Czeska ojczyzna Ariów

Klany tworzące wyższe kasty Indii są genetycznie najbliższe Bałtosłowianom. Spośród ludów historycznych najwięcej łączy ich z mieszkańcami stepów euroazjatyckich epoki brązu. Wnioski takie wypływają z wyników analiz do pracy indyjsko-estońskiego zespołu genetyków, która w pełnej wersji ma być opublikowana 6 czerwca.

Generalnie, analizy zespołu Ajai Pathaka (“The Genetic Ancestry of Modern Indus Valley Populations from Northwest India, Supplements.”) wskazują na zbieżność genetyczną populacji indyjskich, o najstarszych tradycjach aryjskich, z wschodnimi Słowianami i Litwinami, a nawet z Estończykami. We wstępie zapowiadającym publikację, genetycy skupili się na klanie Ror z kasty kszatrijów (wojowników-władców), którego obecność w północnych Indiach potwierdzają pisma wedyjskie, a ich genomy są kontynuacją Ariów, którzy w pierwszych stuleciach II tys. p.n.e. dotarli do doliny Swat nad górnym Indusem. Stworzyli tam przyczółek, z którego w późniejszych wiekach opanowywali subkontynent indyjski, kładąc podwaliny pod cywilizację hinduską. Począwszy od 1900 r. p.n.e. stworzyli w dolinie lokalną kulturę, którą archeolodzy nazwali SPGT, czyli Swat Protohistoric Grave Type, znaną rownież jako Cemetery H (cmentarzyska H), położoną w dzisiejszym północnym Pakistanie. Główną cechą odróżniającą ją od porzednich jest zróżnicowanie pochówków. Autochtoni grzebali ciała w drewnianych trumnach, natomiast przybyli z północy Ariowie wprowadzili ciałopalenie oraz inne zróżnicowane sposoby grzebania zmarłych.

Nie wiemy jakie ostateczne wnioski opublikuje zespół Pathaka, ale symptomatyczna jest tabela S15 z przywołanych “Suplementów”. Wskazuje ona na bliską relację Rorów ze stepowymi przodkami głównie współczesnych Białorusinów, Litwinów i Estończyków. Z zastosowanej puli populacji porównawczych wynika, że nie uwzględniono w ogóle obrazu genetycznego Europy Środkowej – brak Polaków, Słowaków czy Czechów. Zwłaszcza ten ostatni składnik może okazać się obciążający dla końcowych wniosków genetyków z Indii i Estonii. Otóż pojawił się komentarz Jaydeepsinha Rathoda “The Balto-Slavic & Indo-Iranian Connection”. W swojej interpretacji przedstawionych materiałów przybliża on punkt wyjścia Praariów na obszar bliższy Bałtykowi niż stepom. Wynika to – moim zdaniem – w dużym stopniu z doboru populacji i próbek porównawczych (udział badaczy z Estonii?). Niemniej początek drogi z Europy do Indii przesuwa bardziej na północny zachód niż dotychczas przyjmowano (Stepy Pontyjskie). Ponadto Rathod odwołuje się do podobieństw sanskrytu i litewskiego, pomijając udowodnione relacje np. słoweńskiego z sanskrytem wedyjskim. Komentator pracy zespołu Pathaka zauważa jednak rzecz bardzo ciekawą. Otóż podaje, że Najlepszym modelem (z najwyższym prawdopodobieństwem) dla SPGT jest model z próbką kultury sznurowej z Republiki Czeskiej, a nie Steppe_MLBA [stepowa epoka brązu]. Podobnie najlepszym modelem dla SouthAsia_H jest model z SPGT + Onge + Tripolye, podczas gdy modele z Steppe_MLBA oferują gorsze dopasowania. Tripolye jest daleko od epoki żelaza w Azji Południowej, geograficznie i czasowo, będąc wschodnioeuropejską kulturą neolityczną/chalkolityczną, podczas gdy CWC_Czech [kultura ceramiki sznurowej z Czech] jest również dość daleko i nie ma powiązań archeologicznych z Azją Południową”. Oznacza to, że w analizach pominięto próbki najbliższe genomom pierwszych Ariów, bo… ? Właśnie, ciekawe jak to zespół indyjsko-estoński wytłumaczy, bo chyba nie tym, że bliższa archeologicznie kompleksowi Swat była np. łowiecka kultura Narva, w której głowy zmarłych przechowywano w domach – w odróżnieniu od środkowoeuropejskiego kompleksu rolniczych kultur ceramiki sznurowej i amfor kulistych stosujących różnorodne formy pochówku, w tym kremację.

Przypomnę fragment mojego wpisu sprzed roku: “Do północno-zachodnich Indii wkraczają Ariowie ok. 1 900 r. p.n.e. i powracają niemal od razu do znanego ze starszych kultur naddunajskich ciałopalenia oraz zaczynają wkrótce spisywać wyznania swojej wiary. Można jednak doszukiwać się jeszcze wcześniejszych źródeł światopoglądu wedyjskiego, bo w cywilizacji winczańskiej. Jak też już pisaliśmy, jednym z głównych podobieństw dawnej wiary lechickiej do hinduizmu jest postać Świętowita o czterech twarzach, podobnego do Brahmy. Czczono też bóstwo o imieniu Wiszen, naturalnie kojarzące się z Wisznu. W Rosji znany był mityczny bohater Kriszeń, czyli słowiańska wersja indyjskiego Kryszny. Do innych podobnych bóstw należą ( prócz wymienionej na wstępie Leili, czyli Lakszmi) słowiańska Siwa i hinduski Śiwa. Niemniej Śiwa jest rodzaju męskiego, a Siwa jest boginią. Można to jednak wyjaśnić faktem występowania w hinduizmie obupłciowej manifestacji Śiwy – Ardhanariśwary, w połowie kobiety, a w połowie mężczyzny. Także Trygław jest podobny do indyjskiego Trimurti. Inne rzucające się w oczy podobieństwa to hinduski Surja (bóg-duch Słońca) i rosyjski Suri (również bóstwo solarne), a także Jego małżonka – indyjska Surjaa i słowiańska Zorja/Zorza. Również rosyjsko-ukraiński Rod jest uważany za tożsamego z indyjskim Rudrą. Do tego pokrewni Słowianom Bałtowie znają bogów podobnych indyjskim – Pradziapatis to hinduski Pradźapati, a bałtyjska Laima to Lakszmi. Także tradycyjny słowiański zwyczaj pokłonu przed Słońcem odpowiada praktykowanemu w jodze cyklowi asan (pozycji) Surja Namaskar (Powitanie Słońca, albo może Namaszczenie – Namaskar). Przodkowie Polaków wierzyli też w reinkarnację. Powszechny u Słowian był także kult ognia (w sanskrycie – agni), podobnie jak u dawnych Ariów. Ważnym źródłem informacji o podobieństwie (a w zasadzie jedności) między religią dawnych Słowian a hinduizmem są takie dzieła literackie, jak rosyjska ‘Księga Koljady’ czy bułgarska ‘Słowiańska Weda’. […] ‘Słowiańska Weda’ to zbiór hymnów folkloru bułgarskiego, który zawiera historie o Krysznie i Wisznu, pokrywające się dokładnie z wersją z Bhagawata-Purany. Opisuje także liczne inne bóstwa indyjskie. W końcu Wedy – święte księgi wiedzy hinduistycznej – biorą swoją nazwę od polskiej Wiedzy. Jeszcze w X w. n.e. muzułmański kronikarz Al-Masudi o Słowianach pisze: ‘[…] palą samych siebie, palą też króla lub władcę, jeśli umrze […]. Obyczaje ich są w tym podobne do obyczajów Indów’.” Takich podobieństw można szukać nie tylko nad Bałtykiem, Morzem Czarnym czy Wołgą, ale też nad Dunajem, choćby w przekazach serbskich.

Ponadto w pracy zespołu Petera A. Underhilla “Separating the post-Glacial coancestry of European and Asian Y chromosomes within haplogroup R1a” możemy znaleźć dodatkowe wskazanie na środek Europy: […] zespół haplogrup potomnych R1a1a-M17 wyświetla informacje o częstotliwościach powyżej kilku procent w populacjach obejmujących szerokie spektrum geografii eurazjatyckiej, od Norwegii i północnej części Azji po południowe Indie […] W Europie Polska ma również największą różnorodność R1a1a7-M458, co odpowiada około 11 KYA czasowi koalescencji”. Dodam, że mutacje haplogrupy R1a stanowią ponad 60 proc. wśród najwyższych kast indyjskich (brahminów i kszatrijów). Całkowite pominięcie więc próbek i populacji polskich w analizach zespołu Pathaka może poważnie zniekształcić końcowe wnioski jego pracy. Być może zaważył brak odpowiednich wyników próbek kopalnych dla naszego terytorium. Nie tłumaczy to jednak pominięcia próbki czeskiej z kultury ceramiki sznurowej oraz trypolskiej. Nie wiadomo również czy odnotowano “sznurowe” próbki niemieckie, ponieważ w części tabel uwzględniono ogólnie populację niemiecką. Tymczasem najbardziej obiecujące badawczo byłoby poszukanie odpowiedzi – dlaczego: “Najlepszym modelem (z najwyższym prawdopodobieństwem) dla SPGT [pierwszych Ariów w Indiach] jest model z próbką kultury sznurowej z Republiki Czeskiej, a nie Steppe_MLBA [stepowa epoka brązu]”?

Zobaczymy jakie będą ostateczne wnioski zapowiadanej pracy indyjsko-estońskiej, ale już teraz widać jakie są możliwości manipulacji przy badaniach autosomalnego DNA, poprzez dobór próbek i populacji porównawczych. Dlatego osobiście uważam za mniej zostawiające miejsca na manipulowanie analizy Y-DNA. Ponadto – pomimo wymienionych zastrzeżeń – wyniki przedstawione w suplementach do omawianego opracowania zbliżają się do ustaleń np. Underhilla (bliżej wnętrza Starego Kontynentu niż jego wschodnich skrajów), które idą wbrew obecnemu obrazowi z próbek kopalnych, a więc genetyka populacyjna okazuje się pewniejszym narzędziem od archeogenomiki. Przede wszystkim jednak, żadna metoda nie będzie w pełni wiarygodna jeśli dane do analiz będą dobierane szczątkowo, a nie z myślą o uzyskaniu najbardziej wszechstronnego obrazu.

Fot. krishna_avanti_bhumi_puja/wikimedia.org

RudaWeb

Komentarze: 141

  1. Kultura Amfor Kulistych ,za prof. Jażdżewskim z Pradzieje Polski ,,Pierwiastki przeżytkowych kultur musliwsko-rybackich o tradycjach mezolitycznych z dodatkiem elementów naddunajskich : kultury ceramiki kreskowo-kłutej ( przypis ; tj kontynuacji kultury ceramiki wstęgowej rytej z terenu Czech ….czeska ojczyzna Ariów 🙂 ) ,grupy brzesko-kujawskiej i jordanowskiej kultury lendzielskiej ,przy silnych wpływach wschodniej grupy kultury pucharów lejkowatych z fazy wióreckiej ,, a w fazie młodszej silne wpływy kultury ceramiki sznurowej w grupie złockiej ….dziś to kultura złocka .

    • Ws. hinduskich nacjonalistów wystarczy wczytać się w komentowany wpis, gdzie podałem informacje, jak pochodzenie Ariów widzą sami indyjscy naukowcy. Wędrówka przodków Ariów z Europy i później z Azji Śr. do Indii jest doskonale zapisana w DNA. Natomiast czym innym jest złożoność cywilizacji hinduskiej, która prócz rdzenia aryjskiego zawiera elementy wcześniejszej, tubylczej kultury (Mohendżo Daro itd.) – takim dziedzictwem według niektórych ma być np. joga.

      • W Indiach przedaryjskich mógł po części być w użyciu język IE (rozejście się po świecie radła czy koła miało miejsce z kultur nadunajskich ) …wtedy Ariowie nie tyle dokonali wymiany kultury co zdobyli władze dając nową jakość .Jakoś Mongołowie w Chinach czy Indiach kultury nie wymienili .

      • Joga (np. ati joga, krita joga i inne które są również współcześnie zaliczane do Tantr ale także praktyk Dzogczen), którą należałoby kojarzyć z opisem Jogi zawartej w Upaniszadach (a nie należy jej kojarzyć hatha jogą itp. współczesnym wyginaniem ciała) są pochodnymi prahistorycznego Bon, który jest prakolebką religii IE. Więc nie ma ona pochodzenia przed aryjskiego, lecz jest typowo aryjska.
        Z kolei porównanie (z perspektywy religioznawczej) symboliki pozostałej po cywilizacji Indusu wskazuje na analogie z religia IE, o której wspomniałem wyżej. Ten aspekt pokrywałby się z twierdzeniami znacznej części hinduskich naukowców (czemu nacjonalistów?), sugerującymi, że cywilizacja Indusu była aryjska, de facto Ariowie jej nie zniszczyli.

  2. Coraz więcej puzzli wypełnia tę układankę i daje zaczątek fascynującego obrazu.Dziś przeczytałem artykuł https://wolnemedia.net/opisy-nieznanych-stopow-w-starozytnych-manuskryptach/ w którym hinduski inżynier Prabhu zapewnia, że jak dotąd nie odnaleziono w żadnej części Indii tekstów tej klasy oraz że zawarte w nich opisy wywodzą się z bogatej tradycji przekazu ustnego, który był prowadzony przez tysiące lat, zanim przekazywane przy jego pomocy informacje zapisano na liściach palmowych. Język, którym zostały napisane, to częściowo wersja sanskrytu poprzedzająca jego klasyczną wersję. Ich przekład był możliwy dzięki temu, że wiele użytych słów miało swoje odpowiedniki w ajurwedach.

  3. Rękopis Wojnicza. Dlaczego Anglosasi pomimo posiadania najlepszych komputerów nie potrafią go rozszyfrować? Ponieważ to nie matematyka a melodia słowiańskiego języka i serce jest tu kluczem podstawowym. Ważna różnica to zapis sylabiczny a nie alfabetyczny. Te i inne ciekawe spostrzeżenia tutaj: ODSZYFROWALI MANUSKRYPT WOJNICZA RĘKOPIS WOYNICHA OBCY I WAMPIRY CZYLI ŚLAD ZERWANEGO ROZEJMU TARTAR
    https://www.youtube.com/watch?v=A2ll8Gylehk

    • BaR RAć się – Ryć w Ziemi – staropolskie babrać się,
      Barach ło – etnicznie coś zrytego, nie potrzebnego
      Brachmiński – musiałoby pisać BraHmiński – choć wtórnie to może wyglądąć to tak:
      BarAT – Bryt – ktoś kto ryje w ziemi
      Brać co kopie, to chamy – prości ludzie
      Bramini -to kasta odrolnicza,agralna po Ariach wojownicza – ludy wyposażone w broń do rycia w ziemi

      • Ponizej podaje nieco inne, dwie wersje pochodzenie nazwiska Brachmański, rozdzielajac je na wersje pozno-sredniowieczna I starozytna.

        1. Wersja pozno-sredniowieczna, kiedy pierwszy raz byly odnotowywane polskie nazwiska i ustalano ich etymologie.
        Wg prof. K.Rymuta i jego pracy; „Nazwiska Polaków. Słownik historyczno – etymologiczny”, Instytut Języka Polskiego PAN, Tom I, Kraków 1999, nazwisko Brachmański – powstalo od niemieckiej nazwy osobowej Brachmann lub od średnioniemieckiego brachmane ‘czerwiec’.
        Ale przy nazwisku Brach – odnotowanym w Polsce w 1483 r., podano, ze nazwisko powstalo od imion złożonych typu Bratumił.
        Niemieckie nazwisko Brachmane nie istnieje.
        Ponizsze linki pokazuja rozmieszczenie nazwisk Brach, Bratumił i Brachmann w Europie;
        https://forebears.io/surnames/brach
        https://forebears.io/surnames/bratumił
        https://forebears.io/surnames/brachmann
        Wg; – Dictionary of American Family Names (1956) by Elsdon Coles Smith, Brach = (German) Dweller on, or near, the fallow land, czyli nazwisko niemieckie; Brach = mieszkajacy na ugorze lub w pobliżu ugorów. Taka sama etymologie ma nazwisko Brachmann, z dodaniem, ze to takze mieszkajacy na pastwisku.
        Skoro polskie nazwisko Brachmański jest takze nazwiskiem szlacheckim, to etymologia niemiecka wskazuje, ze byl to .. „polski szlachcic na ugorze”.
        Na tym mozna zakonczyc pozno-sredniowieczna etymologie nazwisk Brach i Brachmański.

        2. Wersja starozytna o celtycko-slowianskich nazwaniach i nazwiskach; czyli polskich nazwisk Brac, Brach, Bracha, Braćko, chorwacko-bosniackiego nazwiska Brać, wlosko-francusko-angielsko-szwajcarskiego nazwiska Braccio i wlosko-francusko-belgijsko-holenderskiego nazwiska Bracco, ktore wyjasnia znaczenie wymienionych celto-slowianskich nazwisk.
        Wg prof. K Rymuta nazwisko Brac pochodzi od brat lub od imion złożonych typu Bratumił, ale wg francuskiego slownika; „Origine des Noms Patronymiques Francais” (1934) by Paul Chapuy, nazwanie/nazwisko Bracco to myśliwy, ktory poluje z „bracco” – psami myśliwskimi, ktore w Polsce nazywa sie ogarami.
        Zatem nazwisku Bracco, najbardziej odpowiada polskie nazwisko … Braćko;
        https://forebears.io/surnames/bracco
        Wystepowanie nazwiska Bracco we Wloszech i Francji;
        http://www.namespedia.com/img/Italy/Bracco.jpg
        http://www.namespedia.com/img/France/Bracco.jpg
        wskazuje , ze w tych gorzystych regionach tylko polowanie z ogarami moglo byc skuteczne.

        Zatem powiazanie celto-slowianskiego nazwania/nazwiska Brach = mysliwego polujacego z psem, z nazwaniem Brach w dalekich Indiach nie powinno zaskakiwac;
        https://forebears.io/surnames/brach

        Tym samym pytanie o powiazanie… ale korzeni[=Brach] nazwiska Brachmański z Indiami, tez ma jakis sens. Takze Brachmański, to nie „szlachcic na ugorze lub pastwisku”, ale „szlachcic polujacy z ogarami”.

        Prof. Aleksander Brückner wspominał, że my dziś nie rozumiemy znaczenia różnych słów używanych dawniej, jednak dzieki Internetowi mamy mozliwosc odszukac znaczenie niektorych dawnych słów.

        • „mieszkający na ugorze lub w pobliżu ugorów” ma Pan rację, użyłem tłumaczenia „odłóg” gdyż lepiej oddaje znaczenie związane z przerwą w uprawie

      • A jak zanalizujemy: brdo/berdo/bardo (płocha tkacka, góra), brzeg, brzemię, breżda (ciąża), brona, brama, broda, barć, bruzda, branie, bardzo, bargieł (ptak) itp.?

    • Śląskie nazwisko z niemieckiego Brachmann od „brache” co znaczy odłóg (pole) pochodzi od łamać/przerywać. Tu możemy poszukać naszego odpowiednika:
      brzek…?

  4. Władysław Moskal

    Właśnie dlatego wrzuciłem wcześniej ten model autorstwa Dawida Wesołowskiego:

    [1] „distance%=1.874”
    RUS_Sintashta_MLBA
    Yamnaya_RUS_Samara,64.2
    UKR_Globular_Amphora,23
    POL_Globular_Amphora,7.8
    UKR_Mesolithic,5

    Widzimy w nim, że aby znaleźć najlepsze dopasowanie dla prearyjskiej populacji Sintaszty, program potrzebuje pobrać ok. 8% genów polskich amforowców, co świadczy o tym, że przed wyruszeniem na wschód Ariowie musieli zamieszkiwać gdzieś na terenie dzisiejszej Polski.

  5. Nazwa tego artykulu „Czeska ojczyzna Ariów ” … chyba jest tymczasowa.

    Przedstawiam ponizej dostepne informacje o wystepowaniu nazwisk w Europie i w Indiach poszerzone o etymologie polskich nazwisk wg prof. Kazimierza Rymuta i jego „Słownika historyczno – etymologicznego”, wydanego przez Instytut Języka Polskiego PAN, w 1999 i 2001.

    1. Rudaweb pisze; „jednym z głównych podobieństw dawnej wiary lechickiej do hinduizmu jest postać Świętowita o czterech twarzach, podobnego do Brahmy”.
    Świętowita sławili kaplani i wierzacy, stad powstalo nazwanie/imie Świętosław
    i Świętosława, skrocone do nazwisk Świt/Swit lub Sweto, przy czym Sweto po bitwie pod Kircholmem w 1605 w calej Polsce zmieniono na … Szwedo/Szweda.
    Nazwisko Świt/Swit pochodzi wg K.Rymuta od slowa; świt, brzask.
    Obecnie nazwisko Swit istnieje w Polsce i Indiach, takze Svit;
    https://forebears.io/surnames/swit
    https://forebears.io/surnames/svit

    2.Bóstwo o imieniu Wiszen.
    Polskie nazwisko Wisz pochodzi od dawnej nazwy gestych, splatanych zarosli.
    Sprawdzamy – nazwisko Wisz w Europie i nazwisko Wishe w Indiach;
    https://forebears.io/surnames/wisz
    https://forebears.io/surnames/wishe

    3. Słowiańska wersja indyjskiego Kryszny.
    Polskie nazwisko Krysa pochodzi od slowa krysa/rysa.
    Sprawdzamy nazwiska Krysa,Krýsa i Krisa;
    https://forebears.io/surnames/krysa
    https://forebears.io/surnames/krýsa
    https://forebears.io/surnames/krisa

    4.Słowiańska Siwa i hinduski Śiwa.
    Polskie nazwisko Siwa pochodzi od slowa siwy, bialoszary.
    Sprawdzamy nazwiska Siwa i Sivy (Ukraina);
    https://forebears.io/surnames/siwa
    https://forebears.io/surnames/sivy

    5.Hinduski Surja (bóg-duch Słońca).
    Polskie nazwisko Sura pochodzi od szurać, trzeć [.. moze krzesać ogien ?] .
    Sprawdzamy nazwiska Sura i Sury;
    https://forebears.io/surnames/sura
    https://forebears.io/surnames/sury

    6.Indyjski Rudra.
    Polskie nazwisko Ruda pochodzi od koloru rudy, rdzy.
    Sprawdzamy nazwiska Ruda;
    https://forebears.io/surnames/ruda

    Jednym z najstarszych nazwan/nazwisk slowianskich jest Lach – ten co zakladal swoja siedzibe na piaszczystej mieliznie po obnizaniu poziomu wody w jeziorze, rzece. Mielizna taka zwano byla kiedys lacha obecnie .. łacha.
    Sprawdzamy nazwiska Lach, Lacha i indyjskie Laha;
    https://forebears.io/surnames/lach
    https://forebears.io/surnames/lacha
    https://forebears.io/surnames/laha

    Mimo ze jezyk slowianski i hindusko/indyjski przez tysiace lat rozwijaly sie niezaleznie, obecnie najsilniejsze powiazania istnieja pomiedzy jezykiem polskim i indyjskim, a nie czeskim i indyjskim.

    • @Władysław Moskal
      Co do Kryszny.
      Ogólnie sądzę, że tłumaczenie Kryszna jako czarny jest błędne, Kali jest czarny, co jest jasne, natomiast trudno mi wiązać etymologicznie kolor czarny z Kryszną. Słowa Kryszny też raczej nie kojarzą się z ciemnością:
      „I am the conscience in the heart of all creatures
      I am their beginning, their being, their end
      I am the mind of the senses,
      I am the radiant sun among lights
      I am the song in sacred lore,
      I am the king of deities
      I am the priest of great seers…”
      Moim zdaniem imię to mogło oznaczać bezbarwny, tak jak Kryształowy. Związane jest też z Krasny, bo w ogóle można łączyć Krysznę z Belinem (jako boga słońca), a łac. Bellus – ładny czyli krasny. Więc Kryszna to Kraśnik, albo Kresnik http://www.carantha.com/kresnik__the_god_of_fire.htm. Kraśniaki, Krasnoludki były zapewne duchami związanymi z sławiańskim Kryszną.
      Jest też nazwisko Krasny.

      • KRaSNy to czerwony, KRaSula to polska czerwona krowa, a krowa jest ściśle związana właśnie z KRySZNą, jedno z jego imion/przydomków to Go-vinda/Go-pal, czyli pasterz/obrońca krów. Go to w sumie można powiedzieć maksymalnie uproszczone krowa, a jakoś tak przypadkiem WIND i PAL to rdzenie nazw Polaków…

        • Kolory Bogów, to ich aury czyli stopnie. Dziś niebieski kojarzy się z milicją, ale kiedyś był prawdopodobnie kolorem szlachty. Czerwień był kolorem bitewnym wojennym, a czarny prawdopodobnie od brudniej roboty, co tyczy się bardziej walki niż usługiwania. Także i mogły być, to stopnie natężenia kRAJU czyli Biały>Niebieski>Czerwony>Czarny od spokojnego do niespokojnego. Czarne tarcze Łupieżców Sklawinów i Białe szaty Starców bądź Mędrców. Blondyni > Szatyni i Rudzi > Bruneci

          • kolory to u ludów iE odnośniki do żywiołów, pozostało to do dziś w (W wersji nieumnej) w kulturze ludowej. Zatem to bezpośrednie nawiązanie do sacrum…

        • @ Sławomir, Guślarz,MK
          Na powiazania nazwan/nazwisk polskich z indyjskimi[= hindi] wskazuja polskie, najstarsze nazwiska Kras i Krasa pochodzace od slow: – krasa, piekno, uroda;
          https://forebears.io/surnames/kras
          https://forebears.io/surnames/krasa

          Wg prof K.Rymuta istnialo i istnieje okolo 230 polskich nazwisk rozpoczynajacych sie od Kras – , wiele jako mlodszych powstalych zgodnie z rozwojem naszego jezyka, nie ma juz wizualnego polaczenia Polska – Indie wg przytoczonych map.

          • Wedlug Cristiana Violatti, 2014 r.;

            „Jest wysoce prawdopodobne, że ludzie najwcześniej mowiacy w języku indoeuropejskim żyli w rejonie Ukrainy oraz sąsiednich regionach na Kaukazie i południowej Rosji,
            następnie jezyk rozprzestrzenił się na resztą Europy, a później na poludnie do Indii.
            Najwcześniejszy możliwy koniec Proto-indo-europejskiej jedności językowej uważa się około 3400 pne.”
            https://www.ancient.eu/Indo-European_Languages/

            A my blogowicze, …. chyba dokladniej to okreslamy ??

          • Panie Władysławie,
            to równie udokumentowany pogląd, jak (również z tej strony www):
            „Archaeological evidence shows that from 1500 BCE, either the Slavs or their ancestors occupied an area stretching from near the western Polish borders towards the Dnieper River in Belarus. During the 6th century CE, the Slav-speaking tribes expanded their territory, migrating into Greece and the Balkans: this is when they are mentioned for the first time, in Byzantine records referring to this large migration. Either some or all of the Slavs were once located further to the east, in or around Iranian territory, since many Iranian words were borrowed into pre-Slavic at an early stage.”
            Przytaczałem już wielokrotnie prace Alinei’ego i Kortlandta, a do tego warto też przypomnieć prace W. Mańczaka wskazujące obszar między Dunajem a Wisłą, jako kolebkę PIE. Stepy jako miejsce narodzin mitycznych Prabałtów to nacjonalistyczny miraż Gimbutas…

          • Etnicznie – barwy żywe, gody,
            Czerwień – ochraniał ale też dawał informacje, o gotowości do godów, do wojny, w Zależności od sytuacji. albo malowano twarz na biało, potem palcami nanoszono ochrę, albo malowano twarz na czerwono, i palcami ochrę rozciągano. Jak dzisiaj to robią pierwotne plemiona na Antypodach.

          • Hipoteza t.zw. „zapożyczeń od irańskich” to klasyczne odwracanie kota ogonem po ty, by etnogenezę słowiańska przesunąć na Wschód.

          • Przecież język IE poszedł z Europy do Iranu a nie odwrotnie ,więc o jakich zapożyczeniach stamtąd może być mowa ? Tu jest po prostu wspólne źródło

        • @MK
          >Go to w sumie można powiedzieć maksymalnie uproszczone krowa
          Tak i jeszcze odnosi się do czakr, sanskryckie Go, ankielskie Cow, a polskie podobne słowa to Głowa i Gałwak czyli Gruczoł, Gruczoły Hormonalne zaś są ściśle związane z czakrami, jest więc Kryszna władcą, „pasterzem” czakr. Czyli gruszek na wierzbie zarówno rozumianych jako wewnętrzne gruczoły jak i planety/ groszki / grahy układu słonecznego.
          A skąd nazwa krowa? Może stąd, że pewna całość została „pokrojona” na części, „krowy” są więc „krajami”, poszczególnymi obszarami człowieka/duszy/świata, całość czyli „morze” zrodziło „fale” albo „bałwany”. I to jest w zasadzie, opis każdej religii w dużym skrócie.

          • *korva → krowa (1.1) Mać ->मातृ (sanskryt) mātṛ
            Mąciwodnik kiedy artykuł ?

    • Ochrysz, czerwony, Okrysz, – Kryszna
      ale pochodna Okraszać, znaczy nanosić, osłaniać, chronić,

  6. QUAHADI, w żadnym badaniu nie wykazano dotąd ciągłości genetycznej populacji polskiej od polskiego neolitu czy mezolitu. I to właśnie dawało kolegom allo podstawę do fantazjowania na temat średniowiecznej wymiany populacji. Praca Fernandesa/Lorkiewicza też nic o tym nie mówi. Mówi to natomiast sam Lorkiewicz, który osobiście badał starożytne i nowożytne genomy kujawskie. A skoro o tym mówił, należy podejrzewać, że ma już w przygotowaniu dotyczącą tego publikację.

  7. Ponieważ nikt tego jeszcze na tym forum nie powiedział , więc dodam ja , choć sam jestem fanem badania DNA narodów i jest to wielka kopalnia wiedzy.
    Pamiętajmy jednak że kultura/religia/cywilizacja nie jest tożsama z DNA danego narodu i przynajmniej kilka razy następowało przywędrowanie grupy ludzi na nasze tereny którym zawdzięczamy nasze ludowe przyzwyczajenia którzy zostali wchłonięci genetycznie przez nas ale kulturowo nas „podbili” co wcale nie było takie złe

    • Widzę, że jesteś tutaj nowy i chyba nie wiesz o czym piszesz, więc uszczuplę twe wywody i starania. To o czym informujesz zostało przerobione na tym blogu (i innych blogach tej tematyki) chyba z 200 razy, a może nawet i więcej (jeżeli się mylę niech mnie ktoś poprawi ;)), więc proszę o wgłąb w temat i pierw przeczytanie – choćby powierzchowne – tematów już tutaj zawartych i komentarzy. Bo takie wywody, jak twój nie wnoszą nic, a nic. Klepiesz bębenek, który jest w powszechnym użyciu przez powszechnych i zawodowych kłamców z katedr historycznych na polskich uniwerkach. Stwierdzenie, że DNA nie działa z kulturą być może jest prawdziwe, ale nie na tych ziemiach. Odniósł bym się z tym bardziej do współczesnych niemców, co zmieszali się dopiero po upadku zachodnich Sławian. Proszę o przykładanie się do tematu.

      • Widzę że jesteś tu „stary” ale wciąż nie wychowany.
        Coraz częściej pojawiają się badania że kultura zwana trzcinecką, przeworską i łużycką w największym stopniu genetycznym jest podobna do dzisiejszych Polaków.
        Jednak ja pytam na jakiej podstawie twierdzimy że cała nasza „kultura” wywodzi się z tej grupy genetycznej, przecież nawet patrząc na migrację kultury rolniczej widzimy że rolnictwo przywędrowało na nasze tereny z okolic dzisiejszego Iranu.

        • Zwróciłem ci uwagę kołnierzyku ąę na pewien ważny aspekt, byś chociaż przez kilka godzin wytężył swoje zwoje mózgowe i przeczytał powierzchownie każdy artykuł tutaj, plus komentarze. Dodatkowo wszedł na kilka blogów, które są wymienione na tym blogu i wtedy wydawał swoje wyroki. To jak mnie odbierasz nie interesuje mnie, ale uważaj na to, co piszesz, bo stwierdzenie o tym, że mamy obcą kulturę jest – w świetle wielu dowodów – obrazą na którą zareaguje.
          Wnioskuje, że twe wnioski wynikają z tego, że bardziej niż za orientacją umysłową stałeś w kolejce po wiadomości o tym jak poukładać widelce na stole? Przypominam skromnie, że na dworze polskim Król Polski jadł rękoma, a dopomagał sobie nożem i ewentualnie łychą, która pewnego roku w podarunku została wysłana do Francji, jako gest przyjaźni. Bo France srali sobie na stopy, stąd perfumy i multum pałaców bez ubikacji, lecz z wieloma pokojami i kątami, gdzie można było zrzucić to i owo.

        • @leliwa
          Czy mógłby Pan przedstawić dowody na „widoczne przejście kultury rolniczej z okolic dzisiejszego Iranu”?
          Poprostu nie jestem jeszcze do tej tezy przekonany. Gospodarzowi bloga nie udało się przedstawić konkretnych dowodów, więc może Pan ma wiekszą wiedzę odnośnie tego tematu.
          Nie chcę też, by Pan odniósł wrażenie, że należę do tych, których i tak nic nie przekona. Poproszę więc o twarde dowody.

          • ooooo kicia się obraziła, ale zostaw te chłopięce zaczepki podwórkowe

            Zgadzam się w 100% z tymi francuzami i tym że nasze średniowiecze wcale nie było ciemne i brudne , w przeciwieństwie do francuskiego oświecenia (i ogólnie do oświecenia) , również nasz „sanepid” czyli kordony sanitarne uchroniły nas przed zarazami , tak samo palenie na stosach nie nie u nas bo wolność religijna zawsze była w Polsce.

            Ale ja mówię o wiele dawniejszych czasach , czytając Awestę znalazłem porady że ludzie Zaratusztry mają udać się do kraju gdzie nosi się bursztyn i tam przynieść rolnictwo, hodowle, nasiona , sady , i prawa społeczne.

            Tak jakby miejscowi byli u nas od bardzo dawna ale dopiero przybycie ludzi Zaratusztry zaszczepiło prawa społeczne które trwają do dziś na naszych terenach.
            Więc może miejscowi słowianie nie byli tak bardzo rozwinięci pod każdym względem i też czasem mogli się nauczyć wielu rzeczy od przyjezdnych szczególnie że to były bardzo dobre rzeczy.

          • Kraj w którym nosi się bursztyn to niekoniecznie kraj w którym się go pozyskuje 🙂

          • Szkoda że nie mogę podłączyć zdjęć, ale proszę posłuchać kiedyś to co mówi Pan Marcin Przybyła na wykopaliskach w Maszkowicach.
            Proszę odwiedzić np. muzeum w Przemyślu gdzie jest najwięcej wykopanych rzeczy z prehistorii , odnaleźć pracę „Początki rolnictwa (obszar urodzajnego „Żyznego półksiężyca” na Bliskim Wschodzie i jego rozprzestrzenianie się na teren Europy , w tym na ziemie polskie) ok. 60000 lat p.n.e

          • Oczywiście 6000 lat pne a nie 60000 lat pne – – lepiej sprostować bo na tym forum nigdy nie wiadomo co zostanie uznane na pomyłkę.

          • @leliwa
            Jaki związek ma ten film z pytaniem o przyjście rolnictwa z Iranu?
            Straciłem tylko 45 minut cennego czasu na materiał dla uczniów podstawówki, nie mającym nic wspólnego z tematem.
            Powinien Pan zwrócić za tą fatygę pieniądze. Przynajmniej następnym razem by się Pan opanował i nie zawracał głowy.

        • Tak przybyło rolnictwo pustynne. Semici do dziś mają problemy z wyrobami mlecznymi, może się z tym zapoznasz?

          • Nie żadne rolnictwo pustynne, „żyzny półksiężyc” 6000 lat temu wyglądał inaczej niż teraz – był żyzny 🙂
            Chodzi o przenicę, jabłka, śliwki, żeby nie wspominać śliwowicy 🙂 – pocztajcie skąd się wzięła śliwka węgierka to łatwo znaleźć i gdzie występuje.

          • Leniwy! @ „Chodzi o przenicę, jabłka, śliwki, żeby nie wspominać śliwowicy”. PRZENICA to i może rosła w urodzajnym- pustynnym półksiężycu. Ha! Ha!

          • Sam poszukaj skąd pochodzi Ałycza i Tarnina których krzyżówka dała nam Śliwę domową.

        • (Przy)wędrować to raczej mogły konie, wielbłądy i osły (karawany) — nawet mamuty ciągnęły jakieś wozy z narzędziami-dobytkiem, założę się, od dawien dawna.

          Kwestia kultury lę(c)hickiej (uprawy pola) to kwestia tysięcy rodów, które „zasiewały” swoją wiedzę, metodologię i technikę przez ziemie rozprzestrzenione na całą europejko-azjatycką (plus różne kontynenty) cywilizację, w czasie rozłożonym od początku historii człowieka.
          Każdy myśliwy, zbieracz i rolnik posiadał wiedzę o rolnictwie, którą pozyskiwał od Dziadów, i to ją przekazywał często osobom spoza rodu, przede wszystkim poprzez wiedzę, nasiona, zwierzęta hodowlane itp. Tym wszystkim też handlowano z wysłańcami i innymi podróżnymi.
          Wystarczy spojrzeć na najważniejsze elementy (duchowe) kultur, żeby stwierdzić, że wspólnota religijna i ideowa istniała nieodłącznie od nabytku i wiedzy pozyskiwanej z rolnictwa-zbieractwa-myślistwa(-łowiectwa)-hodowli. Wystarczy spojrzeć na określenia-słowa połączone z /[po]wodzenie-[po]wiedzenie-wędzenie-widzenie-[prze]wodzenie/, żeby wkroczyć na sferę gospodarczo-rynkowo-kulturową Lechii (w tym Indo-Ariów) i od razu wyobrazić sobie politykę. Te słowa bowiem, dla ludów lechickich, tak stare jak one, czyli gdzieniegdzie starsze niż Neolit, tak jak bogactwo kulturowe, które opisują.
          Każde archeologiczne odkrycie z wymienionych przez Ciebie kultur mówi o kimś, kto zajmował się lechą (rolą) i posiadał *wzrok* do orzekania (/prawienia/, co się tyczy a. „right”) i grabienia (a. /rake/ to „grabie”). *Raczyć*, czyli „formować”, co się zachowało w sanskrycie (/racáyati/).

          • Na stanowisku wstęgowej rytej z Gwoźdźca znaleziono kawałek skamieniałego jabłka 🙂 choćby i ono przybłęda to bardzo stara przybłęda , z rolnictwem przybyła 🙂

          • @Leliwa
            Bo tak, taki jest charakter nasz i już. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to może masz korzenie z tych rejonów. Poczytaj sobie blok Okiem Vrana, masz tam kawę na ławę.

          • Problem w tym że te produkty rolnicze (pszenica , jęczmień, len, ciecierzyca, jabłka, śliwki czyli to czym Polska stoi, nie jest rdzennie z naszej dzisiejszej ziemi)
            Również udomowienie krów , świń i kóz , produkcja serów itp …
            A wykopaliska z Bronocic nad Krakowem pokazują bardzo wysoki rozwój organizacji społecznej i rolnictwa już 3500 lat p.n.e podczas gdy w innych rejonach dzisiejszej Polski rozwój był dalej na etapie zbieractwa i łowiectwa.
            Nie mówię już o tym słynnym obrazku z wozem na kołach gdzie tylko 150 lat młodszy bardzo podobny obrazek znamy z dzisiejszej Syrii.

            Ludy Lechickie jak ty je nazywasz mają słowa bardzo zbliżone do sanskryptu i być może te zabawy słowne mają jakiś sens, ale niczego to nie dowodzi dlatego że jeśli jesteśmy mieszanką mało rozwiniętych ludzi miejscowych i lepiej rozwiniętych ludzi przybyłych to normalne że te słowa raczej pochodzą od tych przybyłych, a nie od miejscowych.

          • To że słowa związane z rolnictwem mogą w większości pochodzić od ludzi którzy przynieśli na nasze ziemie rolnictwo wcale nie musi znaczyć że miejscowi posługiwali się językiem/językami należącymi do innej rodziny językowej niż język /języki tych co to rolnictwo przynieśli na nasze ziemie .A z drugiej strony takie radło które raczej nie przybyło z bliskiego wschodu ma nazwę przybyłą z rolnikami ? 🙂 Czy powstałą na miejscu ? .A taki ,,ser,, ,,pszenica,, ,, jabłko,, czy inne to nazwy przybyłe ? Powstałe na miejscu ? Czy może wspólne ? 🙂

          • Leliwa
            czy dobrze zrozumiałem, że twierdzisz iż podobieństwo języków słowiańskich do sanskrytu jest przypadkowe? Jeśli tak, to jak mniemam masz na to dowody?

          • Leliwa
            „Jabłka, śliwki nie są z naszych terenów”
            A co jest?
            W tundrze jabłonie i śliwy nie rosły. Po tundrze nastąpiła tajga, wprzódy pewnie z modrzewiami. Po nich dopiero drzewa liściaste znalazły warunki dla siebie.
            Czyli, że olcha i dąb też nie są z naszych terenów. ?

          • Podobieństwa języka polskiego do sanskryptu, a w szczególności do odmiany „gudźarati” nie może być przypadkowe i dowodzą wspólnych korzeni.
            Problem w tym że nasz język nie jest językiem typowo słowiańskim , a do przeszliśmy kilka transformacji zapisu znaków.
            Nawet nasze niektóre nazwiska występują tylko u nas i (dawnej Polsce) i w Indiach (nie całych).
            Nie jest jednak do końca jasne czy w te rejony Indii przybyli Ariowie z terenów dzisiejszego Iranu, zarówno do Indii jak i do nas czy było to inaczej.

            Patrząc jednak że jezyk Gujarati to rejony Dwarki czyli doliny Indusu gdzie cywilizacja bardzo rozwinięta była już 8000 lat temu , a być może i wcześniej to jednak ta migracja Ariów do Indii albo była dużo wcześniej , albo była w drugą stronę, po upadku miast doliny Indusu.

          • Leliwa, to jakiś pro germański troll. Słowian widzi dalej w łapciach i obdartych szmatach, siedzącego na drzewie.

          • Dęby jak najbardziej są z naszych terenów o czym świadczą tzw. czarne dęby które w całym świecie najczęściej są znajdowane u nas a mają przeważnie po 4000 lat

          • @LELIWA
            Modrzew- 100 wieków
            Dąb- 40 wieków
            Śliwa – 30 wieków (neolit)
            Doprawdy taka wielka różnica?

            Prawda, to tarnina, ale jednak śliwa.
            To krzyżówka tarniny z ałyczą daje większe owoce i pewnie o to Ci chodziło. Krzyżówka śliwy z wiśnią, to z kolei czereśnia. Takie krzyżowanie występuje naturalnie.

          • @LELIWA
            „Problem w tym że nasz język nie jest językiem typowo słowiańskim”

            To który jest?
            Jaki jest język „typowo słowiański”?

            Chyba jednak będzie Pan musiał zmienić sposób postrzegania języka słowiańskiego.

            Ze struktury polskiego, łużyckiego, serbskiego północnego, czeskiego widać, że język praslowiański był bardziej wysokoenergetyczny niż jego obecne dialekty. Najbardziej mu bliski jest właśnie polski i łużycki (lechicki?). Dialekty wschodnie i południowe się wyciszyły, wschodnie bardziej. Chyba najbardziej od pnia odchylił się rosyjski. W dialektach południowych, zwłaszcza w chorwackim, wyraźnie słychać większą dźwięczność niż we wschodnich.
            Więc który dialekt jest „typowo słowiański”?
            Arbitralnie można wskazać każdy. Typowanie modalne wskaże ilość użytkowników. Wskazanie historyczne promuje jednak lechicki, w którym polski jest najbardziej archaiczny. A przecież Polacy, to niewątpliwie Słowianie i to „pełną gębą” (nomen omen?).

        • odpowiedź jest tak oczywista, że aż trudno Cie nie odebrać jako trolla
          jak spłodzisz syna, to przekazujesz mu DNA a wychowując go kulturę, więc na jakiej podstawie można stwierdzić ze DNA nie ma nic wspólnego z kulturą?

          DNA ma ścisły związek z kulturą, a to że czasem kultura zostaje przejęta przez ludzi o innym DNA to o niczym nie świadczy, zresztą to się odbywa zwykle poprzez małżeństwa mieszane, w których znowu dana kultura zostaje przyniesiona przez posiadacza konkretnego DNA

          • Wiele narodów ma inną kulturę niż dziedzictwo … przypomnę że łużyczanie to też słowianie, a jednak obecnie niemcy, tak samo Turcy, Węgrzy inne dziedzictwo DNA a inne kulturowe.

            Pytam tylko dlaczego my mielibyśmy być jedynymi na świecie odpornymi na to że dziedzictwo DNA sprzed nawet 38000 lat miało być zawsze tym samym państwem w sensie kultury ? Co wcale nam nie umniejsza jeśli nawet przejęliśmy od kogoś coś.

          • To że R1a zdominowało męską populację w Europie środkowo-wschodniej nie musi oznaczać że dokonali wymiany kultury .A tak ogólnie na jakiej zasadzie zalicza sie języki kultur nadunajskich do języków staroeuropejskich ? Jest takowa ? Czy to tylko mniemanologia ?

          • A czy 99% dziś żyjących R1a to nie aby potomkowie M-417 ? 🙂 A samo M-417 jakoś kariery nie zrobiło ….czy ktokolwiek jest wstanie stwierdzić jakim językiem M-417 się posługiwali ? Czy był to język z tej samej rodziny co kultur nadunajskich ? M-417 przyniosło język IE do kultur nadunajskich ? Czy go przejęli ? I nie należy zapominać że te 99% R1a to nie mutacje bezpośrednie od M-417 ,a mutacje od Z645 ….jednego Z645, i to jego język ponieśli jego potomkowie ….a czy to był język z tej samej rodziny co język M417 to tego nikt na tym świecie nie wie 🙂 A księdza Pietrzaka poznałem będąc w Tropiu gdy jeszcze internetu nie było 😛

          • To miło, ja dzieciństwo spędziłem w Tropiu 🙂 więc może się nawet kiedyś spotkaliśmy.
            A ksiądz Pietrzak to naprawdę pierwszy człowiek który publikował badania genetyczne ze świata nauki wtedy gdy nikt nie słyszał o haplogrupach , zresztą cała historia Tropia jest bardzo ciekawa jako pierwsze miejsce chrześcijaństwa w Polsce.

    • O tym kto i kiedy na nasze tereny przywędrował, to już wstępnie wiadomo. Trzeba tylko mieć trochę wiedzy, aby móc się w tym temacie wypowiadać. Poza tym przychylam się do wpisu „Bez chwili zwątpienia”, abyś nie powtarzał na tym blogu farmazonów zasłyszanych na allochtonicznych turbohitlerowskich forach, że DNA nie ma nic wspólnego z kulturą. Nie ten adres, przyjacielu. Jesteśmy w tematach pochodzenia ludności nieco dalej z przodu niż te fora, na których wcześniej gościłeś. Dlatego możesz czasem nie rozumieć o czym tu rozmawiamy.

      • Znów mnie z kimś pomyliłeś, nie mam nic wspólnego z „allochtonicznych turbohitlerowskimi forami” – nie wiem nawet co to znaczy.
        Badaniami DNA zajmowałem się już 15 lat temu gdy odkrycie tzw.mutacji Adama czyli L74 podważyło wiele naukowych badań do tej pory.
        Szkoda że zakładasz że was nie rozumiem , ja pomimo wszytko chciałem się dowiedzieć nada dlaczego uważasz że na nasze tereny nic nie przywędrowało i byliśmy odporni na „obcą” kulturę ?
        Ale użyj tym razem jakiś argumentów jeśli można, bo faktycznie nie można czasem zrozumieć o czym rozmawiasz.

        • Sława Leliwa! Zgadzam się z Twoim wywodem, lecz pozwolisz dodać coś co czytelnikom przybliży zasade ewolucji plemiennej!
          Zycie w Harmonii wymusza stagnację, uśpione wody, nie naniosą żyznych składników, a spokojne niebo nie napoi spragnionej ziemi, nie ukoi ukropów bezwietrzna pogoda. Tak bywa, że to Wojny, Wróg wymusza działania, które pomagaja przetrwać, zwycieżyć i się rozwijać, gdyz Natura jest leniwa, jeśli jest spokojna.
          Stąd burze co różne nowinki na ziemie przynosiły, lecz Siła tej Ziemi, że co najbardziej zagorzalców w niwecz obracała, a ich synów asymilowała. KultuRa – to potężna broń, jeśli się wie co to słowo oznacza. Od okresu przed zlodowacenia Północy aż do ustania glacjału te tereny zamieszkiwała ZIma, Costroma, skuła Ziemie, lecz nie skuła Naszych Ojców, potrafili z Nią walczyć, przyjmując je prawo, które przeKULI SWAR – na swe zwycięstwo, stali sie Potężni i Mocarni, My musimy zrobić to samo! Nas podziwia Świat, i nie ma tutaj miejsca na uprawianie demagogi wstydu. Wiemy od kogo pochodzimy i Kim jesteśmy, Nasz Czas ponownie nadchodzi, uczmy się sztuczek technokracji i przekujmy to na Nasze Zwycięstwo – Jak Nasi Bogowie!

          • Piękna mowa, widzę że wiesz co znaczy Leliwa 🙂 Sława 🙂
            Ale chyba nie wiesz jaką mamy wypełnić przepowiednie w tym najstarszym narodzie Leliwy.

            W sumie mógłbym się z Tobą zgodzić, ludzi uciekli z terenów gdzie by nie przetrwali z powodu wojen, na ziemie bogate i tu zmieszali się z miejscowymi tworząc wspólny naród.
            Przypomina to zaszczepienie szlachetnego drzewa na silnym i dorodnym tzw „dziku”.

            Masz rację nie mamy się czego wstydzić, to zasługa lat komuny i lat zaboru, ale nie łudź się że nas świat podziwia.

            I jeśli piszesz „Jak Nasi Bogowie” to pisz małymi literami.

          • Nie mam się prawa wstydzić Przodków, jakby nie było dzisiaj My (ten który jest) żyje dzięki Nim! Mój Ród również STary -NOwy, chodź wymiera, przywołany do Walki, odchodzi z Tarczą – ku Nowej Planecie, gdzie Nas Oczekują! Sława Leliwa

          • Zgadzam się nie można się wstydzić przodków i nie można o nich zapominać.
            Trzeba jednak bardzo uważać aby nie pomylić tego kto na ciebie czeka z tym kto na ciebie czeka bo brak mu rąk do pracy.

          • Już wiadomo, że Ojcem Polaków jest Olbrzym – atletyczny Gen spowodował, że w klimacie surowym i mroźnym zwiększa masę tkanki mięśniowej – Od Ojca Białego – Tyrs i Orzeł to ten sam Symbol – CRON – CORONOS – dotyczy miejsca zamieszkania – to Karpaty.
            Dokładnie RudaWeb to co pisałem wczesniej, ludzie gór, Sola,
            Tutaj Tworzy się cywilizacja – bo im bliżej południa, tym klimat łagodniejszy, rzekłszy leniwy a więc nie rychliwi do zmian.
            Im bardziej na Północ – tym Olbrzymi cechowali sie behawiorystycznym modelem przetrwania – od nich następuje sekwencja zmian w kodzie DNA ( z ciemnej karnacji jaką posiadali Neandertalczycy, zdecydowanie mniejsza pojemność czaszki) nie służyło szybkim zmianom ewolucyjnym.

          • Z tą „ciemną karnacją Neandertalczyków”, to nie takie proste. Dowodów nie ma.

          • Stefanie jako takich nie ma ale jest związek czyli ciąg jest wielce prawdopodobne.
            Kolor skóry odpowiada środowisku jakim znajdował się i żył neandertalczyk? Behawior – jedna z form obrony przed drapieżnikami – wtopić się w tło.
            Jednym z czynników a właściwie kryteriów nazywania nas homo sapiens sapiens – jest stanie się naczelnym drapieżnikiem, tzw. SZCZytowym, i mozliwość dopasowywania wierzchniej ( skóry) do zmian klimtycznych i środowiskowych.
            Ciekawostką jest, że w Belgii w jaskini przy szczątkach neandertalczyka odnaleziono kości zwierząt, z badania uzębienia stwierdzono, że jadł mięso, lecz na kościach zwierząt odnaleziono rysy nie odpowiadające kształtom rycin zębnych jego uzębienia. Naukowcy przyjmują kilka hipotez – neandertalczyk musiał jeść mięso wcześniej upolowanego przez innego drapieżnika i/lub już wtedy żył homo sapiens i neandertalczyk korzystał z jego zasobów spiżarni co oznaczałoby, że neandertalczyk mógł podkradać jedzenie! a nie był w stanie polować.Schyłek jego egzystencji przypieczętowały zmiany klimatu i brak odpowiedzi genetycznej na zmiany warunków. Zauważcie, że pojawienie się w ewolucji jednego z członów sekwencji ówczesnego człowieka, trwało bardzo długo, ewenementem jest rozwój sapiens w krótkim przedziale czasowy, jak mignięcie gwiazdy w ogólnie przyjętych ramach czasowych.
            Co było powodem takiego skoku ewolucyjnego?
            Są jeszcze inne ciekawostki.
            Ja w mitologii słowiańskiej odnajduje masę informacji dużo bardziej prawdopodobnych i uchwytnych niż w pustynnych omamach. To informacje z pierwszej ręki, a wszystko to co ich można przeciwstawić a i tak prawdy się człowiek nie dowie, ponieważ suma logiczna równa się fałsz!

  8. W tym artykule padło stwierdzenie że Słowianie wierzyli w reinkarnacje , gdzie można na ten temat poczytać ?
    Czy przypadkiem nie mamy wspólnych korzeni z religią Zaratusztranizmu , stąd nasze uwielbienie świętego ognia, tyle że u Zaratusztry nie było nigdy wiary w reinkarnację, to raczej jest wiara w hinduizmie gdzie wiara w Dewy/Demony była powszechna.

    • Polecam – „Reinkarnacja. Z dziejów wierzeń przedchrześcijańskiej Europy”, Jerzego T. Bąbla.

      • Nie masz gdzieś w PDF, ponieważ w Kronikach Thietmara pisze że Słowianie uważali że śmierć jest końcem życia na ziemi, a w reinkarnacje wierzyli w Prusach/

        • Zgadza się z Thietmarem. Wierzenia były zróżnicowane na różnych obszarach w różnych czasach. PDF-a nie mam…

        • Słowianie wierzyli w reinkarnacje. Dusza po śmierci miała iść do Nawii, skąd miała potem wracać na ziemie. Ptaki, a konkretnie bociany i lelki przynosiły duszę z Nawii do łona kobiet w ciąży. Thietmar, to kłamca niemiecki, którego zadaniem było obsmarowanie Słowian i Polaków.

        • i tak należy to rozumieć: „śmierć to koniec życia na ziemi”, nie jest to bynajmniej sprzeczne z koncepcjami reinkarnacji religii (uznawanych dziś za ) wschodnie. Co zróżnicowania religijnego, to po części tak mogło być w zakresie choćby nazewnictwa bóstw czy stosowania niektórych rytuałów (np. ofiarniczych – ofiary mięsne i bezmięsne) , lecz nie sądzę aby to dotyczyło tak fundamentalnych kwestii jak reinkarnacja. Problemem mogła być sprawa jak daleko (szeroko) proces reinkarnacji był posunięty w zależności od zaawansowania w praktyce religijnej i uwarunkowań śmierci. Ślady tego można dostrzec w obrzędowości ludowej Słowian, ale również mitach innych ludów indoaryjskich.

          • Kult Ognia – wskrzeszać, krzesić, początkować od Nowa – to dużo starsze pokłady – stąd rytuał całopalenia – tak jak wcześniej pisałem – od chwili uświadomienia się czym jest ŁO G ion( światło ognia) G- to kobieta w czystości chowana – dziewczynka która miała za zadanie pilnować ognia w gnieździe. R – R1A – pierwotnie nica, miejsce rozscierania, tarcia S trawy, nasion, przez przypadek osobnik wziął krzemień zaczął pocierać i zaczeło się iskrzyć – stąd Światło Krzesić, Góry Świętokrzyskie! Góry Sowie, Stołowe, Tatry,
            Gdyby cofnąć się 4000 lat wstecz – i gdyby posłuchać relacji i podań ówczesnej starszyzny, odwiedzić OS Rodki <Mocy, Łognia, to ten nasz świat wygląda na mizerny.

          • Świat to mizerny nie jest, lecz człowiek. Przykład taki tanator. ?

          • BCZ tak człowiek, jako jego uboga wersja ogolonej małpy, Bo Nasi Przodkowie czcili to co dawało im siłę przetrwać, a dzisiejsi Żercy zżerają to co My wypracowujemy. Tragedia, i jeszcze za ich meandry kossinowskie każą sobie płacić w postaci haraczu!

          • Szanuje Pana, Panie Gospodarzu, lecz niestety w tym się nie zgodzę. Tak jak ze stwierdzeniem, że w etnogenezie słowiańskiej większą rolę mogło odgrywać I2.
            Może nie to miejsce, gdzie powinienem o tym pisać, ale droga południowa R1a charakteryzowała się tym, że tą drogą szli odważniejsi, silniejsi i bardziej zgrani. Nie szła, to masa ludzi, tylko zorganizowana grupa, która za zadanie miała dobić do reszty wtłaczającej się od strony północnej Morza Czarnego. Gobleki Tepe, jest tym znakiem mówiącym o charakterze ludzi, jacy tam byli i miejsca. Jak już kiedyś tutaj pisałem, haplo R charakteryzuje się agresywnym, a zarazem umiejętnym działaniem. Stąd powstały kolonie, który służyły do oczyszczania miejsc, do robót „drogowych” (wycinanie w rosnących lasach pasów, które wyznaczały drogę), do bycia pomocnikami, górnictwo, pilnowanie zwierząt. Tzw. Pastuszek, który pomaga Bogu. itp. Wejście rolnictwa, trochę rozładowało napięcia, jakie powstawały przy takim codziennym życiu, a lata jakie upłynęły od surowego klimatu, pozwoliły na większe zaufanie R do I i odwrotnie. Haplo G czy E, to był margines, który się nie liczył przy tzw. Władzy. Proszę spojrzeć na obecny obraz R i I, wygląda on na obraz otoczonego R przez I czyli na południu i północy jest I, a w centrum R. To właśnie obrazuje w jaki sposób została ułożona harmonia. Zapełnienie przez R Bałkanów, jest opisana w mitach bałkańskich, jako walka ojca z synem. Chodzi tutaj o szczeble armii i za pewne stąd także pozostałe na Bałkanach nazwy ojcowskie czyli Serby i Chorwaty, bo to jedno i to samo w ułożeniu Serb>Horwat czyli Lachy. Siorb z Krainy Karwatów czyli mieczów (dymiarki itp.). Także Har czyli gór o Serbach znaczenie utarło się w sanskrycie i indo – arjańskim, gdzie znaczenia są waleczne czyli bij, zabij, uderzaj, a to łączy się ze Sporami od Sporów i wojen czyli Rządu. Old Indic sarbh- („fight, cut, kill”)

    • Leliwa
      odnośnie reinkarnacji i Słowian. Jeśli oczekujesz dowodów w postaci zapisków historycznych czy mitów to rzecz jasna ich nie znajdziesz. znajdziesz natomiast gdy się zainteresujesz etnologią i religioznawstwem i dokonasz porównać warstwy znaczeniowej (interpretacji) zbieżności między podobnymi (często identycznymi) rytuałami i symbolika występująca u Słowian jak również w Wedach, Mitraizmie (i tego co z niego zostało w Aweście choćby), Bon oraz w innych religiach i systemach wierzeń ludów PIE. Obawiam się, że żądasz odpowiedzi, która aby była wyczerpująca musiałaby zając przynajmniej kilkanaście stron. Przykłady to choćby ciałopalenie, rytuały i obrzędy pogrzebowe, itd.
      Co do Dewów to zwróć uwagę, ze w Wedach czy hinduizmie to półbogowie nie demony, a Aweście są przedstawione jako demony. Z tym że Awesta to pewnego rodzaju herezja w obszarze mitraizmu.

    • Nie jestem genetykiem, ale śledzę badania genetyczne od samego początku Pan Mayki i Gwozdza (dwóch Amerykanów 🙂 czyli od około 15 lat
      Badania mtDNA czyli kobiecego pochodzenia choć mogą być bardzo ciekawe to nie noszą żadnej wartości historycznej i archeologicznej.
      A to dlatego że po pierwsze kobiety bardzo często były porywane , albo oddawane do ożenku nawet bardzo daleko więc nie trzymały się swoich narodów, a po drugie kobiece DNA nosi tylko ślady ojca , matki i pramatek, za to męskie DNA nosi ślady zarówno wszystkich praojców jak i wszystkich pramatek.
      Więc po badaniach męskiego Y-DNA i niezbyt wygodnych faktów o tubylczości słowian , zaczęły się zaraz pojawiać badania kobiecego mtDNA które wnoszą tylko zamęt bo nie można tego połączyć z żadną grupą ludności i żadnym narodem.

    • Oczywiscie, że tutaj się w tym zakresie nie zmieniło. Wydłużenie czaszek- świadczy nie o rolnikach, a o Łowcach – a skoro tak to mamy ogniwo miedzy neandertalczykiem, a denisowianami ( duzi ludzie), jedni i drudzy mięsożerni, lecz drudzy mieli umiejętności tworzenia, budowania i wykonywania narzedzi ( prostych, ale skutecznych) Denisowianie oprócz polowań na Mamuty, ( resztkami żywili jesli zostawały neandertalczycy, jeśli zdążyli przed innymi drapieżnikami). Połączenie tych dwóch gatunków, zakończyło epokę ( pol uj inaczej Ciebie upolują) i rozwija umiejętność spożywania innych pokarmów ( korzeni, traw, nasion) kamienie i niecki – rożscieranie i zapewne w tym momencie gdzieś w ciepły dzień, jeden z tych Dużych Ludzi POLujących spróbował rozbić orzech, wziął kamień ( okazał się nim być krzemień) i uderzał, sypiąc iskry od których mogła zaPALić się sucha trawa). W ten sposób powstał związek przyczynowo-skutkowy który pozwolił przetrwać genom Denisowian dłużej niż genom neandertalczyka – przewaga techniczna, jako przewaga ewolucyjna.
      Nadal mamy gen wysokiego wzrostu ( z chwilą którą zapewne nadejdzie, przy naddatku pożywienia białkowego – ludzie zaczną z powrotem obrastać tkankę mieśniową, kości wydłużać i grubieć, zwiekszając z pokolenia na pokolenie masę ciała, testosteron zacznie mocniej oddziaływać – i to niestety wiedzą, przez to Nas trują (szczepionkami, modyfikowanym żarciem, boją się BIAłej Potęgi – Ten Gen noszą koBIEty – Swiatynia Babia Góra!
      Odporność ma ból, przystosowanie do wszystkich warunków, szybka adaptacja, Neandertalczyk musiał uciekać na południe, Azja mniejsza – i to potwierdzają Naukowcy – Semici to w 100% Neandertalczycy.

    • @SŁAWOMIR
      1/ mówią, że powstanie ogólnodostępną baza! świetnie
      2/ nie mówią dokładnie o próbkach (lecz pada hasło Kujawy)
      „Są już pierwsze wnioski z badań zespołu z Pracowni Biobank i Katedry Antropologii. Badacze przypuszczają, że w przypadku populacji żyjącej na Kujawach istniała zaskakująco silna ciągłość genetyczna, sięgająca czasów pierwszych rolników sprzed 7,5 tys. lat”
      A to już chyba znamy,Fig.1 – Fernandes i wsp 2018 „A genomic neolitic…” – sens tego badania jest jednoznaczny!
      fig.2: https://www.nature.com/articles/s41598-018-33067-w/figures/2

      3/ więc nie spodziewaj się żadnych rewelacji, będzie tylko ostatecznie potwierdzenie tego badania „Massive migration from the steppe was a source for Indo-European languages in Europe.” (Haak, Lazaridis, Reich 2015),
      które daje nam podstawę do twierdzenia, że KSC stanowi podstawę języków IE w Europie!! (prawomocny wniosek po badaniu Olalde 2019 „The genomic history of the Iberian Peninsula over the past 8000 years”)
      Jeśli masz problem ze identyfikowaniem pochodzenia stepowego, w powiązaniu do EHG, to tutaj: fig.4 https://www.biorxiv.org/content/biorxiv/early/2016/06/16/059311.full.pdf („The genetic structure of the world’s first farmers ” Lazaridis 2016)

      a Olalde jest tu: https://reich.hms.harvard.edu/sites/reich.hms.harvard.edu/files/inline-files/2019_Olalde_Science_IberiaTransect.pdf
      i fig.1 F str 3 i potem fig.2 B str 4

      ps. zaś po badaniu Stolarek 2019 teza nt. spalania, które odcina wszelkie możliwości badawcze (wpływ na inne populacje MAS-VBIA Masłomęcz vs współczesne populacje słowiańskie) staje pod znakiem zapytania! jest jeszcze i tak możliwość: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C32999%2Cbioarcheolog-nawet-spalone-szczatki-ludzkie-dostarczaja-wiele-informacji i nazywa się hydroksyapatyt.

      • Czy już wydobyli haplo z tego hydroksyapatytu czy to tylko takie majaczenie od gorąca?
        https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/09/nasza-krew.html?m=1

        W tej rywalizacji ostateczny sukces odnieśli nasi przodkowie z haplogrupą R1 oraz z grupą krwi A.

        To właśnie ta specyficzna mutacja dala im przewagę nad innymi łowcami, bo w trakcie ciągłych walk to właśnie członkowie tej społeczności mieli największe szanse na przeżycie, nawet po otrzymaniu najstraszniejszych ran.” Jak kiedyś pisałem. Kolonie, które były potrzebne tylko do tego żeby były (taki fetysz władczy), starały się nie utrudniać działania R, które w destrukcji i pokonywaniu nowych problemów jest niekwestionowanym liderem. Stąd mitologia i inne komedie mówiące o życiu w Idilli. R robiło co im w duszy grało, a takie I schowane, gdzieś na uboczu skrobało rzepkę, bo zwierz R okazał się niepokonany.

  9. Problem w tym, że w próbkach archeologicznych trudno jest oznaczyć Y-DNA, a szczególnie zejść głęboko do subkladów, albo z uwagi na niedostateczną jakość próbek, albo pochówki kobiece.

    • To, że jest problem z odpowiedniej jakości próbkami, by wyznaczyć Y-DNA, to wiadomo. Jednak z drugiej strony – są one najcenniejsze dla określenia korelacji etnicznych. Zawsze warto starać się…

  10. Panie Rudaweb, no właśnie… Archeogenomika ostatnio pokazuje, że kalibracji zegara molekularnego nie można zbytnio ufać. Dlatego też badania, a przynajmniej płynące z nich wnioski genealogiczne, opiera się przede wszystkim na autosomalnym DNA. Autosomy, które dziedziczymy po obojgu rodzicach, nie są wrażliwe na takie zjawiska demograficzne, jak efekt założyciela w przypadku Y-DNA czy egzogamia kobiet w przypadku mtDNA.

  11. Tak mi się nasunęło (głupie?) pytanie: czy pula genetyczna z kasty kszatrijów (kszat – arijów), o której badaniu i podobieństwie genetycznym tu mowa, jakoś i jak różni się od puli kasty braminów, przechowujących wedy?
    O ile mi się zdaje, kasty właśnie między sobą się nie mieszały, stąd są nadal kastami.
    Może kasta kszatrijów (wojowników-władców) pochodzić bardziej z północnej części wędrującej aryjskiej populacji tej np.(bałto)słowiańskiej, a bramini ze środkowej, tej z naszych obecnie ziem, nazwijmy je „środkowych”, w odróżnieniu od leżących na południe? One też jakoś się od siebie różnią, skoro są obecnie rozróżniane.
    Wtedy chyba byłby i wilk syty i owca cała.(W odniesieniu do komentarza Sławomira z 27 maja i całego artykułu.)

    • Na pewno ludy osiadłe na brzegach morza bałtyckiego były /tęgie/ (co jest pokrewne ze słowem /Kszatrija/. Do dziś mówimy, że ktoś tęgi posiada ikrę, czyli tarło albo że jest *nie*-za-/wodny/, o ile nie trzeba go błagać (najlepiej mu zapłacić) — dlatego staro-germański twór /þigjaną/ („błagać; uznawać-[d]ozna(sta)wać”) też jest tutaj spokrewniony.
      /kšatrám/, tj. „konglomerat”, czyli panowanie — prawienie-regiment-rządy, najbliżej właściwie Słowiano-Bałtom będzie zaś /w*łod*-Ar-stwo/. To słowo ma to samo znaczenie, co staro-perskie /xšaçam/, czyli /suwerenność-wolnictwo/, a więc /korona/ (/król/), a więc, uwaga /nizanka/ („sznur korali” [k. c. sznurowej]), jako, że wiemy, że to się łączy z /SIECZKA(-sianie-wycinek/) i /RÓŻANIEC(-różnorodność/), a również z (/żyzne) NIZINY/.

  12. Panie Rudaweb, po samym Y-DNA trudno wnioskować o środkowoeuropejskim pochodzeniu Ariów, albowiem nie mamy próbek archeologicznego DNA z Europy Środkowej, z oznaczonym kladem Z93 – charakterystycznym dla Ariów. Należy podejrzewać, że w migracji brał udział klad Z645, który nabył mutację Z93 gdzieś po drodze do Indii. A mamy ten klad z Suwalszczyzny, z epoki brązu. Natomiast ci spod tego kladu, którzy pozostali w Europie Środkowej, nabyli bratnią do Z93 mutację Z283, ancestralną dla obecnie najpowszechniejszych – M458 i Z280.

  13. Juz kiedyś zwróciłem uwagę na to że dziwne jest iż Ariowie stworzyli w rejonie Indii cywilizację z całkiem zaawansowaną architekturą i pismem natomiast u źródeł wszystko stało w miejscu. Jak to logicznie wytłumaczyć? Do rejonu Indii wyemigrowała cała „inteligencja” na miejscu pozostawiając przeciętną resztę, która faktycznie niewiele dokonała?

      • Nie kpię tylko pytam. Dlaczego Hindusi mają to czego nie mamy my Słowianie pomimo równie burzliwej historii

        • Ale co mają? Wymień mi to na piśmie chłopie! Palenie się? Kwestia już jest otwarta. Wedy? Mikołaj Kopernik rozwalił system! Kasty? Gdzie niegdzie na wsiach są takie rodziny, że trzymają jeszcze taki pion, co do ożenku, że głowa mała. Brody? Turbany? Miasta z kamienia? Tam dżungla była, więc trzeba było budować molochy. Pewnie duża liczba kamieniarskich mistrzów tam wyruszyła, u nas budowano pałace i kaplice o których pisze Wandaluzja, a większość, to były drewniane domy i grody. Ostatnio odnaleziono takie strzęp zatrzymamy w czasie na północy, gdzie są drogi i cały system ułożenia domostw. Wiara w niebieskich Bogów, to wiara w Siorbów, siorbiących śrebro. Tam trzeba było WEDE wyłożyć od nowa, bo 3/4 przebywających tam ludzi, tego nie znało. U nas wystarczyły kopce i ich ułożenie o czym pisze od dawna Pan Białczyński. A WEDA na terenach Polski była żywa i przekazywana ustnie. W liście do Arystotelesa A. Wielki pisze o Krakowie, jako mieście ułożonym sztuką wojenną , a nie bogactwem(Wandaluzja dopisuje, że Krakowiczaki musiały skarby pochować). Ostatnie wpisy na Kryształowy Wszechświat wyjaśniają pochodzenie najlepszych mieczów na świecie, a szabla husarska jest uznana za najlepszą broń sieczną świata, wyprzedzając japońską katanę. Więc czego nie mamy a oni mają? Odpowiedz.

          • Mnie intryguje najbardziej powód migracji z Polski. Konflikty między klanami? Karna ekspedycja? A może nasi bracia emigranci byli zbyt postępowi? Koniec w końcu Ariowie w Indiach złamali prawo zakazujące zapisywać wiedę. Może ich starszyzna chciała żeby im mniej wpływowi członkowie plemienia budowali pałace? W przypadku wielu innych wielkich migracji i „inwazji” z Polski można tłumaczyć te ruchy zmianami klimatycznymi, może tutaj też klimat odegrał pewną rolę.

          • Powstawanie samych hymnów Rygwedy, jeszcze przez spisaniem ich w pierwszej księdze Hindusów, na podstawie odnośników astronomicznych (ułożenie gwiazd na północnym nieboskłonie, odzwierciedlone w opisach wedyjskich) oszacowano na rozpoczynające się ok. 4 tys. lat p.n.e. W tym czasie światopogląd wyrażony w Rygwedzie miał powstać daleko na północ od Himalajów. Bal Gangadhar Tilak, w książce „The Arctic Home in the Vedas” wyliczył, że w okresie od 5 000 do 3 000 r. p.n.e., kiedy równonoc wiosenna była w Orionie, wiele hymnów wedyjskich opisuje stan nieba nad północną Euroazją właśnie w tym okresie. Poza tym genetyka wyraźnie wskazuje, że przodkowie Ariów przyszli z Europy, a że w dolinie Indusu jeszcze przed nimi istniała zaawansowana kultura to inna inszość 🙂

          • MARZEC 28, 2019
            BEZ CHWILI ZWĄTPIENIA
            Indziej – Indzie – Indie
            „przestarzale ‘na innym, w innym miejscu, na inne miejsce’; ogsłow. (por. górnołuż. hindźe ‘w innym miejscu’, ros. dialektalne índe / índi ‘na inne miejsce, w innym miejscu, gdzieś; kiedyś; innym razem’) < psłow. *jьnъde‘w innym miejscu, gdzie indziej’ – przysłówek od przymiotnika *jьnъ ‘inny’ z partykułą *-ъde (patrz GDZIE); dawniej od 1400 r. w postaci indzie ‘w innym miejscu’, a dialektalnie również indzie (indzi) / indziej; dziś występuje tylko w wyrażeniach: gdzie indziej, kiedy indziej, nigdzie indziej, wszędzie indziej."
            Cywilizacja Harappy dostała nazwę od miejscowości tak samo brzmiącej, która leży na rzece Ravi. Miasto Harappy było rozbudowane i posiadało kanaluzacje, wiec miało technologie. Szlaki między Europą, a Hima Lejami czyli Zimy Lejami były bardzo dobrze znane. Zawodowi podróżnicy za darmo prowadzili stąd do tamtąd i z powrotem, a było ich mnóstwo, taki sposób na życie. Ariowie, to kontra Imperialna przeciwko Drawidom R2.

          • badania Tilaka, wskazują na pokrewieństwo z zapisami w Aweście, gdzie jest wspomniane ,że Ariowie przyszli z krainy, w której lato trwało tylko 2 miesiące, co sugerowałoby koło podbiegunowe.

          • Przepraszam ale w Aweście wcale nie pisze że Ariowie przyszli z kraju gdzie lato trwało 2 miesiące.
            Ale że Ahura Mazda już wiele razy tworzył cywilizację dla dobra człowieka, która została przetworzona przez złego demona.
            Tych cywilizacji było już 16 gdzie pierwsza cywilizacja była stworzona tam gdzie były 2 miesiące ciepłe i 10 zimnych , mogło to być poprostu bardzo dawno i nie koniecznie na północy.
            Tym bardziej że 15 cywilizacja stworzona przez Ahura Mazdę jest zidentyfikowa jako cywilizacja doliny Indusu około 5000 p.n.e.

          • Leliwa
            Przykro mi ale popełnił Pan parę błędów
            Fargard1 (księga Wendidad) w wierszu 2 i 3 jest napisane (nie pisze), że owszem Ahura Mazda tworzy krainy (bardziej niż cywilizacje), które określone są jako Ariya Vaeja (proszę sięgnąć do etymologii), czyli krainy Ariów (skąd pochodził Zaratustra i Ariowie).
            Ponadto tych kolejnych czternaście krainy można zidentyfikować, nie tylko piętnastą. Wszak to m.in Sogdiana, Balkh, Herat, itd. czyli miejsca przebywania plemion aryjskich i PIE, co jest potwierdzone nie tylko w Aweście ale innych księgach starożytnych.
            Proszę mi wyjaśnić gdzie na świecie istnieje miejsce (poza biegunami), w którym dwa miesiące są letnie a pozostałych dziesięć śnieżnych.
            Oczywiście na upartego można stwierdzić, że Ariowie i Zaratustra pochodzili np. z górnych Himalajów, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Chyba że ma Pan inną sensowną propozycję, co najważniejsze zaczepiona w źródłach historycznych, archeologicznych, religioznawczych itd..
            Istnieją liczne wzmianki odnoszące się do krainy na dalekiej północy (do tego krainy po części mistycznej). Wspomina o niej nie małe grono starożytnych kronikarzy określając mianem Hiperborei. Skłania się też ku temu wspomniany Tilak, analizując treść Rigwedy z perspektywy przeobrażeń astronomicznych.

          • @Poray
            Bardzo bym się ucieszył gdyby mi Pan zidentyfikował te miejsca, ponieważ do tej pory nie znalazłem nikogo kto po za doliną Indusu znalazł inne cywilizacje.

            Nie wykluczam że Ariowie przyszli z północy, ale chodzi mi o to że 2 miesiące ciepła i 10 zimna bywało nie tylko na północy odpowiednio dawno.

            Miasta stworzone, Jezyk Pahlawi, Przetworzenie – upadek, Uwagi
            1 /nie ma nazwy/ /nie wiadomo jak zniszczył/ 2 miesiące ciepłe i 10 zimnych
            2 Sogda Sugdhoj zniszczona przez muchy 7 miesięcu ciepła i 5 zimna
            3 Merw Mojurumeze samogwałt
            4 Balch Bachdhumeze zniszczone przez mrówki
            5 Nisa Nissaim bałwochwalstwo, niewiara Miasto Nisa między Balkh a Merom
            6 Herat Herojuujm sarkazm, zabójstwa
            7 Wejekeret Wejerekeretem Bachntki – rozpusta bogoni miłości
            8 Urwa Urwem lenistwo i wszeteczność
            9 Hirkana homoseksualizm
            10 Herechejt Herecheitym pieczono i palono nieboszczyków
            11 Heumeąt Hejetumeatem czary i wywoływanie duchów 4 chciwych czarowników
            12 Raga Raghem zatwardziałe serca, kłamstwo
            13 Czechra Czechrem pieczono i palono nieboszczyków
            14 Dehaka domy publiczne
            15 siedmiu Indji hepte headu lubieżność , która doprowadziła do gorączki tam gdzie wpadają rzeki Indusu
            16 Rańha Ranheyao tyrania i wyzysk przez panującego

    • Uważasz, że Arkaim nie jest dziełem cywilizacji Ariów. Mało tego, wszystkie budowle drewniane ich sposób budowy i łączenia z kamieniem, kanalizacje i nawodnienia, to spadek po jeszcze starszej cywilizacji. Najstarsze znajdziesz w Starej Kolibie – Gonur Tepe.

      • Zaraz odpowiedź otrzymasz od Bez Chwili Zwątpienia. Prawdopodobnie że to byli wygnańcy.
        Już bez sarkazmu. Wydaje się, że mimo wszystko populacja która dotarła w rejon dzisiejszych Indii była bardziej zaawansowana niż ta którą opuścili. Stosowali pismo, budowali miasta itd. Jak to się ma do obszaru Słowian, gdzie trwałego pisma nie było, miast także nie było (grodzisko to nie miasto) itd itp. Wierzę w Słowian i ich dokonania ale nie mogę pewnych rzeczy zrozumieć. Pozostaje jedynie wyjaśnienie, że Ariowie podporządkowali sobie lokalną ludność która juz miała pismo, technologię budowy nie tylko z drewna itp. ale wkomponowała się w społeczeństwo tylko w obszarze z którego wykształciła się kasta braminów. Odnoszę się do czasu sprzed inwazji Mogołów. Z tego okresu u Słowian ostało się bardzo niewiele a tam jest mnóstwo pozostałości które cały czas odkrywają. Te społeczności są trudne do porównania pomimo że wywodzą się z jednego źródła. Dlaczego tak jest?

        • @ LEHU2
          >gdzie trwałego pisma nie było
          Historycy mają tendencję to wymyślania tego typu bzdur. Nie można wyciągać takich wniosków na podstawie braku danych. Zresztą dane na temat pisma Słowian są, czy też zachowane przyrządy do pisania.
          4 varny, 4 kolory odnoszą się do zodiaku, Siudrowie – byk, Waiśiowie – lew, Kśatrijowie -skorpion i bramini – wodnik. To samo mamy u nas: laboriosus – chłop, famatus – rzemieślnik, nobilis – szlachcic [od nōscō wiedza, co nawiązuje do Jnanam – wiedza zw. z Ajna i εξουσια autorytet, to samo co क्षत्र. Oczywiście odpowiada to Ad (piekłu) i szkrzatom (bytom związanym z ukrytą czakrą) ], reverendus – duchowny. Labry/Siudy nawiązują do Wenus (Libra/Sąd), ogólnie spokojna, systematyczna praca zw. jest z bykiem, a zarządzanie z skorpionem (praca wymagająca nieustannego zdenerwowania, pobudzenia, walki).
          Varny to po prostu opis rzeczywistości.

        • Arkaim, to była świątnica i szkoła zarazem, stąd charakter budowy w kształcie galaktyki. Jak napisał Rudaweb, dzieje Ryk Wiedzy czyli Ziarna Umysłu, to tereny, gdzie Arkaim. T. Mroziński mówi o tym, że wiedza z tablic rudolfińskich, była skomponowana przez Prusów starożytnych, a później skradzione i przepisana.

          • Jest wzorowana wg linii precesji i widocznych gwiazd, ten sam układ co Gebekli, nawet podobne symbole! Szkoła matematyków a za takich trzeba mieć Ariów, jeśli Sz KOLA – to obwary i rondele to duża starsze pokłady. Mi wiadomo, że wczesniej przed Ariami, Indie naszły inne ludy z Północy. Taka dygresja. Nie o wszystkim nas informują 5000 lat temu Sza o LiN ia Himalai nie była tak wysoka, a tereny bardziej w klimacie umiarkowanym. Indonezja była jeszcze prawie połączona z Indiami, Zwracam specjalie uwagę za słowo Sza Sz, S

      • Gonur Tepe – to dosłownie „Góra nieboszczyków” – jestem góralem i raczej koliby czyli schronienia bym tam nigdy nie zrobił.

  14. @Rudaweb
    Świetny temat – dzięki za ten materiał.
    Hindusi sami muszą sobie odpowiedzieć na pewne pytania (jednak AIT – inwazja R1a-Z93, sam Underhill nieźle im namieszał). Tak czy siak badania takie jak opisane powyżej dotrą do dawno zaakceptowanej przez archeogenetyków historii: KCS- Ariowie- bramini i faktu, że migracji zwrotnej z Indii przez góry (na zachód) nie było.

    Mnie interesuje zbieżność obrządków pogrzebowych w Indiach i w Europie Środ., która pokrywa się czasowo ( i uważam, że nie jest ona przypadkowa, lecz nie potrafię tego udowodnić)
    https://en.wikipedia.org/wiki/Cemetery_H_culture
    https://en.wikipedia.org/wiki/Gandhara_grave_culture

    Hindusi, jak i my, stoją przed tym samym problemem: dostępność próbek aDNA do analizy (czyżby potrzebne było potwierdzenie w stylu kolejne bagno jak Tollense?- zapewne tak!)
    Powszechne spalanie skutecznie blokuje możliwości archeobadaczy.
    Co nie znaczy, że nie można czynić różnych porównań, bazując na pokrewieństwie językowym (samskryt – jęz. słowiańskie) i genetycznym: udowodniona migracja.
    =======
    Jednakże bardzo starannie, moim zdaniem, należy unikać sformułowań w stylu:
    ” W końcu Wedy – święte księgi wiedzy hinduistycznej – biorą swoją nazwę od polskiej Wiedzy.”
    =======
    Kultura hinduska (cywilizacja wedyjska) w izolacji, rozwijała się w odległości 5000 km i ~2500 lat od Polaków (Piastowie), a i przez kolejny 1000 lat była nam bardzo odległa! – i jest wyłącznym osiągnięciem obywateli mieszkających na wielkim półwyspie, za największymi górami.
    I dlatego właśnie, porównania owe, są tak intrygujące: Rudra, Waruna, Agni (Rygweda); Warta i Āryāvarta ( https://en.wikipedia.org/wiki/%C4%80ry%C4%81varta ).

    To my musimy prosić Hindusów o możliwość i ich pomoc w poszukiwaniu wspólnych korzeni w Rygwedzie, powołując się na pokrewieństwo genetyczne i językowe. PIE=PS, KCS — Ariowie.
    ====================================
    „odróżnieniu od środkowoeuropejskiego kompleksu rolniczych kultur ceramiki sznurowej i amfor kulistych stosujących różnorodne formy pochówku, w tym kremację.”
    A/ KCS jest totalnie różne od KAK (hg, pochodzenie, gospodarka!!, język, wierzenia) więc wymienianie ich jednym ciągiem, jak po sznurku, ma sens jedynie w tedy, gdy mówimy o akulturacji tych z KAK przez KCS.
    B/ jakież to różnorodne formy pochówku stosowała KCS? Całość pochówków=1, reszta= 1 – ciałopalenie = 90%! Proszę nie naciągać rzeczywistości, bo za chwilę ktoś z czytelników dojdzie do wniosku, że sposoby pochówków w KSC były różnorodne, a to fałszywa teza.
    To tak jak z obecnym państwem Pakistan: „Freedom of religion is guaranteed by the Constitution of Pakistan” (en.wiki) Wolność tą charakteryzuje idealnie statystyka: 96% to islam )).
    ============================
    Oczywiście analizy aDNA można próbować zmanipulować, jednakże świat archeogenetyków, to ludzie „bezlitośni” i bardzo uczuleni na takie działania!
    Np. D.Reicha wyprostowano w badaniu Olalde 2019, widnieje też tam jego nazwisko ))), to jak się teraz mają te jego tezy o PIE wynikającym z Jamowców?
    pzdr

  15. Panie Rudaweb, ten problem rozwiązał właśnie kilka dni temu jeden z najwybitniejszych, dzisiejszych genealogów genetycznych, Dawid Wesołowski. Otóż migracja aryjska ruszyła gdzieś z Polski, albowiem jej najlepiej dopasowany model genetyczny wygląda tak:

    [1] „distance%=1.874”
    RUS_Sintashta_MLBA
    Yamnaya_RUS_Samara,64.2
    UKR_Globular_Amphora,23
    POL_Globular_Amphora,7.8
    UKR_Mesolithic,5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *