłowiańskimi Wenedami a wschodniosłowiańskimi Sarmatami. Skirzy stanowili trzon piechoty w armii Hunów. Po śmierci Attyli ich władcą został Edekon ojciec Odoakra. Oficjalna etymologia nazwy Skirów jest nieustalona, a więc – jak z reguły w takich przypadkach bywa – w rzeczywistości jest słowiańska, a niemożliwa do wyjaśnienia przez naukowców zakładających niebyt Słowian w Europie Środkowej przed osławionym „prypeckim wypełźnięciem w VI wieku”. Obiektywnym utrudnieniem jest fakt korzystania z zapisów greckich czy łacińskich, które nie były w stanie przekazać wiernie dźwięków języków słowiańskich. Może więc któryś z dziejopisarzy usłyszał Skorzi/y, a zapisał Skiri? Skorzy zaś mogli być np. do bitwy, czyli waleczni. Przypisuje się im zabicie Walamira króla Ostrogotów w bitwie pod Bolia (469 r. – dzisiejsze Węgry) podczas walk o sukcesję po śmierci Attyli. Akcja Gotów w Italii może więc być odczytywana jako odwet ich króla Teodoryka za śmierć brata jego ojca Teodomira, którym był właśnie Walamir. Ostatecznie Odoaker ginie w 493 r. zamordowany przez Teodoryka podczas uczty. Władze nad sercem upadłego imperium przejmują Ostrogoci, którzy wcześniej wraz ze Skirami wchodzili w skład armii Attyli i zostali zaliczeni również do ludów „germańskich”, a więc w rzeczywistości słowiańskich.

„Rzecz szczególna, iż wraz z przybyciem Ostrogotów do Rawenny występuje tu wyraźnie nowy szczegół architektoniczny, dotychczas nieznany w świecie klasycznym: wieża” – napisał w pracy „Wiązania polskie: przyczynek do dziejów budownictwa ceglanego w Polsce”, Jan Karol Zubrzycki-Sas w 1916 r. Wybitny polski architekt, konserwator i historyk sztuki z XX w. dalej wyjaśnia: Z jednej strony rozpowszechniają się założenia dośrodkowe w kole, sześcioboku lub w ośmioboku — powstaje rozwiązanie tak osobliwe, jak rzut poziomy Św. Wawrzyńca w Medjolanie, lub rzut Św. Wita w Rawennie, potem nieprzeliczony szereg chrzcielnic wczesnoromańskich jak we Florencji, Pizie, Parmie, Agliate, Asti, potem we Francji Św. Krzyża w Montmajour, w Westfalji kaplica w Drüggelte, a wszystko to jest w nieprzerwalnym związku z tradycją ową”. Tradycja owa to wzorce wypracowane przez sztukę budowlaną słowiańską, która miała wpływać na architekturę Rzymu jeszcze przed opanowaniem Italii przez Ostrogotów. Zubrzycki-Sas pisze: Winitowie i Wenedowie z jednej strony, a Getowie czyli Dakowie, także za Gotów nie raz brani, to z pewnością najstarsze plemiona sławiańskie. Z tych Wenetów, którzy zamieszkiwali Ilirję pochodzili pracownicy Rzymu na polu architektury jeszcze w czasach tuż przed erą chrześcijańską aż do Konstantyna Wielkiego. Uczeni niektórzy pytają, dlaczego nie wiemy nic o śladach budowli dackich? Przeciwnie są one mnogo przedstawione na rzeźbach słupa Trajana, lecz co mógł rzeźbiarz w budownictwie z drzewa wyobrazić, to uprzytomnił np. w widoku hali wielkiej. Łatwo zrozumieć, że tymi krzewicielami sztuki mogli być ci Gotowie, którzy w rzeczy samej zwali się Getami i byli Sławianami, jacy wykształcili aż trzy swoje wiązania cegieł własne. Oto co pisze Lelewel: ‚Gotowie we dwu najznamienitszych oddziałach Terwingów i Grutungów poznać się dali. Rzymianie nazywali ich Wissigotami i Ostrogotami. Nazwiska jako nazwiska narodów niemieckich są poczytane z niemiecka west i ost-Gotów. Tymczasem nie od rzeczy może sądzić, że nazwiska te Rzymianie przejęli od Daków Sławian, którzy jednych wyższymi, drugich niższymi nazwali. Wyszgoci mieszkali rzeczywiście w siedmiogrodzkich górach; Ostrogoci blisko porohów i na ostrowach, wyspach Dniepru’“. To, że Geci, Dakowie i Trakowie byli Słowianami dzisiejsza nauka nie ma już wątpliwości.

Goci znad dolnego Dniepru musieli tam siedzieć znacznie wcześniej niż w I tys. n.e. Najpewniej byli potomkami Scytów Królewskich i Gelonów czy Budynów z opisu Herodota. Pewność tego powiązania moglibyśmy uzyskać porównując archeologiczne DNA tych ludów. Eupedia sugeruje, że ponad połowa Y-DNA Gotów była protosłowiańska jeszcze przed ich wkroczeniem na Bałkany „the over half of the Gothic lineages had become Proto-Slavic (R1a and I2a1b) by the time they reached the Balkans”. W tym momencie zarówno twierdzenia Zubrzyckiego-Sas, jak i Lelewela zyskują poważne podstawy. Wzmocnione też przez wnioski paleolingwistów, a także interpretacje zapisów Jordanesa, który Gotów utożsamiał ze Scytami i Getami. Każą też inaczej spojrzeć na „germańskość” Odoakra, ze spokrewnionych z Gotami Skirów, którego Długosz nazwał Rusinem. Ciekawą próbą rozwinięcia tej linii rodowej wstecz mogą być dociekania z 1969 r., zawarte w pracy G. Sotiroffa „Nazwy słowiańskie w zabytkach greckich i rzymskich”. Broszura ta została dopuszczona w Kanadzie przez tamtejszy resort edukacji, jako pomoc dla studiujących klasyczne źródła w rozwiązywaniu słowiańskiej onomastyki. Autor wybrał 22 nazwy z prac greckich i rzymskich. Stawia tezę, że imię homerowego bohatera Achilles pochodzi od słowiańskiego Acilesza, zaś trzykołowy rydwan Achillesa to reminiscencja dobrze znanej wschodnim Słowianom trojki, który to zaprzęg pochodzi od Scytów. Przywołuje Strabona, który napisał, że w Cymeryjskim Bosforze (Morze Azowskie) było miasteczko Myrmecium, skąd mieli pochodzić Myrmidonowie, czyli drużyna doborowych wojowników Achillesa. Podkreśla, że Arian w opisie życia Aleksandra Wielkiego podał, iż Achilles był synem Peleusa, który urodził się w Myrmecium, a dopiero później osiadł w Tesalii. Czyżby więc „Achilles wódz ruski Troję zdobywa”, a raczej „wódz lechicki”, bowiem to było jeszcze przed pierwszymi, antagonistycznymi podziałami Słowiańszczyzny?

Na zdjęciu rycina nieznanego autora przedstawiająca abdykację Romulusa Augustulusa przed Odoakrem. Fot. wikimedia.org.

Jeśli masz ochotę – zapisz się na nasz newsletter informujący o nowych wpisach na naszym blogu. Wystarczy przysłać e-mail z hasłem NEWSLETTER w tytule na adres: rudaweb.pl@gmail.com

RudaWeb

Komentarze: 90

  1. DTR to dla mnie „dokumentacja techniczno ruchowa” to klon jakiś jest ? Nie dawać pożywki to się zatrze ! Podziwiam anielską cierpliwość Gospodarza .Dzięki za możliwość dokształcania. Trafiłem w necie na opis cmentarzyska popielcowego z okresu pne w rejonie Gorzowa. Odrytego w lesie pod korzeniami obalonych przez wichurę drzew.Może to być okres zbliżony do Dołęży? Oj będzie się działo….

    • Potrzebuje sie dowiedziec czy Lelewel byl przekupionym pisarczykiem prusakow i czy kroniki Ldugosza nie byly przypadkiem drukowane bodajze w Lipsku na zlecnie niemieckich Wettinow ;-))) ?

      • Lelewel istotnie wzbogaca naszą wiedzę o starożytności ale interpretuje podawane informacje jak… dziennikarz Gazety Wyborczej – „no było tak ale to na pewno nie o nas mowa…..” Wygląda to trochę tak jakby Lelewel dążył do osłabiania morale w narodzie w krytycznym momencie dziejów i to z powodzeniem. Do tego odwołuje się do prac wybitnych Niemców (Schroezer), którzy niestety w swą wybitność uwierzyli owocem czego były dwie wojny światowe… Tak się dzieje jak Ojczyzny swojej dziejów się nie szanuje albo w nie nie wierzy … albo pruskie srebrniki liczy… Zaskakujące jest ile trudu poświęcało się i poświęca się wciąż by zdyskredytować naszych starożytnych kronikarzy a dzisiaj niezależnych badaczy historyków – wszyscy to bajkopisarze, ignoranci i megalomani. Dość tego panowie szlachta. Dość! Może by tak w końcu zacząć krytycznie badać dziej ojczyste z czystymi intencjami odrzucając dorobek kulturkampfu…

    • Historia korzeni naszej państwowości została sfałszowana już kilka wieków temu i nauka tego okresu opiera się na powielanych i niekompetentnych źródłach przedstawiających dzieje Rzeczpospolitej jako zacofanego i prymitywnego regionu słowiańskiego z epoki kamienia łupanego z dzikimi i nieokrzesanymi w władcami oraz prymitywną szlachtą , którzy dopiero po przyjęciu chrześcijaństwa w roku 966 wkroczyli na drogę rozwoju , wraz ze sfałszowaną tezą o pogańskiej Polsce i polskim przedmurzu chrześcijaństwa. Tymczasem wielostronne badania źródeł wykazały,że historia narodu polskiego ma swój początek w słynnym celtyckim Szlaku Bursztynowym oraz w antycznej Grecji i w starożytnym Rzymie , ponad 1000 lat przed Chrystusem i została opisana w dziele wielkiego greckiego poety narodowego Homera Iliada o wojnie trojańskiej a także w Eneidzie rzymskiego poety Wergiliusza – twierdzą autorzy serii Wielka Slavia. Ich zdaniem, są to pierwsze tego rodzaju wszechstronne i kompleksowe badania naukowe oraz odkrycia źródłowe w Polsce.

      Naród Republiki Polskiej utożsamiany ze Słowianami jest pochodzenia w większości grecko- celtyckiego a także etruskiego , dako-trackiego , perskiego i scytyjskiego identyfikowany z indoirańską oraz italo-celtycką i iliryjską grupą językową która stworzyła wspólną społeczność obywatelską, historię jak też dzieje państwowe wraz z innymi mniejszościami narodowymi nie należącymi do tej grupy.

      O umiejętnościach wojennych Słowian i wadze dla celów obronnych grodów świadczy przekaz tzw. Geografa Bawarskiego z IX wieku, który wymienia jakieś” pra-polskie plemiona”, podając ilość grodów, którymi dysponują (871).Witold Hensel stwierdził wręcz, iż prapolskie fortyfikacje należały do najpotężniejszych tego typu w ówczesnej Europie.Ale inne źródła twierdzą, że żadnych prapolskich oraz polskich plemion u nas nie było , skąd się zatem wzięły te fortyfikacje? I skąd się wzięły nazwy Polska i Polacy? Otóż przyczyną wielu nieszczęść Polaków jest brak tożsamości narodowej w tym kulturowej czyli etniczno- kulturowej.Szablonowe opracowania wmawiały nam cały czas , że Polska wywodzi się od Polan albo od pola a także, że nasze dzieje tak naprawdę zaczęły się dopiero od chrztu Mieszka I w roku 966. Czy tak było naprawdę? I w jaki sposób staliśmy się Polakami, skoro nie było żadnych Polan? I skąd się wzięli jacyś Słowianie ? Dlaczego uczy się w szkołach fałszywej historii Polski , która rzekomo zaczęła się dopiero 1000 lat temu ,a wiele kronik twierdzi , że historia ta zaczęła się jeszcze wiele wieków przed naszą erą ? Pierwszym władcą polskim miał być Mieszko I a gdzie się podziali jego przodkowie i skąd się on w ogóle wziął ? Czemu Gallowie w swych kronikach mówią o królestwie Lechitów ( dokładniej Lugiów ) a nie o ziemiach zamieszkałych przez plemiona lechickie – lugijskie ?  Kim byli owi Lugiowie – Lechici ?Nasza historia jest silnie obciążona poglądami zgodnymi z poglądami kościoła ,co nie zawsze jest zgodne z prawdą.
      Z tematyką Słowian trzeba się dopiero zapoznać gdyż w Polsce jest to temat nie znany lub znany wąskiemu gronu, często z niewłaściwych źródeł. Wprawdzie coś tam ludzie na pewno kojarzą,że są jakimś Słowianami, ale poza tym raczej nic bliższego nie wiedzą lub kojarzą z językiem czeskim albo bułgarskim, podobnymi do języka polskiego albo z rosyjskim. Podobnie jest także z wiedzą o lechickiej przeszłości Polski wraz z dziejami antyku, które są prawie w ogóle w Polsce nie znane.

      Seria Wielka Slavia wykazuje , że wielka celtycka cywilizacja grecko – rzymska dotarła do nas już w czasach przed Chrystusem jako trwałe osadnictwo cesarstwa rzymskiego oraz państw miast greckich na naszych ziemiach oraz całej Słowiańszczyzny i nie są to żadne ślady , związki lub kontakty tubylczej i prymitywnej ludności , jak to prezentują różni zatwardziali archeolodzy , ale kontynuacja antycznej Grecji i Rzymu .

      Polacy przeżyją szok kulturowy i religijny, gdyż nie uczyli się w ogóle o antycznej Grecji i o religiach antycznych a tylko i wyłącznie o chrześcijaństwie, i już gdy było ono sektą wyznaniową zwaną jako rzymski katolicyzm. Tymczasem historia antycznej Grecji,całej Azji Mniejszej ,Italii (Rzymu starożytnego to jest Imperium Romanum ) oraz greckiego Bizancjum, to nasza polska narodowa historia a nie dopiero czasy wymyślonego pogańskiego Mieszka I oraz zmyślony chrzest Polski w roku 966 wraz ze spreparowaną pogańską Polską i pogańskimi ludami prapolskimi.

  2. W związku z tym artykułem i zdaniem, które RudaWeb zamieścili: „imię homerowego bohatera Achilles pochodzi od słowiańskiego Acilesza”, ciekawe są dosyć jednoznaczne wyniki badań dotyczące najdawniejszego napływu ludności na wyspę Kretę. Wiadomo, że rozwijająca się tam kultura minojska stała się 3,5 tys. lat temu obiektem najazdu pierwszych plemion protogreckich, określanych jako Achajowie. Prawdopodobnie – jak wynika z badań Y-DNA z tamtego okresu – charakteryzowali się oni hg R1a-M198. Przy okazji badania najstarszych haplogrup R1a obecnych w szkieletach ludzi kultury minojskiej okazało się, że jest „bliski związek genetyczny między liniami Lasithi Plateau [płaskowyż na Krecie] i Bałkanami R1a1, podczas gdy Kreta bez grupy Lasithi Plateau wykazuje niewielkie lub żadne powinowactwo w odniesieniu do linii R1a1 z dawnych populacji z Turcji”, ponadto określono, że istnieje „ bardzo bliski związek genetyczny między chromosomami R1a1 z płaskowyżu Lasithi i z Bałkanów” (https://www.nature.com/articles/5201769). Co więcej stwierdzono, że „starożytne haplotypy mtDNa Minojczyków wykazywały genetyczną linię rodową w Europie Środkowo-Wschodniej”. Jest to kolejny dowód, że ludność rodu R1a przemieszczała się z terenów północnej Europy w kierunku kultur neolitycznych na Bałkanach (mtDNA https://www.nature.com/articles/ncomms2871#ref20). Dane te są jednoznaczne i świadczą o tym, że nie Anatolia, a Europa Środkowo – Wschodnia jest tym miejscem, z którego ród R1a napłynął na Bałkany, a następnie zasiedlił Kretę w okresie kultury minojskiej.

    • Generalnie zgadza się. Oprócz potwierdzenia genetycznego jest potwierdzenie tej drogi np. w pochodzeniu pism minojskich od winczańskiego. Są też świadectwa ikonograficzne – pisaliśmy o tym m.in. w: http://rudaweb.pl/index.php/2018/07/18/topor-miedz-i-korab-ponad-atlantykiem/ oraz http://rudaweb.pl/index.php/2016/06/05/vinca-najstarsze-pismo-ludzkosci/„ponad tysiąc fragmentów z napisami w tym alfabecie w Grecji, Bułgarii, krajach byłej Jugosławii, Rumunii, na wschodzie Węgier, Mołdawii i południowej Ukrainie. Dziś uważa się, że ta kultura stworzyła podwaliny cywilizacji minojskiej. W symbolice obu znaleźć można podobne symbole – węża, ptaka, pszczołę i motyla oraz podwójny topór. Co więcej, pismo kultury Vinča jest niemalże identyczne z tzw. pismem linearnym „A” z Krety”.
      Płaskowyż Lasithi to bardzo ciekawe miejsce, bowiem stanowi naturalną górską twierdzę, która przez tysiąclecia służyła jako refugium i punkt oporu przeciw wszelkim najeźdźcom – aż do walk greckiej partyzantki z Niemcami podczas II W. Ś. Dlatego jego mieszkańcy są od dłuższego czasu badani przez zespoły genetyków z całego świata. Zasadnicze wnioski są takie, że R1a1 minojskie ma więcej wspólnego z Bałkanami i z Dunajem, a mykeńskie z dzisiejszą Słowacją i dawną Galicją. W sprawie tych wpływów drugiej fali pisaliśmy w: http://rudaweb.pl/index.php/2017/08/21/mykeny-zaprojektowane-w-maszkowicach/ i http://rudaweb.pl/index.php/2018/01/19/greckie-kolonie-lechitow/, m.in. tak: „Kultury środkowoeuropejskie i egejskie w połowie II tysiąclecia p.n.e. należą do jednej wspólnoty, a wiele świadczy o tym, że bardziej zaawansowane technologie szły z Północy na Południe, a nie odwrotnie – z Maszkowic do Myken, a nie znad Morza Egejskiego nad Dunajec”.
      Co do Pana wniosku „Europa Środkowo – Wschodnia jest tym miejscem, z którego ród R1a napłynął na Bałkany”, to trudno określić ten czas pierwszej fali R1a i jej kierunku na Bałkany. Moim zdaniem, byli nad Dunajem już w mezolicie. Jednak mamy, nieusuwalny na obecnym etapie rozwoju nauki, problem niskiej reprezentatywności próbek aDNA z powodu ciałopalenia – stąd nie sposób orzekać jednoznacznie.

      • W zasadzie nie ma tu sporu, ja tylko nawiązałem do pytania niegdysiejszego: „ Czy oprócz wskazania obszaru i czasu początków etnogenezy Słowian moglibyście RUDAWEB odnieść się do pytania skąd na Bałkanach wzięła się ludność z hg R1a?”. Skoro odnośnie do stwierdzeń zamieszczonych powyżej, pisze Pan, że „Generalnie zgadza się” , to nic dodać, nic ująć. Underhill ma rację.

      • //R1a1 minojskie ma więcej wspólnego z Bałkanami i z Dunajem, a mykeńskie z dzisiejszą Słowacją i dawną Galicją. //
        Słowianie nie mają jakiegoś monopolu na R1a1 , stąd nie można ich łączyć z kulturami greckimi bo te nawet gdyby były zdominowane przez ludzi R1a1 , to jedynie genetycznie a nie kulturowo .Wystarczy prześledzić losy 2-3 pokoleń polskich emigrantów sprzed I światowej wojny do USA , Brazylii czy Argentyny by z łatwością dostrzec brak utrzymania słowiańskiej kultury.Czy to nie daje Panu przesłanek do przynajmniej zastanowienia nad wartością genetycznych badań , t zn ,że wyodrębniona w jakiejś kości haplogrupa nie ujawni cech osobowych jej dawnego posiadacza?
        Poza tym , skoro odsetek z R1a1 w niektórych azjatyckich społecznościach jest jeszcze wyższy niż wśród Słowian , to
        nie można wykluczyć ,że równie duży odsetek z R1a1 mógł występować także wśród ludów europejskich , które nie zdołały przetrwać ,a nie miały żadnych związków z przodkami Słowian .
        I jeszcze jedna sprawa , skoro wg Pana przodkowie Słowian przedostali się z nad Wisły na Bałkany i dali początek greckiej kulturze , to czy opuścili ten region wszyscy czy tylko jakaś ich część bo jeśli wszyscy to nie można ględzić o ciągłości zamieszkiwania tego regionu przez Słowian a jeśli tylko jakaś ich część , to trzeba tu jasno sobie powiedzieć ,że poszli tylko
        ci najbardziej kreatywni a zostali same „sieroty” bo po tych z Bałkanów tysiące pamiątek a po „zasiedziałych ” nad Wisłą ani jednej

        • Jest stwierdzona korelacja między Y-DNA a językami, które są najważniejszym wyróżnikiem etnosów. Korelacja nie oznacza automatycznego powiązania – są odstępstwa od reguły Cavalli Sforzy. Doskonale znamy przykład Węgrów. Jednak to tzw. wyjątki od reguły. Od przełomu III i II tys. p.n.e. występuje korelacja między R1a a etnosami indosłowiańskimi, wskazująca na ich wspólne źródło. Genetyka współgra tu doskonale z lingwistyką. Podobnie, jak w przypadku korelacji R1b z rodziną italoceltycką. Przypadki wynarodowienia w krajach nowej emigracji nie podlegają tym zależnościom, jednak w USA można doskonale zauważyć różnego rodzaju organizacje pozarządowe i polityczno-biznesowe nawiązujące do wspólnego pochodzenia danych grup imigrantów, chociaż niekoniecznie biegle posługują się oni językami swoich przodków. Zresztą USA to swoisty eksperyment socjologiczny, przeprowadzony wbrew tysiącletnim regułom. W Europie i Azji coś takiego nie funkcjonowało i nie funkcjonuje. Słowianie np. w okresie ekspansji Achajskiej nie opuścili w całości Europy Śr., podobnie jak wcześniej i później. Pana uwaga o braku pamiątek po tych, którzy zostali nad Wisłą świadczy – delikatnie ujmując – o niedokształceniu.
          Ws. kultury greckiej – od 8-6 w. p.n.e. następuje jej wyraźne wyodrębnienie i dalszy oryginalny rozwój tak, jak tysiąc lat wcześniej zaczyna kształtować się cywilizacja Indii aryjskich. Również sami Słowianie różnią się dziś między sobą. Jednak w czasach, o których w tym wątku dyskutujemy, mieliśmy do czynienia ze wspólnym dla obu cywilizacji źródłem, którego początkiem i kontynuacją były kultury słowiańskie w Europie Śr.-Wsch.

          • Nie, to nie jest niedokształcenie, to jest interesowne mącenie i ciągłe głoszenie niemiecko hitlerowskich bajek o słowiańskich podludziach. Tego trolla panie Rudaweb już dawno powinno się wywalić na zbity pysk. Wystarczy, że inne użytkowniki są tutaj w miarę akceptowalne przez administrację, proszę uderzyć ręką w stół!

          • „Genetyka współgra tu doskonale z lingwistyką. Podobnie, jak w przypadku korelacji R1b z rodziną italoceltycką.”
            Ja tego niestety nie dostrzegam. A co z Baskami? Czyż ich kultura wraz z językiem nie została zepchnięta z nizin iberyjskofrancuskich do tego czegoś co dziś nazywamy krajem Basków? Jak można mówić o korelacji R1b z IE, pomijając Basków, genetycznie właśnie najbardziej R1b w Europie?

          • / Ws. kultury greckiej – od 8-6 w. p.n.e. następuje jej wyraźne wyodrębnienie i dalszy oryginalny rozwój //
            Czyli plemiona prasłowiańskie kreują kulturę grecką czy etruską ale swoją własną słowiańską trzymają w zanadrzu ,
            innych inspirują na wszystkich obszarach życia ( architektura , sztuka , prawo , rzemiosło , literatura) a sami nie robią nic
            by swoją własną słowiańską kulturę przynajmniej jakoś też utrwalać ? Nie śpieszą się , czekają , na gruzach imperium
            inni próbują z różnym skutkiem przejmować wpływy ale my się nadal „nie wychylamy” , czekamy na …………
            lepsze czasy 🙂 czyli praktycznie całe pierwsze tysiąclecie n e „przespaliśmy” ale w Pana wersji zmodyfikowanej
            genetycznie historii było wprost przeciwnie bo jako Goci , Wandalowie czy Sarmaci a później nawet Awarowie
            trzęśliśmy Europą , upokorzyliśmy Rzym i zajęli jego prowincje by utracić wszystko na rzecz jakichś Franków i kilku innych teutońskich plemion . To się kupy nie trzyma panie Web ale co gorsze czyni z nas wyjątkowych nieudaczników,
            frajerów , którzy mając w garści dorobek imperium dali się wykolegować kilku marginesowym germańskim plemionom
            I taka wiedza ma być forsowana w ramach nowej , prawdziwej historii ? Przecież to się nawet nie ociera o spekulację

          • Panie Smyxx, przecież imperia powstają i upadają. Państwa rozwijają się, a później nikną lub rozpadają się. Cała historia ludzkości pełna jest takich wydarzeń. Lechitom i tak długo udawało się utrzymywać niepodległość – aż do 1795 r. n.e. – to czas liczony tysiącami lat. Nawet Chińczycy nie mogą pochwalić się taką ciągłością.

          • Proszę nie tłumaczyć nieudacznikom i frajerom takich oczywistości. Niech żyją dalej w syfie zaprawionym niemieckim ordungiem, niech się po plecach klepią, że dalej żyją podludzie Słowianie. Są tak zaprawieni w tym fachu, że głupota drzazgi wykręca.
            Gdyby za jakiś czas (A mam nadzieję, że się to stanie, bo wszystkie za i przeciw się ku temu kierują) jakiś Ahmed wysadził w powietrze cały Watykan, to później mówiono by, że papież za wstawiennictwem boskim chadzał po nieboskłonie i swe pokorne sługi nauczał. smyxx gamoniu, weź kilof wyjdź ze swoje niemieckiej chatki i uderz w pierwszy lepszy chodnik w większym polskim mieście, zaraz będziesz miał archeologów, zacznij pierw od kościołów. : ) Nie pozdrawiam ..I..

        • @Smyxx
          „nie można wykluczyć ,że równie duży odsetek z R1a1 mógł występować także wśród ludów europejskich , które nie zdołały przetrwać ,a nie miały żadnych związków z przodkami Słowian .”

          Błąd logiczny.
          Już samo występowanie tej samej haplogrupy w różnych społecznościach świadczy o wcześniejszych związkach pomiędzy twórcami tych społeczności.

          • @Stefan Urynowicz
            Jeśli ktoś ma pięciu synów i każdy z nich ożeni się z pięcioma różnymi kobietami i urodzą im
            dzieci , które zostaną wychowane w językach i kulturze matek , to jaka będzie korzyść z przekazanej
            tym dzieciom haplogrupy ? Żadna bo już nawet dziadek tych dzieci nie tylko nie zrozumie ich języka
            ale może być innego wyznania ,obyczajów i tradycji bo te przejmą od matek mu zupełnie obcych
            5 , 10 czy nawet 15 tys lat temu jakaś grupa ludzi z R1a1 podzieliła się na kilka zupełnie niezależnych
            grup , które w kontaktach z różnymi kobietami utrzymały w prawdzie wyjściowy genetyczny kod ale każda z nich wypracowała swoje języki i kulturę ? Przecież jakiś „pierwszy z R1a1” nie miał żadnego etnosu , a skoro odsetek ludzi z tą grupą występuje
            w niektórych azjatyckich społecznościach częściej niż u Słowian , to nie ma żadnego logicznego błędu w założeniu ,że ludzi z R1a1 , a nie związanych ze Słowianami w Europie nie mogło być czyli ,że ta haplogrupa musi być w Europie koniecznie „słowiańska” ,
            czy w Azji mówi się o haplogrupie kirgiskiej albo ałtajskiej czy hinduskiej ?

          • @Smyxx
            „nie ma żadnego logicznego błędu w założeniu ,że ludzi z R1a1 , a nie związanych ze Słowianami w Europie nie mogło być”

            Nie o to chodzi, a o to:
            ” … R1a1 mógł występować także wśród ludów …, które … nie miały żadnych związków z przodkami Słowian.”

            Po prostu, z założenia, markowanie grup genetycznych służy do ustalenia pochodzenia rodów.

          • @Smyxx
            „…z pięcioma różnymi kobietami…”

            Związki seksualne, to też związki kulturowe.?

          • //W Azji jest grupa aryjska, a w Europie słowiańska. //
            czyli ludy azjatyckie z R1a1 są jednak bliższe tym legendarnym Ariom ?
            Ciekawe jak bardzo bliższe , jaki algorytm należy zastosować by wykazać
            współczynnik bliskości 🙂 i jakie to ma przełożenie na poczucie własnej wartości ,
            t zn jaki % aryjskości przesądza o tej bliskości czyli czy Kirgiz , Tadżyk
            albo Hindus może czuć większą więź z tymi Ariami od Słowian i co z tego ma ?
            Zachęca Pan do przeczytania swojego tekstu , w którym już
            na samym początku pojawiają się „odjazdowe” frazy :
            // studia genetyczno-językowe nad 34. współczesnymi populacjami indoeuropejskimi w celu sprawdzenia prawdziwości teorii o języku ojca i języku matki. Pierwsza z nich twierdzi, że język dziedziczy się po przodkach męskich, zaś druga, że po żeńskich. //
            Przełomowe spostrzeżenia , „lingwistyczna rewolucja ” bo dowiadujemy się wreszcie ,że języki są domeną ludzi , dzięki
            błyskotliwym Chińczykom już wiemy na pewno ,że ludzie nie dziedziczą języków po małpach bo same dywagacje nad wpływem
            dziadków czy babć na język wnuczków przypomina spór o wyższości jednych ważnych świąt nad drugimi równie ważnymi
            czyli ględzenie bez szansy na satysfakcjonujący którąś ze stron rezultat

          • Pan prezentuje jakiś opaczny światopogląd, który najpewniej jest skutkiem głębokich kompleksów. Racjonalna dyskusja nie ma sensu przy takim nastawieniu. Kolejne takie komentarze będą moderowane, bo nasz blog nie zajmuje się tą sferą ludzkiej kondycji.

        • Odnośnie kultury (proto) greckiej i słowiańskiej nie można stwierdzać, że to te same i identyczne kultury, natomiast zarówno Słowianie, jak i Hellenowie mają wspólny rodowód pochodzący, między innymi z hg R1a, a tym samym również mają wspólne korzenie kulturowe, wzbogacone o treści, które wniosły ludy, z którymi ród R1a mieszał się i tworzył praetnos Greków. W przypadku Prahellenów i pierwszych ich achajskich protoplastów, na podstawie danych z kultury minojskiej będą to hg: R1a1-M198, R1b-P25, E3b1-M78, J2a1, Q-M242, G2. Ludy te tworzyły podwaliny kultury i społeczności greckiej, do której dołączyli następnie Dorowie.

      • @Web. Ps. Przepraszam, w pierwotnej wersji nie dostrzegłem Pana stwierdzenia odnośnie ludności R1a: „Moim zdaniem, byli nad Dunajem już w mezolicie” . Z ciekawości Web, zapytam się o jakie datowanie chodzi, czy o okres 11000 – 7000 r.p.n.e. , czy okres mezolitu przyjmowany dla Środkowej Europy, tj. 8000 – 4800 r.p.n.e.? Mógłby Pan to sprecyzować Web?

          • @Web. R1a na Bałkanach to „7-6 tys. p.n.e.”. Również uważam, że to prawdopodobnie prawidłowe datowanie. W powiązaniu z często podnoszonym argumentowaniem przez RudaWeb w ujęciu chronologicznym, daje to raczej czytelny obraz migracji R1a, dopóki nie będzie innych dowodów (z Azji Mniejszej). A nie zanosi się na to jednakowoż. Oczywiście, nie mów hop zanim nie przeskoczysz. Pozdrawiam

      • Aria, prawidłowy tok myślenia. Szczep, czy plemię, z którego wywodził się Achilles to najprawdopodobniej Jonowie. Można się domyśleć, że zamieszkiwało ono w III tys. p.n.e. na pograniczu kultury ceramiki sznurowej. Nie weszło do głównego nurtu ludów, które dokonały podbojów na obszarach indo-irańskich, ale za to skierowało się na południe Europy. Wskazuje na to rodowód pierwszych protohellenów, tj. hg R1a1 M417-M198. To przypuszczenie motywowane jest również tym, że j. joński uważany jest za najstarsze narzecze jakie charakteryzowało (proto)Greków.

        • Podobny zabieg mamy ze słowem Andros – YaN DR Oszcz – pocierający jądro-zapłon
          Greckie Andros to proSłowiańskie Jędrzej

          • S na końcu to chyba grecka specjalność ? Andros |j|andro …nie trzeba znać greki by zrozumieć że Andrzej znaczy ,, jędrny,, ,,chłop z jajami,, 😉 Jądro zapowiedź nowego zycia ,cyklu .Stąd wróżby w andrzejki na przyszły rok ? Stopiony wosk to ,,skapany,, płomień (skapać znaczy też umrzeć) ….taki skapany wosk to też potencjalny nowy płomień( ,,nowe życie,,) ,leje się go na wodę która jest jednym z filarów życia ,by się odrodził w ,,formie ,,jaką w wodzie przybrał….raczej nie przypadkowo wysłali Andrzeja w nasze okolice jako misjonarza 🙂 to palenie świeczki na ołtarzu kościoła pod wezwaniem sw Andrzeja w intencji śmierci krzywdziciela , w moich stronach praktykowane jeszcze w dziewiętnastym wieku to echa pogańskich czasów ….zapale świeczkę by ten co mnie skrzywdził jak ten wosk ,,skapoł,,

        • Na Linie – czyli zamieszkiwali doliny, pod stopami Szczytów, Jąć – JaCI – Jachi – JA Czi – Ja Czo – to szczyt – To mamy dwa nurty kulturowe – Ario-Hunzów

          • O „Na Linie – czyli zamieszkiwali do”iny” – trudno się wypowiadać. Potrzebne jest pełne uzasadnienie. Natomiast „dwa nurty kulturowe – Ario-Hunzów”, jest w kontekście historycznym wątkiem ciekawym. Jonowie, to jeden z ludów indoeuropejskich, które znalazły się na pograniczu z Indiami aryjskimi. Przez samych Ariów określani byli już w czasach wedyjskich jako Mlechchha, czyli „barbarzyńcy”, dokładnie tak samo jak Sakas, Hunas, Scythians. Dla Ariów ich język, jakkolwiek podobny do wedyjskiego sanskrytu, był „gorszy” i nie do końca zrozumiały. Jonowie nie weszli do społeczności Ariów hinduskich. Być może jakąś grupą, która pozostała po Jonach (może po Hunach, czy Scytach) są wspomniani w powyższym komentarzu Hanzowie, którzy do dzisiaj mieszkają na pograniczu Indii i Pakistanu. Ich wędrówki odbywały się na wielkim obszarze. Są oni odnotowani na tabliczkach z Konossos (Kreta) w XIV-XII w.p.n.e. (jawone). Są też odnotowani w asyryjskich pismach jako założyciele przynajmniej części miast na obszarze uznawanym za fenicki. Według tradycji hebrajskiej Jonowie byli obecni w Kanaan. Potwierdza to tylko, że stanowią oni jeden z Ludów Morza, podobnie jak Filistyni. Według Steina i Tomezzoliego ci ostatni (hebr.: Plisztim) są identyfikowani jako grupy protosłowiańskie. Wiadomo również, że Jonowie u boku Achajów w pewnym momencie przemieszczając się z Krety, zasiedlili też, między innymi zachodnie rubieże Anatolii. Zresztą według mitologii greckiej pierwsi władcy Troady (król Teucer) pochodzili z Krety lub / pośrednio z Attyki. Argumentem na rzecz pochodzenia Jonów z rodu R1a M17-M198 jest kultywowanie przez elitę plemienną ciałopalenia zmarłych. Tak było na Krecie w czasach kultury minojskiej / mykeńskiej, gdzie obok grobów szkieletowych (zawierających tą hg) są również pochówki ciałopalne. Takiemu też obrządkowi poddano ciało zabitego pod Troją Achillesa. Również kremacji poddawane były szczątki członków rodu panującego w Troi. Odnosi się to zresztą także do elity Achajów. Achajowie razem z Jonami dokonywali pierwszych podbojów helleńskich na południu Europy. Z tego powodu można określić sojusz achajsko – joński jako protohelleński. Powstający etnos uzupełnili nieco później Dorowie. Jest też coś jeszcze, co pokazuje pierwotne związki ludów. Chodzi tu o tradycyjne obrządki religijne. Jednym z pradawnych obyczajów, który pozostał w tradycji zarówno słowiańskiej, jak i greckiej jest czas przesilenia wiosennego, identyfikowany jako jare święto. Prasł. / wschodnosł. Maslenica obchodzona w dzień równonocy wiosennej 20/21 marca – czas uczt i zabaw tj. obrząd związany z pożegnaniem zimy i powitaniem wiosny – ma tą samą genezę jak helleńskie marcowe Dionizje. Podczas Dionizji (obchodzonych również w końcu marca) poświęconych dzikiej naturze i bogowi Dionizosowi, składano w ofierze kozła. W tradycji polskiej pozostałością jest inna nazwa jednego z dni tego święta – „podkoziołek”. U Greków Dionizja to czas śpiewów i występów, z których wyodrębnił się dramat grecki (teatr). U Słowian to tzw. chodzenie z kozą, czyli spektakl przedstawiający pantomimę do muzyki „koziej kapeli”. Tu również występuje wyraźna teatralizacja obrzędu religijnego. W tych obyczajach widać pierwotne pochodzenie kultów religijnych.

          • Jeżeli chodzi o język Jonów i, że „był „gorszy” i nie do końca zrozumiały”, to sprawa jest dość prosta. Ariom nie chodziło o zrozumienie, tylko o jakość czyt. siłę języka Jonów czyli prawo. Że Jonowie byli słabsi od aryjskiej szlachty, to pokazuje historia, a że byli Słowianami – Barbarzyńcami (w Bułgaromacdońskim słowa ‚czesen bara – słowo honoru’, czyli bara-słowo barowie-Słowianie A’bara-Awarowie (nasze aworzyć-słowić) znaczyło by Słowianie, ‚bora’ znaczy kałuża, nawiązuje to do nazwy iz’wor-iz’bor(źródło) czy a’waryo-woda.) to jest oczywiste. Większość starożytnych ludzi z „górnej półki” było Słowianami, bądź ich wychowankami, co najlepiej mówi najazd na Rzym i słowa Gotów o tym, że to kara za odrzucenie starych Bogów czyli majestatu/obyczaju/nauk. Jak był interpretowany ten majestat pięknie oddaje opis ofiary z kozła w komentarzu użytkownika MA, gdzie w Grecji go mordowano, a u Słowian nie. : ) W sumie jakby nie patrzeć, to te Greki niespełna rozumu byli, bo mordować kozę, która uratowała życie ich najwyższego Boga?? To tak jakby zabić swego wybawiciela, ale historia zna już takie przypadki, wypaczone przez rozumy niepełne.

          • A- LeX (h-Ś) ander (Ros) Macedoński podbijał AS -ję ( jąć) w poszukiwaniu ISTU – potomków Dionizosa.

          • Czo Mo Lung Ma – najwyższy szczyt – Szczyt Szczytów, Szczyt tego Świata

          • W Indiach istnieje święta góra – SziBa – Czi-Ba – Taj Czi
            Bar – to ziemia.SziWar -Sziwa – Odradzający i Niszczący

          • „A- LeX (h-Ś) ander (Ros) Macedoński podbijał AS”. To dobry kierunek myślenia. Znaczenie tkwi głęboko w PIE i jest związane z „lék” – „bronić”, „wspomagać” (stąd w j.pol. „lek arz”, „lek arstwo”). Pozostałe składniki zachowały się zarówno w prasł. „*jędrъ” – „mąż”, „mężczyzna’, jak i greckim „anér (od andrós) – „mąż, mężczyzna” a także w sans. „indra” („jędrny” – „męski”). W mitologii wedyjskiej Indra to bóg o tysiącu jąder, zdobywca i niszczyciel grodów. W społecznościach indoeuropejskich rodów hg R1a, w tym u (pra) Słowian znaczenie imion było wynikiem oczekiwania od nowonarodzonych zdolności wojennych. Dzisiaj może to być szokujące, ale imiona wskazywały na sytuację nieuchronnej perspektywy wojny i konieczności walki, stąd Niemył (w znaczeniu „niemiłosierny), Nielubiec (groźny), Mścigniew , Lutogniew, Mszczuj, Niedamir, Ostrogniew, Przedwoj, Przybywoj, itp.

          • „Dzisiaj może to być szokujące, ale imiona wskazywały na sytuację nieuchronnej perspektywy wojny i konieczności walki” Ależ, to oczywiste!
            o do jońskiego znalazłem coś takiego ; )
            http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/yoniv-sm-c-jezyk-jonski-dawniej-kaski,654.html
            „smăcë – prawie jak polski smak. Czyli zmysł, który posiada język,
            tïċa – kojarzy mi się z tykać -> tknąć. Tknąć można palcem. Oczywiście /k/ jest zamienione na /ts/,
            töcë – podobne toczyć. Dzięki łasce lub nie łasce króla toczą się losy jego podwładnych. W tym przypadku /tS/ wymienione na /k/,
            gord – jakby zapożyczenie od słowiańskiego grodu. A wiadomo w grodach bywały zamki,
            dĭġ – przy określeniu przypomina staropolską formę dżdżu czyli deszczu. Dalej idąc z kropel deszcz się składa,
            ascĕv – skojarzyło mi się od razu z to ask – zaprosić. A zaprosić można, kogoś pod swój dach. ^^ A że zbitka sc to /S/, to już inna sprawa.” Co do tego ask, to „From Middle English asken, from Old English āscian, from Proto-Germanic *aiskōną (“to ask, ask for”), from Proto-Indo-European *h₂eys-.” zAPRASZAĆ i Hey czyli cześć – powitanie.

          • Dobre przykłady. Inne, np.: ὀδμή odmḗ -zapach, ὦ οἰοῖ ô oioî – ojoj (okrzyk niezadowolenia), ἴκκος íkkos – koń, ἐνθαῦτα enthaûta – tutaj. Ciekawe są też imiona noszone przez Jonów. Wśród nich jest, np .Arrian. Takie imię miał grecki historyk i geograf Flavius Arrián.

          • Aleksander
            Ale-Ksand-er
            Ksand to ksiądz, książę
            To bardziej tytuł niż imię
            Żeńska forma Ksenia

          • Bo ( mądrość, stara) LeX – To nauczyciele – Stąd Sumer, Babilon,cała późniejsza kultura południa opiera się na Wiedzy NAszych Przodków.
            Mało tego Ya LeX And Ros- Ya – zapis 1, LeX zapis1/5, Rosa 5.
            widzicie zapis starego prawa w imieniu:Bo La- Wola Oyca dzielić.
            Matematycznie mamy szereg znaczeń w zależności od sposobu kodowania symboli fonicznych.

          • ….U Słowian to tzw. chodzenie z kozą,……tragos – to po grecku koziol, oda – piesn. Spiewy w maskach kozlow to trago-odia, TRAGEDIA. Piosenka po gr. to tragudii. 🙂

  3. @ Do Pana Web
    Jakie daje Pan szanse na to, że ta cała „wędrówka ludów” mogłaby być wojną religijną z Cesarstwem Rzymskim? M.in. odpowiedzią na sobór Nicejski z 325 roku?

      • [moder.]
        Pana DTR prosimy o przeniesienie swojego zamiłowania do fantasy do np. Sigillum Authenticum 🙂

      • Trzeba zorganizowac konferencje Tzw. jak nas nazywają „Turbosłowian” zaproscic kilku mądrzejszych historyków, genetyków i archeologów. Przede wszystkim bolgerów którzy zajmuja sie tematyka, proponuje sporządzić liste tych blogów i osób. Termin i miejsce obojętne, najlepiej w centrum kraju np. w Łodzi, skalkulowac koszty, i wysłac zaproszenia, najlepiej w styczniu. Pozdrawiam serdecznie

        • jestem za. Należy przedstawiać argumenty naukowe z możliwie szerokiego spektrum ( genetyka, historia, etnologia, religioznawstwo, lingwistyka) przez autorytety naukowe. Problem to logistyka czyli organizacja i konieczne na to środki.

          • O nie drogi Panie, problem to beton powyżej ogółu. Co by nie udowodnić, czy nawet uprawpododobnić na podstawie obecnej wiedzy czy zwykłej logiki, to nie przejdzie przez ustawione systemowe sito. Jako najlepszy przykład polecam zapoznać się z tym https://youtu.be/SWOIQjMfS94 , a będzie widać, że nikt poza „pasjonatami” nie wychyli się poza odgórne polecenia nie wiadomo skąd (albo i wiadomo).

          • @W
            Tagen tv i może jeszcze Potocki? Nie dziękuję.
            Co do wydobywania węgla brunatnego – jestem przeciwny. Wystarczy, że zniszczono Łużyce.
            >systemowe sito
            wyczuwam szura, „czarnogłowiec” czy kie licho?

          • Gnuśniarz, nie zapoznałeś się z treścią i konkluzją, także idź się nakryj horoskopem i kombinuj dalej jak mieszać.

    • do Bez Chwili Zwątpienia
      ‚ask’ to to nasze słowiańskie ‚iskać’, czyli szukać, poszukiwać, w tym wypadku odpowiedzi

  4. Tartaria < Tart (gr. Talt; północ, ciemność od staro-europejskich morfów ; ti/ten – ar/al; wysokie) – Arja ; czyli "Północna/Górna Arja"
    Achilles/gr.Achilleus i Achajowie/gr.Achajoj (brak tu nawet typowo greckiego przyrostka os a zachowano typowo słowiański joj) pochodzili z pólnocy, znad Dunaju lub Donu, obszaru stepowego ewidentnie pod panowaniem Scytyjskim presłowiańskim, przez co Homer nazywał ich również Danojami < Don/Dan-ojaj
    Achajoj < wyraz z uciętym przedrostkiem b.miękką 'L' ; (L)acha – joj ; gdzie joj jest przyrostkiem oznaczającym l.mnogą/wielość/wielkość w ruchu (stad nasze polskie "ojoj" podkreślenie czegoś znacznego) < Lacha-joj ; La ; równy – ha ; żywwe ; równo – żyjący (na równych prawach) – joj ; wielu.
    Achilleus < Lach – 'il' wyznacza słowiański odpowiednik skąd ? z Lachil – zaś leus od dawnego lesus (jak Ze-us/Dzeus ; dzienje/dziejowiec/stwórca/dzieje czyniący) a dzisiaj eseis czyli Pan/dawniej też książę ; Lachilleus < Lach z władców (termin podkreśla tytuł książęcy z rodu królewskiego, gdyż nie każdy Lach nim był. Jedyny tytuł szanowany wśród Lachów do rzeczpospolitej włącznie, z krwi, nie nadania)

  5. Panie Web.
    Przyznaję, że zaczynałem się o Pana martwić. Ostatnie Pana teksty były takie, niemalże politycznie poprawne, mało drapieżne i zacząłem się niepokoić. ? Aż przyszedł 23 listopada i wrócił Pan do klasycznego, dawno nie nieczytanego, twardego historical fiction ?.
    Teza: Germański Odoaker był Słowianinem (Rusinem).
    Dowód: „Roczniki czyli Kroniki…” Jana Długosza.
    Pojechał Pan ostro. Kanonik miał korzystać z latopisów ruskich, zgłębiał źródła bez pośredników, a „zasoby źródłowe, które mógł mieć do dyspozycji Długosz, były znacznie bogatsze niż dostępne współczesnym historykom”. Prawda jest niestety bardziej banalna. Opisywaną historię Długosz wziął z XIII wiecznej „Chronicon Pontificum et Imperatorum” Marcina z Opawy. Tekst Długosza: „Ab eo quoque Russzone primo Russiae [patre] et populatore Odouacer Ruthenus stirpem ducens et progeniem, cum Ruthenorum copiis sub anno nativitatis Christi quingentesimo nono, sub Leone papa primo et Leone primo imperatore Italiam adveniens, capta Ticzinio et ferro atque igne destructa, Horestem captum capite dampnans et Augustulum, qui imperium occupare presumpserat, effugans, Romam urbem victor cum suis ingressus, tocius Italie regnum, nullo inquietare audente, possedit.”
    Tekst Marcina: „Set Odouacer Ruthenus genere cum Ruthenis veniens in Italiam, capta Ticino et omnino ferro et igne destructa, Orestem captum in Placentia decollavit. Augustulus vero, qui imperium presumpserat occupare, et XV mensibus tantum rem publicam gubernasset, videns quod Odouacer totam Italiam occupasset, magno metu perterritus, sponte purpuram abiciens imperialem deposuit maiestatem. Et sic Odouacer Urbem Romanam ingressus totius Italiei regnumj habuit.” Skąd natomiast Marcin wytrzasnął ruskie pochodzenie Odoakra pozostawiam Pańskiej dociekliwości.
    Brakowało mi też takich stwierdzeń „Oficjalna etymologia nazwy Skirów jest nieustalona, a więc – jak z reguły w takich przypadkach bywa – w rzeczywistości jest słowiańska” (jakżeby inaczej??) „Może więc któryś z dziejopisarzy usłyszał Skorzi/y, a zapisał Skiri?” (Ba! Dlaczego się Pan ogranicza asekuranckim „może”??) „Ostrogoci, którzy wcześniej wraz ze Skirami wchodzili w skład armii Attyli i zostali zaliczeni również do ludów „germańskich”, a więc w rzeczywistości słowiańskich” (Wszystko jasne, ludów germańskich nie było ?)
    Wisienka na torcie: Goci to Słowianie. Dlaczego? Bo pisał o tym architekt Jan Karol Zubrzycki – Sas w 1616 roku, Lelewel no i Jordanes, „który Gotów utożsamiał ze Scytami i Getami” (tu dopuścił się Pan lekkiego nadużycia, gdyż prof. Zwolski w Summarium swojej książki rzetelnie wyjaśnił w jakim celu Kasjodor/Jordanes dokonali powyższego utożsamienia oraz dlaczego mieszali i przeinaczali fakty). Powyższe twierdzenia wsparł Pan autorytetem Eupedii i zastosował jeden ze swoich ulubionych pisarskich chwytów czyli wyrwane z kontekstu zdanie, które ma być dowodem lub dowód wspierać. W tym wypadku Eupedia to mój ulubiony genetyczny magik Maciamo Hay (prestidigitator, który z 1,24% R1a współczesnych Sardyńczyków wyczarował 35% R1a starożytnych Wandali; nb. żaden ze specjalizujących się w genetyce na tym blogu aktywistów do dzisiaj nie wyjaśnił tego fenomenu). Aby zrozumieć intencje autora niezbędne jest przytoczenie przydługiego, niestety, fragmentu tekstu: „The genes of the Goths and the Lombards became quickly diluted into the Italian population owing to their relatively small number and their geographic dispersal in order to rule and administer their kingdom. Both the Goths and the Lombards originated in southern Sweden. Their migration path differed considerably though. The Goths descended through modern Poland as far as the Black Sea, where they surely intermingled with the local populations, then moved into the Balkans in the middle of the 3rd century, where they remained until the 5th century. Considering the high percentage of R1a identified in Vandalic settlements in Sardinia, it wouldn’t be unreasonable to think that the over half of the Gothic lineages had become Proto-Slavic (R1a and I2a1b) by the time they reached the Balkans. It was common practice at the time for Eastern European tribes to converge and retain the name of the dominant tribe. Around the same period the Huns had also been a compound of several ethnicities brought together under Hunnic leadership. The Goths would have subsequently blended to some extent with the native inhabitants of the Balkans in the two centuries preceding their invasion of Italy, assimilating mostly J2, E1b1b and more I2a1b lineages. In the 5th century the Goths would have become such a melting pot that their original Germanic Y-DNA might have only represented a small percentage of their lineages. This explains why there is apparently so little Germanic Y-DNA in south-western France and Spain (location of the former Visigothic kingdom) compared to other regions conquered by Germanic tribes in Western Europe, including Italy.” Trochę słabo wspiera to słowiańskość Gotów. Nie uwiera też Pana, że Maciamo Hay, na którego badania tak często się Pan powołuje, konsekwentnie zalicza Gotów i Wandali do ludów germańskich?
    Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty.?

    • Też nie zawiodłem się na Panu 🙂 Odpowiem krótko – nie zgadzając się z Panem w całej rozciągłości – proszę odnieść się do stwierdzenia z tegorocznej pracy Frederika Kortlandta, że lingwistyczni Goci znani z osławionej biblii nigdy nie mieszkali nad Bałtykiem, a w okresie przeworskim na wschód od Łaby żyli Lechici i żadnych Germanów (w rozumieniu współczesnego językoznawstwa) w tej części Europy nie było. Przypomnę, że zapowiedział Pan zapoznać się krytycznie z przywołaną pracą 🙂
      Specjalnie przedstawiłem zdanie Maciamo Hay’a, ponieważ jest on znany z interpretowania danych na rzecz zawężania zasięgu Słowian, np. słynne zaliczenie Tesli o R1a do Germano-Slavic.

  6. Zauważcie proszę, że nazwy ludów od terenów ich pobytu często pochodzą.
    Przykładem tym można wywieźć nazwę Rusinów od Rusi. Tym samym uzyskujemy nazwę terenu, która zapewne od określonego przymiotu pochodzi.
    Ja to widzę w ruskim słowie
    RoZ”
    i polskim
    PS”eNiCa.
    Tym samym Pszoniacy i Rusini byliby ludami uprawiającymi zboża. Tak, jak Polanie i Lechici byliby ludami pola popielnicowe utrzymującymi.

  7. „Goci znad dolnego Dniepru musieli tam siedzieć znacznie wcześniej niż w I tys. n.e. Najpewniej byli potomkami Scytów Królewskich i Gelonów czy Budynów z opisu Herodota.”
    takimi textami się zdemaskowałeś.

  8. Ciekawy wpis z wieloma tematami do dyskusji.

    Trudnilem sie tlumaczeniami zapisow Jana Dlugosza w „Liber Beneficjorum”, ktore dotyczyly moich ojczystych stron i bylem zdumiony dokladnoscia, zwartoscia i wtraceniami waznych szczegolow do tych zapisow. Pewne bledy wynikaly z bledow pisarzy podleglych Dlugoszowi.

    J. Dlugosz zapisal nazwe/nazwisko Odoacer wedlug laciny uzywanej przez pospolstwo i byla to skrocona nazwa „quo-do-acer”.
    Nazwa „quo-do-acer” w j. polskim znaczy „więcej-robiacy-jasnowidz”, czyli tlumaczac na język wspolczesny, byl wodzem „posiadajcym zdolnosc przewidywania”.

    Dlugosz tez zapisal prawidlowo narodowosc Odoacera, bo kiedys w stroslowianskim „rusy” oznaczalo „majacy rudawo-jasne wlosy”, zatem syn [lub brat] Lecha Rusyn/Rusin, mogl miec takie wlosy.

    Mamy tez wspolczesne potwierdzenia nazwy ukrainskiego plemienia – Skirów, ktorego księciem byl ojciec Odoacera. Nazwa plemienia Skirów pochodzi od rzadkiego nazwania/nazwiska Skira występujacego w Europie;
    https://forebears.io/surnames/skira
    Ukraine – 497
    Russia – 35
    Belarus – 25
    Croatia – 14
    France – 5

    Ale … nazwisko Skira pochodzi od celtycko-slowianskiego nazwania/nazwiska Skory, ktore jest liczniejsze na Ukrainie od nazwiska Skira. Nazwisko Skory wystepuje w Polsce, jest takze liczniejsze, bardziej rozsiane w Europie niz nazwisko Skira;
    https://forebears.io/surnames/skory
    Ukraine – 599
    Poland – 285
    France – 50
    Belarus – 49
    Russia – 39
    Switzerland -30
    Belgium – 2

    W j. polskim zdanie – „skory do malzenstwa”, to w j.ukrainskim – „szkira dlja odruzennja”, „skory do ugody”, to „szkira dlja posieliennja”, ale zdanie „skory do bitwy”, to „gotowyj do bitwi”. Obecne „szkira”, to dawniejsze „skira”.

    Czlonek plemienia Skirow byl zawsze „skory, chętny” do czegos i mamy zatem ustalona etymologię nazwy plemienia oraz nazwisk Skira oraz Skory.

    Zapis Pliniusza Starszego jest na tyle doladny, ze Skirowie mieli siedziby na wschod od Wisly, gdzies na … Ukrainie.

    Przytoczone mapy nazwisk wskazuja, ze nosiciele nazwiska Skory wędrowali z celtycko-praslowianskich ziem na wschod i na wschodzie t.j. Ukrainie, powstalo nazwisko Skira pochodne od nazwiska Skory.

    • Im dalej na wschod, tym wieksze problemy maja zachodni historycy z nazwami plemion, np w ksiazce „The Celts: A history” autorzy twierdza, ze plemiona Osi[Osikowie] i Cotini[Kutynowie] w rejonu rzeki Dniestr i polnocnych wybrzezy Morza Czarnego wyparly germanskie ? plemiona Scirow i Bastarnow, skoro plemie Sciri bylo plemieniem dacko-slowianskim [o tym ponizej], a Bastarnowie plemieniem celtycko-scytyjskim.

      Bastarni zwani tez Peucini, byli plemieniem celtycko-scytyjskim i mieli siedziby na wyspie Peuce [ja czytam – na Pełce] w delcie Dunaju, a takze … na terenie Polski w Pełczyskach;
      https://balkancelts.wordpress.com/tag/peucini-tribes/
      http://www.archeo.uw.edu.pl/index.php?id=447

      Odoaker był synem księcia Skirów – Edekona (Edicona) wg Pana Web, ale sa i inne zapisy jak Edeco, Edico, Edica, Idicon;
      https://en.wikipedia.org/wiki/Edeko
      Wskazuje to na dowolnosc wymowy nazwania i jego lacinskigo zapisu.
      Najblizsza do nazwy Dec macierzystego plemienia ostatniego krola Dakow Decebala, jest slowiansko-dacki zapis nazwanie Edekon – jest to pieszczotliwe, matczyne nazwanie „E-dekoń” czyli „ten mój – ulubiony,maleńki Dek”, bo na terenie Ukrainy dacka nazwa Dec, zostala wymawiana jako Dek;
      https://forebears.io/surnames/dek
      Poland 104
      Ukraine 22

      Bratem Odoakera byl Onoulphus, takze zwany Onoulf, Unulf i Hunulf. Nie mam odwagi z tymi nalecialosciami grmanskimi tlumaczyc jakie moglo byc slowianskie nazwanie brata Odeakera;
      https://en.wikipedia.org/wiki/Onoulphus

      To, ze plemie Skirów bylo malym plemieniem, swiadczy fakt, ze po smierci Edekona, Odoakera i Onoulphusa zniknelo z kart historii, a pozostalo bardzo rzadkie nazwisko Skira, odpowiadajace polskiemu nazwisku Skory.

      • @Władysław Moskal
        „Bastarni zwani tez Peucini”
        U Tacyta tak, natomiast u Ptolemeusza są osobni.
        Wg Ptolemeusza Πευκινοι i Βαστερναι są υπερ την Δακιαν (ponad Dacją).
        Te dwa plemiona razem z Ουενεδοι, Ιαζυγες, Ρωξολανοι, Αμαξοβιοι Αλανοι Σκιφαι (Amaksobioi i Alanoi są ενδοτερω – czyli wgłąb lądu) stanowią główne punkty orientacyjne wobec pozostałych plemion
        Moje mapy:
        https://imgur.com/IVgpqr0
        https://imgur.com/QizvjRY
        Stavanoi czyli Mazowszanie, mieszkający poniżej Galindów sięgają Alanów czyli Drewlan.

      • @Władysław Moskal
        „ze po smierci Edekona, Odoakera i Onoulphusa zniknelo z kart historii”
        Ci Sciri mieszkali w późniejszej Styrii, (gdzie być może dali początek tańcu Ländlerowi czyli Lędzianinowi – to jest tylko moja niepoparta jeszcze niczym hipoteza) natomiast Sciri właściwi mieszkający według Pliniusza na wschód od Odry/Vistuli (U Pliniusza Vistula ma wyspę Latris u ujścia) oznaczają skoprionów i moim ich nazwa dotrwała do Dagome Iudex (Schiriesghe) i do opisu Ohthere i Wulfstana z as-Orozjusza, gdzie wszystko jest niewłaściwie położone, Burgundia, Gotlandia, Eowland są w Skandynawii, Esti u Bałtów a Sciringesheal został nazwany port w Norwegii. Jest to wszystko oczywiście odwrócone, a Sciringes – to Sciri/Polanie a Heal to Trzebowianie (czyli Drzewianie: Hols – Drzewo, podobnie Holzacja jest nazwana od Drzewian).Scir oznacza zarówno skorpiona jak i świerszcza i moim daniem Zuireani w GB oznacza Świerszcze i są to Polanie.

        • @ Guslarz
          Przepraszam bardzo, ale nie znam greki, nie znam mitologii i jej powiazan z gwiazdozbiorami, wiec nie mam podstaw do dyskusji z Panem. Przyznaje, ze czytam z zainteresowaniem Pana wpisy na tym i na innych blogach. Pozdrawiam.

          • @Władysław Moskal
            Zachęcam do nauki greki, szczególnie jeśli Pana zainteresowaniem jest Ptolemeusz.
            By czytać greckie manuskrypty nie wystarczy znać grecki alfabet ale też wszystkie ligatury, których przyznaję, że sam jeszcze wszystkich biegle nie znam.
            Naukę greki można np. zacząć od tego słowa. Chyba nie ma trudniejszego, więc później jest z górki.

            https://en.wikipedia.org/wiki/Lopadotemachoselachogaleokranioleipsanodrimhypotrimmatosilphioparaomelitokatakechymenokichlepikossyphophattoperisteralektryonoptekephalliokigklopeleiolagoiosiraiobaphetraganopterygon

            https://www.youtube.com/watch?v=HZvg4Zy5rLs

          • Sadze, ze Pan Web mi wybaczy i zmiesci moje tlumaczenie najdluzszego zapisu greckiego ponizej podanego przez Guslarza;
            „ostrygi-solona-głowa-płaszczki-w-kwasnym-sosie/
            -seler-por-w-zalewie-miodowej/
            -drozd-czarny-kos-gołąb-opiekane/
            -kogucie-mózgi/
            -pliszka-gołąb-grzywacz-zajac-duszone-w-młodym-wine/
            -chrząstki-cielęce-i-z-młodych-kur-skrzydełka”.

            Powinno byc 16 talerzy, ja mam 17.

            Z mojej proby wynika, ze kazdy tlumacz moze cos zgubic, albo cos dodac.Niestety, greckiego nie bede sie uczyl – obserwujac rozmawiajacych Grekow silnie wymachujacych rekami, dochodze do wniosku, ze j. grecki jest nie tylko trudny , ale czasem … niebezpieczny w uzyciu.

          • Język grecki jest głupi, a przytoczony trudny – Słów uznaję, za pozytywny wynik „głupoty greckiego”. W Polsce łatwo jest zrobić podobny zawijas, tylko po co to komu i na co? Lepiej pisać głagolicowe rebusy na skos. : )

  9. // Achilles pochodzi od słowiańskiego Acilesza, //
    //miasteczko Myrmecium, skąd mieli pochodzić Myrmidonowie //
    George Sotiroff był w prawdzie historykiem , antropologiem i poliglotą
    ale zarabiał na życie w „czerwonym krzyżu ” , Lidze Narodów , ONZ
    a w Kanadzie w rządzie Kolumbii Brytyjskiej przejął obowiązki ekonomisty ,
    jednym słowem „światowiec ” ale tego słowiańskiego Achillesa mógł sobie darować ,
    tym bardziej ,że Myrmidonowie są kojarzeni z wyspą na Morzu Egejskim(Egina)
    a nie z jakimś terenem wokół Morza Azowskiego co ma niby bardziej uprawdopodobniać
    związek tego ludu i samego Achillesa ze Scytami .
    Z tymi Rusami w Rzymie to też wyjątkowy „odlot” bo przecież ten lud( Rosowie) nie tylko ,
    że nie ma nic wspólnego ze Słowianami , to w ogóle pojawia się dopiero w okolicach VIII-IX wieku ,
    zachowały się relacje arabskich kronikarzy np o obrządkach pogrzebowych tych ludzi
    typowe dla kultury nordyckiej a nie słowiańskiej .
    Zostawicie Grekom ich mity 🙂

    • ee nieprawda to przecież po polsku mrówce czyli powszechnie znani szarzy, bioroboty posługujące się telepatią. To tłumaczy też odporność na ciosy Achillesa ich biegłość w walce . Przeczuwali ciosy przeciwnika zanim je wykonał

  10. Bardzo dobry i potrzebny artykuł. Dodać można, że według Agryppy (rzymskiego konsula z I w.p.n.e.) , granicą Dacii była Ocean Bałtycki na północy, Wisła na zachodzie i ziemie na południe od Dunaju.

    • Oryg.: „Dacia, Getico finiuntur ab oriente desertis Sarmatiae, ab occidente flumine Vistula, a septentrione Oceano, a meridie flumine Histro. Quae patent in longitudine milia passuum CCLXXX, in latitudine qua cogitum est milia passuum CCCLXXXVI”

  11. Chronica Polonorum Macieja Miechowity z 1519 roku:
    Rozdział XVII:
    „…Nie będzie z kolei od rzeczy, żeby na końcu tej pierwszej księgi przywołać to, co pisarze obcy zanotowali o Wandalach i SARMATACH, to jest o Polakach i RUSINACH…
    …W SARMACJI bowiem (która obecnie [dotyczy 1519 roku/A_P] nazywa się RUSIĄ) wyrżnięty został jego legion [cesarza Domicjana/A _P]…
    …Juliusz Kapitolinus opowiada, że cesarz Antioniusz Pius…często zaś poskramiał Alanów (którzy byli Rusinami [Scyto-Sarmaci/post Ario-Słowianie/A_P] zamieszkującymi nad rzeka Tanais [Donem/A_P])…”/tłum. M.Rutkowski/J.Bieszk, Królowie Lechii i Lechici w dziejach, str. 108-109.
    A zatem (według mnie) kiedy Jan Długosz pisze:
    „Odoacer Rusin, […] do Włoch wkroczywszy, po wzięciu miasta Pawii mieczem i ogniem je spustoszył; Augustula zaś, który usiłował rządy utrzymać, wypędziwszy, wszedł zwycięzko na czele swoich do Rzymu”
    faktycznie pisze o: ODOAKERZE SARMACIE, czy też ODOAKERZE SCYCIE!

    • „Czyżby więc „Achilles wódz ruski Troję zdobywa”, a raczej „wódz lechicki”, bowiem to było jeszcze przed pierwszymi, antagonistycznymi podziałami Słowiańszczyzny?”
      Tak jak Niemcy w okresie XVII-XX w. bezwzględnie zawłaszczyli historię Germanii, czyli Słowiańszczyzny zachodniej dla siebie (summa summarum: zwycięska historia=złamanie Rzymu!), tak Grecy starożytni byli prekursorami tego pomysłu.
      Grecy starożytni (tzw. kultura grecka wyłoniła się ok. 800 r. p.n.e. [niemal DOSŁOWNIE, gdyż w porównaniu z „wiekami ciemnymi” znacząco rośnie ilość znalezisk archeologicznych/wikipedia]) impantowali do swojej historii i mitologii/Achilles/Troja… zwycięską historię tzw. LUDÓW MORZA/pra-SŁOWIAN/”Lechitów” (wikipedia: pod koniec XIII wieku p.n.e. rozpoczął się upadek cywilizacji mykeńskiej… pałace zostały zniszczone, niektóre wiele razy. W XII wieku p.n.e. miały miejsce kolejne fazy zniszczeń, doszło do ruchów ludnościowych, nastąpiło wyludnienie niektórych obszarów, napłynęła ludność mówiąca doryckim dialektem języka greckiego, a jednocześnie grupy Mykeńczyków pojawiły się wśród Ludów Morza atakujących ważne ośrodki wschodniego basenu Morza Śródziemnego…), czy też szerzej kilku/kilkunastu plemion pra-słowiańskich, które w XIII/XII w. p.n.e. zeszły z Odrowiśla, Panonii, stepów Pontyjskich na południe Bałkanów – najechały, podbiły i opanowały tereny dzisiejszej Grecji/Grecji południowej, a stąd pra-Słowianie/Słowianie z wcielonymi do ich armii Mykeńczykami dokonali ataku na zachodnią Anatolię (=”wojna trojańska” to tylko mały epizod z epickiego exodusu Ludów Morza/Słowian z Centrum Słowiańszczyzny na Południe Europy/Bałkanów…), a potem w kolejnych krokach nasi przodkowie zaatakowali wybrzeże dzisiejszej Palestyny ustanawiając na tym obszarze królestwa, które znamy także w historii jako państwa-miasta ludu nazwanego „Filistynami” (uczyli przez 200 lat [1200-1000 p.n.e.] Izraelitów/pasterzy-koczowników rolnictwa/niemiecko-holenderskie badania/2016).
      Ta wyprawa/exodus doprowadził ich ostatecznie do północno-wschodniej Afryki/dzisiejszy Egipt (XVI stuleci później ich pra-pra-wnukowie weszli do Afryki od zachodu/=Wandalowie)…

      • HeL Lad – Łada i Leh – z tych dwóch członów mamy dzisiejszych Greków
        HeLWeT – Węd i Leh – z tych dwóch członów mamy dzisiejszych Szwajcarów
        LeH – LęH – spisane przez Greków i wryte w ich mitologię jako Piekło, Tartar. Ktoś z Was Sprzyjaciele opisywał, jak to ALeksander Macedoński sam musiał płacić aby na drugą stronę się przedostać aby uniknąć zemsty Lechitów.
        TarTar – siarczyste mrozy, klimat zabójczy dla ciepłolubnych,mało pracujących ludzi.
        Sciro- Scierać się, Scierający, – TaTrząca- Ta ścierająca- granica między ichświatem a światem Światła – Dusz,( Zorza Polarna), Sfera Światła, posłaniec A Pollo – zapalający niebo.
        W tych Górach trudno było przetrwać bez ognia, więc zapewne jakaś rodzina znalazła sposób jak rozżarzać Łogień, (magiczny proszek),mogli nawet go rozniecać,i się komunikować ( dym, ogień), Każdy Szczyt był oblany światłem – a więc czcili Słońce.

    • Teza z tego zlinkowanego artykułu przeczy moim działaniom – ani grosza nie zarabiam na blogu, dopłacam – serwer, domeny itp. Nie jestem w kontakcie ze służbami żadnymi. Piszę co mi w rozumie się układa – cienka propaganda w tym co Pan podsunął Panie dtr 🙂

    • Niestety człowieku, nie jesteśmy ubekami, bolszewikami, żydami, syjonistami, muzułmanami, nie jesteśmy sektą, nie jesteśmy kosmitami – a te brednie to efekt byłych agentów promocji wstydu, propagatorów niewolnictwa i systemu Wasze ulice,nasze kamienice. Przykro sie patrzy na ludzi którzy uprawiając demagogię wstydu -jednocześnie utożsamiają się z Polskością, bo słowiaństwo to dla nich czarna magia wg ultrakatabalistów.
      Niestety wiele pośród nich to ludzie co ochoczo brali i biorą kasę z niemieckich rąk, tak jak i przed wojną tak i teraz.

        • Było wręcz odwrotnie. W XVI w. cesarz Maksymilian II Habsburg zaczął propagować teorię o pochodzeniu Niemców od Germanów, opisanych przez Tacyta. Tak więc mija się Pan z prawdą.

          • To do jakiej rodziny językowej Polacy należą według Pana? Do romańskiej, celtyckiej, germańskiej czy może ałtajskiej?

        • Ciekawe, że wszystkie święta to cnoty kalędaru Słowiańskiego zakorzenione głęboko w tożsamości tych ziem ok. 7500 lat wstecz, nie wspomnę że Słowiaństwo jest kolejną metamorfozą dużo starszych kultur i cywilizacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *