Turbosłowiańska nauka z Kaszub

Słowianie zachodni to Wenedowie, wschodni – Antowie, zaś południowi to Sklawinowie. Tak rozszyfrowuje miana narodów z antycznych źródeł Daria Keiss-Dolańska, doktor filologii Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowiec stawia też w swoim artykule z 2016 r. kwestię tożsamości Scytów ze Słowianami. W pracy… czytaj dalej

Nacisk superwulkanów na ludzkie dzieje

Od jakiegoś czasu świat obiegają przestrogi przed wybuchami tzw. superwulkanów. W przeszłości powodowały one potężne reperkusje klimatyczno – przyrodnicze, których skutki znacząco wpływały na losy naszych przodków. O superwulkanie mówi się, gdy objętość wyrzuconego materiału wulkanicznego (magmy i materiałów piroklastycznych) przekracza… czytaj dalej

Oczyszczanie jantaru z „naukowego” nalotu

Kolejna bzdura o pochodzeniu nazwy, rzekomo z Bliskiego Wschodu, wybitnie bałtyckiego produktu trzeszczy jak stara gumka od spranych majtek. Justyna Śmietanowska, absolwentka slawistyki Ruhr-Universität Bochum, w krótkim artykule nam przesłanym logicznie udowadnia fałsz dociekań „poprawnej politycznie” lingwistyki. Zapraszamy do lektury,… czytaj dalej

Jeszcze raz o Celtach – z Panem Władysławem

Spośród docierającej do nas korespondencji, niektóre wieści zaskakują nas. Takimi mejlami Weba zakłopotał Pan Władysław Moskal. Postać znana osobom badającym genealogię, zwłaszcza Polonii amerykańskiej. Jego ciekawe spostrzeżenia idą bowiem nieco wbrew naszym ustaleniom. Pan Moskal skoncentrował się na szukaniu śladów… czytaj dalej

Nyja – bóstwo wojennej zagłady, pan świata zmarłych

Udostępniamy naszym Czytelnikom artykuł zawodowego historyka, który jest również zapowiedzią nowej publikacji wydawnictwa „Bellona”. Zasłużona dla polskiej historiografii oficyna zasłynęła wcześniej wydaniem „Trylogii Lechickiej” Janusza Bieszka. Książka Bogusława Dębka „Słowiańskie dzieje” to jednak praca profesjonalisty, a nie przenikliwego pasjonata. Według… czytaj dalej

Zagraniczne licencje – Polacy, gęsi telewizyjne

Oglądam telewizję i zastanawiam się, dlaczego nawet w dziedzinie popularnej rozrywki mamy chyba kompleksy wobec pomysłów i umiejętności ludzi „zza granicy”. Znakomita większość programów jest produkowana na licencji m.in. brytyjskiej i amerykańskiej, i to tamtejsze firmy zarabiają na polskich telewidzach… czytaj dalej