Rondele za Wisłą

Listopad przyniósł dwie publikacje o ważnych ustaleniach archeologów na temat najdawniejszych polskich cywilizacji. Obie dotyczyły monumentalnych konstrukcji sprzed niemal 7 tysięcy lat, zwanych rondelami. Okazało się, że są równie stare jak naddunajskie, gdzie powstała kultura ich budowniczych oraz wznoszono je także na wschód od Wisły. Zwłaszcza ta druga wiadomość jest prawdziwą sensacją.

Artykuły obwieszczające wnioski naukowców ukazały się na popularnych stronach internetowych z powołaniem na Polską Agencję Prasową (PAP).  Na Interii ogłoszono wykrycie dwóch rondeli w miejscu, które dotychczas nie było brane pod uwagę przez badaczy. Odkrycia dokonali Mateusz Sosnowski z Instytutu Archeologii UMK i Jerzy Czerniec z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN podczas analizy danych z Google Maps i Google Earth dla wsi Łysomice pod Toruniem na północny wschód od biegu Wisły. Lokalizacje są niezwykłe, ponieważ po raz pierwszy na polskich ziemiach odkryto dwa rondele w odległości kilku kilometrów jeden od drugiego, podczas gdy znany dotychczas szlak tych konstrukcji wzdłuż Odry rozdziela je blisko stukilometrowymi odcinkami. To ważne dlatego, że tak gęsto usadowione rondele dotąd stwierdzono bliżej Dunaju – głównie w Austrii i na Węgrzech. Po drugie są to pierwsze takie obiekty w pobliżu Wisły i to na wschód od niej. Informacje te wymagają jeszcze pełnego potwierdzenia badaniami archeologicznymi, ale wstępnie odkrywcy stwierdzili występowanie w tym terenie szczątków ceramiki typowej dla wznoszących takie budowle kultur naddunajskich. Rondele są znakiem rozpoznawczym kultury lendzielskiej, która na początku V tys. p.n.e. powstała wokół środkowego biegu Dunaju. Najstarsze datowane były na około 4 900 lat p.n.e. Nie mamy jeszcze datowania dla obiektów spod Torunia, ale w międzyczasie uzyskano dane dla najbardziej na północ wysuniętego rondela, jaki dotąd został odnaleziony. Chodzi o konstrukcję z rejonu delty Odry w Nowym Objezierzu. Z datowania radiowęglowego wynika, że powstał on przed 4 800 r. p.n.e. i funkcjonował przez około 200-250 lat. Wyniki przedstawiła Agnieszka Matuszewska z Uniwersytetu Szczecińskiego, która bada podszczeciński rondel w ramach zespołu kierowanego przez prof. Lecha Czerniaka z Uniwersytetu Gdańskiego. Ten ostatni zauważył, że jest to sensacyjne ustalenie, bowiem jest zbieżne z datowaniem obiektów położonych nad Dunajem, uważanych za najstarsze.

Oba badania dowodzą, że pierwsze rolnicze cywilizacje w Europie obejmowały bardzo wcześnie rozległe obszary Polski aż do Bałtyku – porównywalnie z kolebką tych kultur, czyli Panonią. Ponadto ich ekspansja nie była ograniczona od zachodu linią Wisły, lecz promieniowała do granic dzisiejszej Warmii (Ziemia Chełmińska).

Stonehenge – mniejsze i późniejsze

Wagę rondeli w dziejach architektury europejskiej obrazuje porównanie ze słynnym kręgiem w Stonehenge – ma on średnicę 40 m i pochodzi z czasów o tysiące lat późniejszych, bo z około 2450 r. p.n.e. Swoją sławę zawdzięcza temu, że jego kamienne elementy zdołały dotrwać do naszych czasów. Nie przetrwała w oryginalnej postaci – tak jak w Polsce – drewniana palisada, która także w Anglii miała tworzyć drugi krąg. Kręgi w Łysomicach nie dość, że są znacznie starsze, to jeszcze posiadają średnicę ponad dwukrotnie większą – około 85 metrów.

Podobnie jak w przypadku Stonehenge przeznaczenie środkowoeuropejskich budowli próbowano różnie tłumaczyć. Obecnie przyjmuje się, że służyły celom kultowym i schronieniu ludności w razie potrzeby. Ważna była też funkcja obserwatorium astronomicznego, szczególnie przydatna dla tej najstarszej rolniczej społeczności na północ od Alp i Karpat (trzeba było znać terminy wysiewu, zbiorów itd.). Wraz ze sztuką uprawy ziemi przeniosła ona zapewne system swoich wierzeń i budowania świątyń/schronień również na Wyspy Brytyjskie.

Starsze od Egiptu i Sumeru

Budowla spod Szczecina miała 120 metrów średnicy. Jeszcze większy był inny polski rondel – z Pietrowic na Śląsku. Miał około 160 metrów średnicy. Jego odkrywca, archeolog Mirosław Furmanek z Uniwersytetu Wrocławskiego, tak wyjaśnił funkcję rondeli: „Przeważnie traktowane są jako centra ceremonialne, świątynie. Korelacja pewnych ich elementów ze zjawiskami astronomicznymi, takimi jak położenie Słońca, Księżyca czy gwiazdozbiorów, jest podstawą interpretowania ich jako kalendarzy lub obserwatoriów astronomicznych, pozwalających łączyć wydarzenia przyrodnicze z rytuałami i działalnością rolniczą. Niektórzy traktują je jako centra redystrybucji dóbr i nie wyklucza się również ich funkcji obronnych, jako refugiów. W rzeczywistości funkcja ich była złożona i zapewne łączyła w sobie wszystkie te interpretacje”. Współodkrywca rondeli podtoruńskich, M. Sosnowski stwierdził, że w tych obiektach wejścia znajdują się dokładnie naprzeciwko siebie, na osi północny zachód – południowy wschód. Archeolog dopuszcza, że mogły one również mieć związek z dokonywaniem obserwacji astronomicznych. Skierowane były najprawdopodobniej w kierunku wschodzącego słońca w okresie przesilenia zimowego. Bez względu na funkcje rondeli, samo ich wznoszenie wymagało zorganizowanej społeczności, na tysiące lat przed zespołami budowniczych starożytnych Sumeru i Egiptu.

O rondelach pisaliśmy m.in. w: „Wielkie rondele Lęchów lendzielskich”.

Na zdjęciu wirtualna rekonstrukcja rondela odkrytego na terenie dzisiejszych Niemiec, fot. archeowiesci.com.

RudaWeb

Komentarze: 104

  1. Właśnie przeczytałem w Kultura Prapolska . J Kostrzewski .Bydło krótkorogie którego przedstawicielem jest Czerwona Polska ma ciągłość osadniczą od kultury brzesko-kujawskiej .A owa kultura to jest to //Kultura brzesko kujawska pojawiła się około 4350 cal BC, jako wytwór silnych zmian społecznych
    obejmujących kulturę późnej ceramiki wstęgowej i trwała do ok. 4000 cal BC. Mimo mocnych
    związków z kulturą lendzielską (część ornamentów na ceramice, ozdoby zrobione z muszli Spondylus,
    wykorzystanie miedzi czy obrządek pogrzebowy) w znaczący sposób manifestowała swoją odrębność
    (zunifikowane monumentalne długie domy czy adaptowane od społeczności zbieracko-łowieckich
    zabytki bursztynowe, naszyjniki z zębów dzikich zwierząt oraz T-kształtne topory z poroża).
    Najbardziej dystynktywnym obiektem KBK są długie domy trapezowate będące podstawą stabilnej sieci
    osadniczej. W jej ramach funkcjonowały osady centralne (np. Brześć Kujawski, Osłonki, Dubielewo,
    Krusza Zamkowa), otoczone siecią satelitarnych mniejszych wiosek (np. Konary, Miechowice,
    Pikutkowo). Osady centralne wyróżniały się nie tylko dużymi rozmiarami i wielofazową zabudową, ale
    też stanowiły najprawdopodobniej centrum rytualne dla społeczności zamieszkujących w ich otoczeniu,
    czego wyrazem są liczne i bogato wyposażone pochówki. Budynki KBK przejawiają silną tendencję do
    unifikacji, budowane były na planie trapezoidalnym, wyznaczanym przez solidny rów fundamentowy
    wewnątrz, którego znajdował się pojedynczy rząd słupów.
    Celem naukowym projektu jest wykorzystanie zobrazowań teledetekcyjnych (satelitarnych,
    termowizyjnych i multispektralnych z drona, danych LiDAR) do rekonstrukcji sieci osadniczej kultury
    brzesko-kujawskiej na obszarze centralnej części Równiny Inowrocławskiej. Daje to możliwość na
    konstrukcję przełomowych interpretacji dotyczących potencjału demograficznego, organizacji
    zabudowy wsi, uformowania sieci osadniczej oraz podziałów terytorialnych.
    Dla realizacje tego celu zakładane jest: (1) rozpoznanie kontekstu osadniczego KBK na badanym
    obszarze na podstawie: (a) kwerendy archiwalnej, (b) analizy zdjęć satelitarnych – Google Eartch, (c)
    analizy multispektralnych obrazowań satelitarnych, (2) stworzenie metodyki teledetekcji stanowisk z
    użyciem drona wyposażonego w sensor RGB, wielospektralny i termowizyjny, (3) stworzenie modelu
    prognostycznego, pozwalającego na typowanie najbardziej prawdopodobnych miejsc wystąpienie
    stanowisk KBK, (4) zbudowanie kompletnego obrazu osadnictwa KBK na terenie badań przez: (a)
    systematyczne poszukiwania osad KBK z użyciem drona (sensor RGB, wielospektralny i
    termowizyjny), (b) badania powierzchniowe z użyciem technologii RTK dla stanowisk referencyjnych
    i stanowisk znalezionych w trakcie prospekcji.
    Odtworzenie pełnej sieci osadniczej KBK na dużej części obszaru Równiny Kujawskiej, która niemal
    pokrywa się z zasięgiem głównej – kujawskiej – ekumeny tej kultury, otwiera nowe możliwości
    interpretacji na tej podstawie potencjału demograficznego oraz systemu organizacji przestrzennej w
    kulturze, która odegrała ogromną rolę w neolityzacji całego Niżu. Na tej podstawie można będzie
    projektować w sposób dużo bardziej precyzyjny dalsze badania, nacelowane na wybrane problemy
    organizacji społecznej, sieci kontaktów i gospodarki.
    Wyniki tego projektu przyczynią się również do rozwoju archeologii jako dyscypliny naukowej, gdyż
    poddanie intensywnym testom nowoczesnych, niedestrukcyjnych metod teledetekcji (zdjęcia
    wielospektralne i termalne) z użyciem drona pozwoli na znacznie szersze i bardziej skuteczne włączenie
    ich w metodologię archeologicznych badań terenowych.
    Nr rejestracyjny: 2019/35/B/HS3/02941; Kierownik projektu: mgr Michał Jakubcza//tylko jedna strona pdf …skopiowałem całość .

    • taaak proijekt ciekawy, tylko zastanawiam się jak przy pomocy Lidara, teledetekcji, dronów itp. gadżetów technologicznych + tylko badań powierzchniowych (czyli zapewne zwykły detektor) prowadzący projekt będą w stanie zweryfikować, czy dany obiekt pochodzi z kultury sprzed 600 tys lat, czy może z epoki brązu a może z wczesnego średniowiecza.
      Wszystkie wymienione techniki identyfikacji laserowej itp. nie pozwalają na określenie wieku stanowiska, a badanie li tylko powierzchniowe (czyli pi razy drzwi do 30-40 cm wgłąb) też nie wiele pozwoli ustalić, na pewno co najwyżej najmłodsze warstwy osadnicze (jeśli w ogóle, szczególnie gdy dotyczy to terenów rolnych lub mocno eksploatowanych w inny sposób).
      Już widziałem nie raz efekt takich badań powierzchniowych, swoją droga dość pobieżnych, gdy dokopano się do artefaktów z XVII-XVIII w, ewentualnie najdalej z późnego średniowiecza, a później w tym samym miejscu (już nie archeolodzy) znajdowali artefakty z wczesnego średniowiecza, kultury przeworskiej czy nawet łużyckiej. Więc granty to jedno,a skuteczność dobranych technik i jakość realizowanych prac to osobna kwestia.

      • Nie do końca jest to prawda że nie da się ustalić wieku
        1. Niektóre obiekty są do siebie bardzo podobne , (warownie, miasta, podwójne kamienne okręgi itp) ustalenie datowania jednego z nich już wskazuje na inne.
        2. Sam sposób budowania pokazuje również datowanie , z czasem jak ktoś dużo się tego naogląda , można już po samym materiale i sposobie budowanie określić wiek.
        3. Jeśli ma się doświadczenie to datowanie nawet płytkich warstw (około 0,5 metra) można czasem spokojnie znaleźć ślady ognisk nadające się dla metody C12/14.

        ps. dodam że dokładnie w ten sposób udało się nam ostatnio w końcu datować bardzo dużo unikatowe grodzisko na 2500 lat, co zgadzało się z wcześniejszymi przypuszczeniami po wyglądzie i kształcie budowli.

        • Leliwa
          podobnie jak Sławek miałem do czynienia z pisaniem i rozliczeniem projektów, wiem jak to wygląda niestety i jakie się wałki na tym kręci.
          Natomiast co do rozpoznania po ukształtowaniu terenu (z tego co pozostało), nawet jak się naogląda wielu pozostałości (często błędnie zinterpretowanych jak pisałem powyżej) – to można tylko gdybać, czy dany punkt osadniczy jest z epoki brązu czy późnego neolitu. Jak się coś wykopie do tego pół metra to owszem może i coś się stwierdzi, ale po pierwsze
          – badania takie są nie tylko powierzchniowe ale najczęściej też powierzchowne, bada się wybrane miejsca;
          – ze starszych warstw osadniczych (tym bardziej tych co mają po kilka tysięcy lat) do pół metra w ziemi niewiele się zachowało, więc jeśli coś wykopią na tej głębokości, to najczęściej będzie to późniejszy okres
          – żeby znaleźć konstrukcję to na prawdę trzeba sięgnąć głęboko. Jeśli to będzie rondel to owszem ustalimy mniej więcej epokę (chyba, że jeszcze nie wiemy, że tego typu konstrukcje powstawały jeszcze w innych okresach, a wtedy błąd gwarantowany), ale inne punkty osadnicze, jeśli ma się je badań wyłącznie po ukształtowaniu terenu niewiele wniosą (choćby datowanie kurhanów, bez ich rozgrzebywania)

          • Na AZP .Osada .Epoka brązu ,okres rzymski ,wczesne średniowiecze …tylko wpis i nikt nie bada (w zeszłym roku w Bieszczadach nad Sanem po lewej stronie ,pod wzgórzem znalazłem okruchy ceramiki wstepnie datowanej na powyższe okresy ).Sporo osad ,,okres rzymski /kultura przeworska i wczesne średniowiecze ,,W mojej miejscowości są trzy osady opisane jako ,,pradziejowe,,….Najwięcej
            stanowisk jest opisanych jako prahistoria/pradzieje albo ,,,epoka kamienia ,, 🙂 a gęsto tego

          • Właśnie się dowiedziałem że bodajże w 2011 r w mojej miejscowości były prowadzone wykopki sondażowe na dwóch osadach …nie wiem czy to te same z AZP .Datowanie na późną kulture łużycką …możliwe że dotrwała ona u mnie do okresu rzymskiego .Kostrzewski pisał o przeżytkach łużyckich do II w pne .Właśnie się pisze praca doktorska o centrum osadniczym kultury łużyckiej w mojej okolicy .

      • Nie chcę oceniać intencji prowadzącego projekt ….ale tak pisze się projekty służące przede wszystkim rozliczeniu funduszy ….by wszystko się zgadzało na papierze .Niejeden tego typu projekt z funduszy ARiMR przerabiałem .Tu bym zwrócił uwagę na możliwość przyjmowania rolnictwa przez łowców jako idei ….najprawdopodoniej wymuszonej .Zakłada się że już w mezolicie łowcy wypalali lasy by stworzyć pastwiska przywabiąjace zwierzynę łowną .,,Długie domy ,,były powszechne w mezolicie .To tam na początku epoki brązu była kultura Iwieńska …niesamodzielna w wytopie metali mającą kontakty z kultura dołkowo -grzebykową ( ,,łowcy wschodni ,,) …Iwieńska budowała zagrody dla bydła na miarę rondeli.Byla to bardziej kultura hodowlana jak rolnicza .To z kierunku północno -wschodniego aż do epoki brązu włącznie ,ludność o tradycjach mezolitycznych wchodziła w kontakty i współtworzyła kolejne kultury na naszych ziemiach .np grupa dniepro -wiślańska kultury ceramiki dołkowo- grzebykowej stała się integralną częścią kultury ceramiki sznurowej .

        • Niestety aby ruszyć grodzisko , musieliśmy zatrudnić znienawidzonego archeologa oraz dostać dotacje na te wykopy, takie realia.
          Jednak sam kiedyś zacząłem robić mapę grodzisk i pozostałości niezbadanych na naszych terenach i okazało się że jest tego tak dużo że sama mapka i zebranie tego w jednym miejscu z prawdopodobnym nawet datowaniem, obrazkiem jak to wygląda teraz i jak to mogło wyglądać kiedyś oraz linkiem do ewentualnych przeprowadzonych badań – to już by była niesamowita mapka i jakaś baza do tego aby w różnych częściach Polski zdobyć właśnie jakieś fundusze i ruszyć wtedy archeologa.

          • To Syzyfowa robota 😉 .Niewiele żeście na tym grodzisku znaleźli ….dalej będę zakładał że tam wiele więcej nie ma bo to miejsce sacrum, ,,czyste miejsce ,, nieskalane . Stok o wschodniej wystawie ? …to że ten ogień tam w epoce brązu zapalili i parę skorup zostało nie przesądza o początkach tego założenia …to może być tylko ,,zaśmiecenie,, .Gdyby to nie było miejsce sacrum to było by zamieszkałe przez wszystkie okresy ….czemu tam w średniowieczu grodu nie było ? Po prostu pamięć ludzka długo trwa i nie zagospodarowuje się miejsc sacrum .Jest jakaś legenda związana z tym wzgórzem ?

          • Może faktycznie tak jest bo w obrębie kamiennych kręgów nie ma śladów bytowania ludzi.
            A ognisko sprzed 2500 lat miało też spalone kości jakiegoś ptaka , może to ofiara.
            Choć gora wygląda też jakby była warownią na bagnach , a domy raczej w innej części góry po za okregiem raczej były

          • Nie ma żadnych legend , a grodzisko jest ogromne (może dlatego że ludzi tutaj są głównie napływowi)
            Najdziwniejsze że nikt nic nie wie, po za tym że jeszcze podczas zaborów były tam jakieś rozwaliska kamieni i nawet miasto nie jest w tym miejscu budowane, tak jakby już 1000 lat temu nic tu nie było po za śladami jakiś murów z kamieni i nienaturalnie ściętej wielkiej góry.

            Wiem że to syzyfowa praca , ale jak inaczej można się dowiedzieć kto tu mieszkał i jak dawno temu , jeśli zaczniesz już prace archeologiczne to potem jest już od czego się odbić żeby znów w kolejnym roku przekopać trochę więcej i w innym czasie.

          • Grodzisko jak sama nazwa wskazuje : Ż/Z przechodzi w G , ,,żerdzisko,, czyli z żerdzi wykonane ,to samo co palisada czyli nasze opola .To ten sam zamysł twórczy co rondel .Uważam że budowle z drewna służyły przede wszystkim żywym .Kamienne budowle kojarzą się z zmarłymi ….kujawskie piramidy .Przejściówkami są małopolskie ,,grobowce ,, w obstawie z pali ….bo to ,,domy,, zmarłych, którzy tam przebywali jakiś czas po śmierci a później byli usuwani ….pewnie paleni .Czasem kogoś tam z jakichś powodów pozostawiano i wygląda to na elitarny pochówek .Ta ,,twoja ,, góra to mogło być ogrodzone miejsce dla zmarłych ,pozostawianych tam na jakiś czas(z tego pochówki na wieżach ) …a później pewnie paleni .Z tego co się orientuję ludność kultury łużyckiej z pogranicza Śląska i Małopolski powędrowała na wschód i dała początek kulturze wysockiej .Tak czy siak ,,grodzisko,, koło Jaworzna to miejsce sacrum .I masz tam ciągłość osadniczą((albo ci co tam napłyneli znali przeznaczenie tego miejsca ) bo miejsce to nie zostało zagospodarowane …..bo miejsca poświęcone zmarłym nie są używane przez żywych .U nas to powoli zanika …ale tacy Cyganie ściśle tego przestrzegają …..

          • Może i masz rację.
            Bardzo podobne jest jeszcze jedno Grodzisko tzw. góra Dorotka w Będzinie.
            Tyle że tam w średniowieczu zbudowano kościół pomimo tego że nie ma tam żadnej wioski obok i do kościoła mieliby daleko, więc po co zbudowano … znam podania ze wschodu Polski że w miejscach dawnego kultu ludzie budowali kościoły aby związać nie zawsze dobre duchy.
            Co może i racje masz że były to takie miejsca kultu , jak „wieże milczenia” w Zaratusztrianiźmie.

          • Wszystko co trafiało do sfery sacrum było pierwotnie profanum ….wszystkie czynności związane z szeroko pojętą religią są czynione na pamiątkę praktycznych działań .By rozwijać kulturę duchową trza najpierw przeżyć .Wszyscy IE są identyczni ,,semantycznie ,, …powielają te same zachowania, więc stałe szukam podobieństw ..lecz zdaje se sprawę że część podobieńst może być niezależna …trza tylko oddzielić ziarno od plew 😉 . Wzgórze Dorotka to coś innego niż to ,,grodzisko,, koło Jaworzna .Dorota ,,dar od Boga ,, najważniejszym darem od Boga jest Ogień, który o ironio jest teraz w gesti Diabła .To Ogień wprowadził świat w ruch ..niby Zaratusztra to wymyślił 🙂 .A naukowcy nazywają to Wielki Wybuch .

          • Wzgórze sw Doroty to Świątynia Ognia służąca żywym dlatego została przejęta .Mam tu u siebie podobną Świątynie Ognia lecz ona służyła zmarłym i nie została przejęta …wokół.sa cmentarzyska łużyckie ,przeworskie i ,,słowiańskie,, .Grupa górnośląsko – małopolska kultury łużyckiej praktykowała powszechnie pochówki szkieletowe ,więc czemu nie mogły być ,,napowietrzne,, ?Praktycznie same pochówki szkieletowe ,były w podgrupie gliwicko -częstochowskiej .Pod koniec brązu grupa górnośląsko-małopolska kultury łużyckiej okopała się mocno nad środkowym Dunajcem gdzie dotrwała praktycznie do epoki wpływów rzymskich …ja to nazywam powrotem do matecznika …nie pierwszy w historii, tu tych ziem i pewnie jeszcze nie raz małopolanie w góry się wycofają .Między Zakliczynem a Wojniczem były trzy grodziska łużyckie …to w Zawadzie Lanckorońskiej składające się z ,,zamku,, i niezabudowanego ,,miasta,, uważanego za refugium ,mnie się jawi jako miejsce sejmowania .Uważam że to tu było serce Związku Lugijskiego i to tu siedział książę w Wislech silny wielce .

          • ,,Castel ,,/,,zamek ,, /kościół //Etymologia Edytować
            Od proto-italskiego *kastrom , od proto-indoeuropejskiego *ḱes- ( „ odciąć, odciąć, oddzielić ” ) (Watkins, 1969). Starsza etymologia (1899) wywodziła castrum z łacińskiego casa i proponowała ostateczny etymon od korzenia sanskryckiego (sic) *skad- , „zakrywać”. Jeśli bezpośrednio od Proto-indoeuropejskiego * k (e) Strom , pokrewny z sanskrytu शस्त्र ( śastrám-, śástram- , „ cięcia narzędzia, nóż, broń// ,,Cięcie ,, Kość też od ,,cięcia ,, da się wyprowadzić .Wygląda że ,,castel,, to pierwotnie kamienne budowle na kości .Świat nauki odrzuca wspólną etymologię dla kość i castel ….no bo tu blokada działa ( jak w chińskich skuterach ) zwana ,,V w ne.,,…neolityczne grobowce zwane ,,kościelami,, …koniec świata 🙂 .

          • @ SŁAWEK
            Dotyczy; -,,Castel ,,/,,zamek ,, /kościół //Etymologia Edytować Od proto-italskiego *kastrom , od proto-indoeuropejskiego *ḱes- ( „ odciąć, odciąć, oddzielić ” ) (Watkins, 1969).”

            Przedstawione informacje omijaja powiazania jezykowe pomiedzy Slowianami, Galami i Indiami, widoczne przy analizie wystepowania starozytnego nazwiska slowianskiego Kastel, wedlug strony genealogicznej Forebears=Przodkowie;
            https://forebears.io/surnames/kastel
            https://forebears.io/surnames/castel

            Slowianskie nazwanie/nazwisko Kastel, musialo istniec juz okolo 5 tysiecy lat temu, skoro przez Turcje, dotarlo do Indii.
            Mlodsze, patronimiczne, prapolskie nazwiska Kastelik i Kastelnik;
            https://forebears.io/surnames/kastelik
            https://forebears.io/surnames/kastelnik
            wskazuja na silne powiazania Prapolakow z brytyjskimi i francuskimi Galami.

            Brak nazwiska Kastel w Polsce, wynika z zastapienia go mlodszym nazwaniem/nazwiskiem Kasztel(= grodzisko, grod, zamek), od ktorego powstaly nazwania/nazwiska Kasztelan = zarządca grodziska/grodu/zamku (wg prof. K.Rymuta);
            https://forebears.io/surnames/kasztelan
            oraz unikalne, patronimiczne nazwiska Kasztelaniec, Kasztelewicz i Kasztelnik;
            https://forebears.io/surnames/kasztelnik

          • ,,Kasztelan,, to bardzo stare nazwanie od ,,kaszt łany ,, czyli ,, pola kamiennych grobów ,, ,, .Kość to ,,materiał na ostrza ,, Kaszt to ,,kamienna budowla na kości ,, w przypadku pochówków niespalonego ciała .Kaszt to też ułożony stos kremacyjny .To ci co dokonywali kremacji mieli odpowiednią wiedzę jak uzyskać wysoką temperature niezbędną do spalenia ciała (mogło to też się odbywać w piecach ) ,która jest też niezbędna do wytopu metali .Stąd Kościej (,,kasztelan,,) miał tyle bogactw .Stąd takie pojęcie jak ,,kosztowności ,,. Jest też krosta /kruszec/grosz ….ale to trochę inna bajka

          • Wielkie uproszczenie .Wspólną dla przodków Celtów i Słowian (oczywiście nie wszystkich ) była kultura ceramiki wstęgowej rytej .Podzieliła się ona między innymi na kulture pucharów lejkowatych i kulture michelsberską .To na styku tych kultur mogły się zrodzić języki kontynentalne germańskie .,,Galat,, to nie ,, narodowość ,, to ,,zawód,, ,Galat,, to ,,producent,, stali ….produkcja stali mogła mieć związek z tym co daje dąb …stąd stał on się święty w epoce żelaza .Profile pyłkowe pokazują skokowy wzrost liczebności dębu w epoce żelaza .

        • Sprostowanie odnośnie nazewnictwa . Nie dołkowo -grzebykowa a grzebykowo -dołkowa .W nomenklaturze Kostrzewskiego grzebykowo -dołkowa to było ,,wszystko,,(,,łowcy wschodni ,,) co się działo na północny -wschód od kultur nadunajskich : trypolskiej ,lendzielskiej ,,lejków ,,.Dziś to dołkowo – grzebykowa i podobne w sposobie gospodarowania oraz grzebykowo -nakłuwane :dniepro-doniecka ,sredny stog i jeszcze jedna (nie pamiętam ) .Grupa dniepro -wiślańska to kultura dniepro -doniecka w ostatniej swej fazie .Kultura ceramiki sznurowej miała się skrystalizować (najstarsze odciski sznura …chociaż u ,,lejków ,, odciski sznura też były ) nad środkowym Dnieprem czyli na styku dniepro -donieckiej ,sredny stog ,i trypolskiej .Byli to ,,łowcy wschodni ,, ?czy neolit naddunajski ?

    • Jak pisze Kostrzewski w Kultura Prapolska : Świnia typu Sus scrofa ferus hodowana w epoce brązu w Biskupinie, była hodowana w średniowieczu w Gnieźnie .Świnie autochtony, krowy autochtony .Owce raczej nie bo powszechne u nas od XII w ….fajna gra słów Owca – Obca 🙂 .Tylko Słowianie w Odrowiślu allo 😉 .Nie dość że zabraliśmy ,,wschodnim Germanom ,, dobytek i ziemie ,to zakazaliśmy używać im swego języka i powołaliśmy komisję językową by pozmieniała nazwy miejscowe z ,,niemieckich,, na słowiańskie 🙂 .Kiedy to szaleństwo się skończy ? Doczekamy …..????

  2. Czy w żadnym z rondeli z naszego rejonu nie odkopano śladów budynków jak to było w Arkaim? Gdzieś ci ludzie mieszkać musieli. I gdzieś musieli chować swoje stada. Tu nie tylko obcy mogli zagrażać ale i watahy wilków szczególnie zimą. Być może wokół osady kopano tylko głębokie doły jak te co ostatnio znaleziono niedaleko Stonhenge. Ale te chyba też powinno się dać wypatrzec z satelity bo inny kolor terenu lub dziwnie lokalna rzeka czy potok płynie.

  3. Domniemany Rondel
    Przedstawiam link do wykładu dr Marty Chmiel-Chrzanowskiej https://www.facebook.com/niezalezne.m/videos/2483792261942249/ jaki miał miejsce 7-12-2019r w małym pięknym muzeum Patria Colbergiensis w Kołobrzegu a dotyczył prowadzonych przez nią badań archeologicznych w Lesie Kołobrzeskim. Badania dotyczyły cmentarzysk kurchanowych kultury wielbarskiej (właściwie to nie pojawia się w nim słowo Goci) jakie prowadziła przez ostatnie 1,5 roku. A, domniemany rondel ? to od około 56 min do 1h04min wykładu. Wcześniej informacja o nim była tu https://www.archeologiabagicza.pl/aktualnosci/domniemany-rondel od dawna nieaktualizowana.
    Jest to mój pierwszy wpis, pomimo iż jestem wiernym „czytaczem” niniejszego bloga więc proszę o wyrozumiałość.

      • Nie do końca jasna, myślę że była tylko poprawność polityczna nie pozwalała. Funkcja łowcza, taki stół ofiarny. Rośliny za mięso. Zbiór behawioralny, on jest wpisany genetycznie. Ciekawe RudaWeb, że naukowcy teraz dowiedli to co piszę ja i Pan Czesław oraz inni Wolni Ludzie, drzewa i rośliny mają głos. Dokładnie komunikują się na częstotliwości ultradźwięków.

  4. BCZ ważny jest czas, odwzorowanie:
    Spójrzcie na to:
    https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sa;starsze;od;stonehenge;i;wielkiej;piramidy;ruiny;w;ksztalcie;kobiety;to;wielka;tajemnicza;zagadka;archeologii,44,0,1156652.html to tylko cząstka tego, co znajuduje się też w samym morzu śródziemnym, czy dalej na południe w Egipcie.
    Część wspólna: Olbrzymie głazy i monolity, bloki kamienne- poukładane po okregu ( musieli znać cyrkiel),
    Ruda Web widać kierunek ekspansji z Północy na Południe, same fakty za siebie to mówią.

      • to kiedy stopniał lodowiec to też tylko hipoteza,ja uważam ze tzw epoka lodowcowa miała miejsce względnie niedawno i był krótkim i intensywnym okresem, i te zmiany które zaszły na ziemi w jej wyniku powstały względnie szybko w przeciągu 200-300 lat a nie tysięcy

        to troche jak z węglem i skamielinami, doświadczenia i obserwacje mówią że mogą powstać relatywnie szybko w wyniku ciśnienia i temp

        ale „naukowcy” dalej twierdzą ze potrzeba milionów lat by powstały, podobnie jest moim zdaniem z tą epoką lodowcową

        • Wygląda na to że najwięcej zamieszania stworzył Młodszy Dryas …nagłe ochłodzenie o jakieś 10 stopni …przypuszcza się był wynikiem uderzenia ,,ciała,, z kosmosu w lodowiec ,co spowodowało stopienie lodowca i wpłynięcie ogromnych ilości zimnej wody do północnego Atlantyku i tym samym znaczne ochłodzenie i posuwanie się lodowca na południe …dodatkowo burze piaskowe zasłaniając słońce też dołożyły swoje .Miało się to przyczynić do wyginięcie megafauny i między innymi ludu Clovis w Ameryce …choć znaleziono ponoć ostrze Clovis znacznie młodsze. Z tego okresu znajdowane są w dużych ilościach mikrodiamenty mające powstać w wyniku upadku ciała niebieskiego .Ładnie jest to przedstawione w filmie ,,10 tys lat przed Chrystusem,,.

          • Twierdzenia że megafauna wyginęła bo się cieplej zrobiło to dla mnie bredzenie …zrobiło się cieplej i się przegrzały ? Czy może za ciepło było i się nie chciało im rozmnażać ?A może było za dużo roślinności i roślinożercy z przeżarcia padli ? A w ślad za nimi mięsożercy ? 🙂 Fantasmagorie .Przyczyna musiała być z zewnątrz …tak jak to Zalewski wykłada .
            .https://pl.m.wikipedia.org/wiki/D%C4%99bik_o%C5%9Bmiop%C5%82atkowy. ciekawa roślina dająca nazwę młodszemu dryasowi ,liście niczym dębu ,osiem płatków niczym liczba Ładu ,z rodziny różowatych tak jak między innymi malina ,migdałowiec czy głęboko zakorzeniona w naszej kulturze jabłoń.Zakwitanie tej rośliny w tamtym czasie musiało dawać ludziom nadzieję .

          • teoria Pana Zalewskiego nie jest całkiem głupia, ale dalej te wyssane z palca datowanie które tylko wprowadza kompletny zamęt

            niestety już zostało okrzyknięte m.in. na stronie Pana Czesława Białczyńskiego, że cytuję „amerykańscy naukowcy potwierdzili teorię Pana Franca Zalewskiego”
            pozwoliłem sobie temu zaprzeczyć i w związku z czym zostałem okrzyknięty ruskim trollem i krytykantem, raczej mój żaden komentarz tam nie zostanie więcej zamieszczony chyba, że będe wymyślał jakieś inne nicki i podawał inny email co jest kompletnym absurdem i nie mam zamiaru tego robić

          • Jednak amerykańscy naukowcy w trzech niezależnych badaniach potwierdzili hipotezę Franca Zalewskiego. I wszystkim wychodzi to samo datowanie. Jeśli ma Pan inne – równie udokumentowane – to proszę to ogłosić. Samo stwierdzenie, że „mnie tak się wydaje” to za mało. Stąd może ostra reakcja u Pana Czesława.

          • W filmie ,,10 tys lat…..” teoria o uderzeniu ciała niebieskiego jest zgrabnie przedstawiona i wiele, jak nie wszystko tłumaczy .Jest też przedstawiona teoria solutrejska …też zgrabnie pokazana ….pomiędzy Francją a Ameryką przy niższym poziomie mórz wzdłuż czoła lodowca było parę wysp ….ludność w tym czasie dysponując łodziami i polując na foki na lodzie ,mogła dotrzeć do Ameryki …bardzo podobnie wykonane ostrza z tego samego okresu znaleziono w Francji i Wirginii ,na Syberii w tym czasie wykonywano całkowice inne ostrza .

          • Sławku trzeba znaleźć sekwencje przyczynowo skutkową. Dr. Woźny wnioskuję o impulsów elektromagnetycznym który przebija pierwotna atmosferę i wskutek wypływu skompresowanego gazu temperatura atmosfery. gwałtownie spada. Franz uważa że bylo to ciało obce, ale model że spadkiem temperatury do 147K nie pasuje, raczej pożar, potem popiół a na końcu ochłodzenie stopniowe atmosfery, lub.co jest możliwe wybuch w stratosferze obiektu, który ściąga zimne masy z górnej warstwy atmosfery tworząc na północy kilka abtycyklonow, temperatura też gwałtownie spadnie.

          • oczywiście, że nie mam tego udokumentowanego, natomiast logika podpowiada, że jest ono błędne i/bo tworzy sztuczną dziure czasową i trzeba tłumaczyć kolejne dziwne okoliczności, na które nawet komentujący u Białczyńskiego czasem podnoszą, np jak prymitywni zbieracze poradzili sobie z lodowcem

            co do tych badań ośrodków naukowych, ok nikt nie neguje że tam jest wielki krater i że nastąpiło uderzenie, ale w jaki sposób oni to wydatowali? w jaki sposób się datuje kratery? jakoś budowli megalitycznych nie mogą wydatować bo są z kamienia

          • Nie mogą wydatować wiarygodnie megalitów w sensie archeologicznym na podstawie analizy samych skał – chodzi o to kiedy budowla powstała, a nie głazy. Tych wiek daje się określić w sensie geologicznym, czyli w jakim okresie dziejów planety powstały np. dane góry. Co do pytania – jak prymitywni zbieracze poradzili sobie z lodowcem – odpowiedź mamy w zasięgu kilku godzin lotu samolotem: u np. Eskimosów. Największe szanse na przetrwanie w takich warunkach mają właśnie łowcy-zbieracze.

          • pozwole sobie dalej być sceptykiem, to takie troche uproszczenie to Co Pan pisze

            cytując za wikipedia: „Ludzie pojawili się na obszarach arktycznych Ameryki Północnej już ok. 4500 lat temu[9][10]. Pierwsze ludy tamtych obszarów określa się mianem kultury Dorset i kultury Thule. Lud Thule polował na foki i wieloryby. Kiedy kilkaset lat temu klimat uległ ochłodzeniu i wolne od lodu były tylko wody omywane ciepłymi prądami Oceanu Arktycznego ludy zamieszkujące centralne i wschodnie obszary Arktyki przekwalifikowały się na łowców fok. ”

            jak rozumiem 4500 lat temu nie było już epoki lodowcowej, wiec przyrównywanie obecnej sytuacji Eskimosów (a właściwie to Inuitów) do czasów gdy ziemie miał pokrywać kilku kilometrowej grubości lądolód, miażdżący wszystko na swej drodze, jest nieuprawnione

            jeśli chodzi o te datowanie, to mi dokładnie o to chodzi co Pan napisał, można ocenić wiek geologiczny plus minus, ale nie można wydatować kiedy było coś w tym materiale rzeźbione, i tak samo nie można ot tak sobie po prostu wydatować kiedy w dany materiał uderzyło kosmiczne dłuto w postaci meteorytu

          • W sprawie Inuitów – pojawili się na północy Ameryki, kiedy tam przybyli gdzieś z południa (Azja). Skąd wiadomo, że przed zlodowaceniem kto inny tam nie mieszkał przed nimi, skoro ta sama wikipedia twierdzi: „Ekspansja ta była ostatnim epizodem rozprzestrzeniania się ludów azjatyckich na obszary Ameryki Północnej”. Tak więc słaby ten Pański argument. Tak samo wybiórczo Pan traktuje epokę lodowcową, przyjmując tylko jej ekstremalną postać – wiadomo, że na kilkukilometrowej warstwie lądolodu trudno budować cywilizację i można tylko tymczasowo przeżyć, tylko przy pomocy łowiectwa. Ani ja, ani Franc Zalewski, ani nikt inny nie twierdzi, że na lądolodach funkcjonowały zaawansowane kultury. Co nie znaczy, że na Ziemi w trakcie glacjałów nie było terytoriów nadających się do życia, gdzie uciekano. Z tych refugiów następowało powtórne zasiedlenie kiedy lód cofał się.
            Jakie datowanie Wielkiego Impaktu proponuje Pan i na jakiej podstawie (wystarczy jedno badanie oparte na metodologii naukowej – czegoś trzeba trzymać się w ramach racjonalnych dociekań, bo inaczej mamy ideologię, a nie naukę)? Bez tej odpowiedzi nie zamierzam dalej ciągnąć wątku rzekomego błędu Zalewskiego i Amerykanów. Jest Pan od nich bardziej biegły w geologii i archeologii, to udowodnij to 🙂 Inaczej szkoda czasu…

          • ,,Mikro diamenty ,, mające związek z ,,przybyszem z kosmosu,, znajdowane są w stosunkowo dużych ilościach na stanowiskach kultury clovis ,w warstwie z końca tej kultury .W lodzie z okresu po kulturze clovis jest stosunkowo mało metanu a to oznacza znaczne ochłodzenie …datowanie może być nieprecyzyjne ale czegoś trza się trzymać .Tu nie chodzi o życie na lodowcu ,ale na jego obrzeżach ,w warunkach przewidywalnych ….nie mamy problemu przeżyć zimy ,choćby po 30 stopni mrozu było ,bo jesteśmy przygotowani …problem jest wtedy gdy następują nagle nieprzewidywalne zmiany …..gdyby np na Krecie nagle była zima z 30 stopniami mrozu …. niewesoło by tam było .

          • Slawku geotermia. W przypadku zwiększonej aktywności Słońca, zwieksza się aktywność tektoniczna. Istnieje korelacja między wyrzutami mas koronalnych na słońcu z trzesieniani ziem, oraz z tak zwaną fluktuacja pola magnetycznego ziemi, gromadzeniem sferycznym pola i wystrzeleniem go w kierunku pedzącej ku ziemi wysokoenergetycznym cząstkom, które mają zminimalizować oddziaływanie na ziemi. Absorbcja energii wskutek takiego mechanizmu ma że skutkować własnie wybuchami wulkanów, gdyż pole magnetyczne jest generowane w płynnych masach płaszcza ziemi w siarczkach żelaza. To wiedza na dzisiaj. Łowcy mogli przeżyć w miejscach na północy tam gdzie były gorące źródła, Yellowstone, Bajkał, Kamczatka, Karpaty, Sudety, generalnie tam gdzie LaBa miała miejsce,. Duszniki Zdrój to mityczna krain mgiel i śmierci, opisana w mitologii greckiej jako Tartar, a więc chodzi o cicha plynnaca smierc. Aktywność wulkaniczna nie tylko kończy pewien okres ale chroni życie, pępy o których pisze Pan Czaslaw. Śmierć w tych miejscach przychodziła pi cichu to dwutlenek węgla. Ludzie nie chronia się w dolinie a uciekają w góry, do Jaskiń ale am są już mieszkańcy. Walka o przetrwanie się rozpoczyna.

          • Aria ,słońce może zrobić swoje ,wulkany mogą zrobić swoje ,tak jak załamanie klimatu w czwartej dekadzie VI w ne……zgoda .Tylko że są przesłanki w postaci ,,mikro diamentów ,, że ,,młodszy dębik ,, to sprawka kolizji ….coś całkowicie nie spodziewanego ,o zasięgu ogólnoświatowym ….coś co zapoczątkowało ,pożary ,burze piaskowe ,zasłonięcie słońca przez pyły ,wybuchy wulkanów i trzęsienia itp….. i na około 1000 lat namieszało w klimacie .

          • nie moge sie odnieść do żadnej „metodologii badań” z prostej przyczyny, bo żadnej metodologii nie mogę nigdzie znaleźć, stad mój sceptycyzm

            na stronie nature.com, jest ten raport naukowców na który powołuje się Białczyński i Zalewski, niestety w nim nie jest napisane w jaki sposób oni wydatowali cokolwiek, tam jest tylko stwierdzenie że jest krater i oni go przyporządkowują do młodszego dryasu, a że ten miał mieć miejsce w latach takich a takich to znaczy, że krater też musiał wtedy powstać

            no sorry, ale dla każdego myślącego człowieka to nie jest jakakolwiek odpowiedź

            cały ten raport opiera się na bardzo szczegółowym opisaniu jakie tam izotopy znaleziono, jakie są ich ilości, stosunki jednych do drugich itp., oraz stwierdzenie że takie izotopy muszą pochodzić z meteorytu, zero o jakiejkolwiek metodyce datowania czegokolwiek, czyli jak dla mnie uznaliśmy sobie że data wydarzenia jest 12800 lat temu i teraz próbujemy tylko dopasować gdzie i jak to wydarzenie miało miejsce

            dla mnie to za mało by pisać o jakimś 100% potwierdzeniu czegokolwiek

            jesli ktoś jest w stanie podlinkować jakieś materiały na temat tej metodologii badań/datowań to bardzo proszę, chętnie się zapoznam

            obawiam się tylko, że po za zerkaniem na wątpliwą kolumne geologiczną to żadne inne metodologie nie istnieją, a jak pokazują doświadczenia już sam efekt sortowania i układania w warstw materiałów przez cieki wodne potrafi wytworzyć taka sztuczną kolumne

            pozdrawiam i czekam na jakieś linki do tych metodologii, jeśli sie okaże że się myle to jestem człowiekiem który potrafi sie przyznać do błędu

          • Czas ok. 12 800 lat temu podają trzy badania:
            https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1994902/
            http://www2.nau.edu/ScottAnderson/docs/135.pdf
            https://www.journals.uchicago.edu/doi/abs/10.1086/695704?journalCode=jg
            W tym ostatnim badaniu zespołu chicagowskiego ma Pan już w abstrakcie:
            „Analizy bayesowskie i regresje wiekowe pokazują, że wiek pików YDB w węglu drzewnym i sadzy na czterech kontynentach jest zsynchronizowany z wiekiem piku obfitości platyny w rdzeniu lodowym Grenlandii Ice Sheet Project 2 (GISP2) i zdarzenia uderzenia YDB (12 835– 12,735 cal BP).”
            F. Zalewski mówi o 10 760 p.n.e., czyli 12 760 BP.
            Jeśli jest Pan w stanie rzeczowo podważyć te wyniki to dopuszczę taki komentarz. W innym wypadku uważam dalszą dyskusję na ten temat za bezcelową.

          • Sławku mikrodiamenty występują wraz koesytem, powstają w warunkach ekstremalnych ciśnień ok. 100km pod powierzchnia ziemi w temp. Powyżej 1100 st.C. co sugeruje, że musiały zostać wyrzucone w przestrzen podczas impaktu albo zostały wyrzucone w wyniku gwałtownych trzęsień ziemi i wybuchu wulkanu. Góry Skandynawskie są pełne mikrodiamenty, aby można było mówić o impakcie obiektu musianoby znaleźć resztę quasikryształow, gdyż te nie powstają w warunkach ziemskich.

          • Pozwolę sobie zauważyć że te co zamroziło/ stworzyło znaną nam Syberię miało zmrożenie , porównywalne z zalaniem ciekłym azotem. Świadczą o tym zwłoki ówczesnej fauny bez sfermentowanej zawartości żołądków przerwana działalność enzymów i bakterii w połączeniem z opadem zmrożonego pyłu

          • Aria jestem amatorem ,jak znakomita większość czytelników tego bloga ,pragnącym poznać historię ludzkości ,widzącym braki w oficjalnej naracji ,pisze prostym ,lecz mam nadzieję że logicznym językiem ,co nie znaczy że nie potrafię posługiwać się fachowym 🙂 .Poszukiwaniem ,,nanodiamentów,, na stanowiskach kultury clovis zajmuje/zajmował się dr. Allen West a dr. Luanna Becker znalazła w tych próbkach mające kosmiczny rodowód Fulereny .

          • Slawku, ja nie twierdzę, że nie masz racji, wskazuje tylko, że mikrodiamenty to naturalne oddziaływanie procesów geologicznych, a wspomniane przez Ciebie nano, to już technologia.
            Ciekawostka Księżyc posiadał kiedyś magnetyzm,aktualnie nie. Teoria wymiaru mówi, że przy odpowiedniej częstotliwości i polaryzacji polamagnetycznego można otworzyć bramę do innego wymiaru. Impuls taki mógłby spowodować gwałtowne ochłodzenie gdyż w chwili dzialają temperatury bliskie zeru absolutnemu. Prace prowadził nikt inny jak Tesla. Pytanie czy Księżyc jest z naszego wymiaru! Obiekt posiadający magnetyzm traci go z chwilą przejścia w inny stan wymiaru.

          • Slawku, jeszcze jedna rzecz, gdyby założyć pewna tezę, że istnieje energia środka ( zawarta w kryształach) to do pozyskania jej potrzebna byłaby technologia oparta .na katalizowaniu procesu przemiany tej energii w uzyteczną energię. Wynikiem finalnym byłyby nanodiamenty czyli rozpad kryształu na czastki. Czy piramidy mogłyby służyć do odzyskiwania tej energii. olbrzymie odwierty, tunele, mogłyby być pozostałością po cywilizacji wykorzystującej te źródło energii. Jakas forma promieniowania elektromagnetycznego musiała inicjować ten proces. Jak i lewitacje.

          • W jednym centymetrze sześciennym jest z pewnością więcej energii niż jest potrzebne jednej osobie przez całe życie.Tu możliwości jest pewnie mnóstwo ,ja na wszystko jestem otwarty ,nawet na pozór niedorzeczna teoria powinna być brana pod uwagę jeśli są przesłanki ,że na gruncie nauki jest możliwa ,chociaż Amerykanie dowiedli ponoć możliwość działania silnika który jest w sprzeczności z którąś z zasad dynamiki Newtona 🙂 i bądź tu mądrym .Póki co teoria o kolizji jest według mnie najbardziej prawdopodobna .

    • Chyba że Juda miał 2,5 m wzrostu, blond oczy, rzucał oszczepem 100m, i miał kład R1A,
      Lech, Lśnienie, Lucky, oraz LuX, LeX, i LeGis

        • Chińczyk zajadający się psem też mówi, że jest niezły. Ten sam Chinczyk jednak mówi, że Polska ma głębokie korzenie w świecie, to samo powie Arab z książęcej dynastii, którzy ochoczo szkolą się w Polsce na wojskowych. I nie mówią o chrzczelnicy tylko o czasach brązu. tanator jest jak chińczyk, je psy czyli fekalia pruskie z mityczna data 966 i wielbi Watykan. Z tych dwóch to tylko Chińczyk ma rację.

        • Poniżej cytaty z prezentacji książki którą chwalisz
          Wstawiłem „”””””””” przy niektórych zwrotach aby pokazać ciekawy (i często niezwykle skuteczny) przykład manipulacji. Łatwiej powalić na łopatki adwersarza jeśli najpierw go ośmieszymy.

          Propagatorzy Wielkiej Lechii przedstawiają nową wersję historii bez udokumentowanych faktów, w której Polacy (zwani niegdyś Lechitami) posiadali m.in. ogromne imperium, toczyli zwycięskie boje z Aleksandrem Wielkim „””””czy kontaktowali się z… kosmitami.”””””

          Popularność koncepcji Wielkiej Lechii przerodziła się w „”””agresywny retorycznie ruch internetowy””””””, nazwany turbosłowianami lub turbolechitami.

          Książka skierowana jest przede wszystkim do osób, które napotykają w internecie nowe, niejednokrotnie kontrowersyjne „””lub podejrzane”””” treści o najdawniejszej historii Polski, jak również do wszystkich zainteresowanych tajemnicami naszych dziejów.

          A swoją drogą to medal dla autora tej kąśliwej prezentacji za nowatorskie określenie „””agresywny retorycznie ruch internetowy””,, cokolwiek to znaczy. Naprawdę krasomówca.

          • Już dawno udowodniono że zmiana koncepcji , teorii wymaga fizycznej wymiany generacji ,które te teorie wydała i tej przezeń wyuczonych.
            Oczywistym jest że transport kilkuset ton bursztynu na ozdobę koloseum wymagał dróg w dobrym stanie aby wozy mogły te półtora tysiąc km do portu na morzu śródziemnym. to zakłada organizacji ponadplemiennej Drogę morską może proponować doopa nie żeglarz. Bo tu chodziło o zbudowanie i odprawienie igrzysk w określonym terminie. Zatem zamówienie przez gońca czy sztafetę gońców, zgromadzenie/zakupienie towaru w odpowiedniej ilości i jakości i transport tychże drogą lądową

          • ,,Agresywny retorycznie ruch internetowy ,, ….jakoś mi się przypomniało ,,zapluty karzeł reakcji ,, …ot olbrzym się objawił 🙂

  5. Moje pierwsze skojarzenie odtworzonego wyglądu to to z Atlantydą i jej kręgami. Najprawdopodobniej jest to bardzo mocne naciąganie, ale może coś w tym jest?

    • Mi się skojarzyło ze Świątynią Dziewięciu Kręgów, którą podobno zburzył Pepin u Awarów.
      Wydaje mi się też, że orientacja chącin była podobna jak w rondelach. Być może chąciny nawiązywały do rondeli. Kręgi kamieni (roki) w chącinach, na których stawiano znicze (w miseczkach z wodą) wskazują, że świątynia „awarska” mogła być na terenie Polski.
      Atlantyda? Jeśli zostaną odkryte rondele na terenie obecnie zalanym przez Bałtyk, może gdzieś przy ujściu Odry, Świny czy Wisły, to i opowieści o Atlantydzie zyskają nowe znaczenie.

  6. Zawsze mnie mierzi automatyczne nadawanie funkcji kultu wszelakim wykopaliskom. Ludzie musieli żyć w trudnych warunkach, gromadzić żywność na zimę – ogólnie musieli być do bólu praktyczni, aby przeżyć. A tu nic nie mieli do roboty, tylko kult i kult.

      • Całe chrześcijaństwo opiera się na dziedzictwie Słowian, a dziedzictwo Słowian na dziedzictwie Łowców, a oni byli dziećmi bogów. Bez nich nie byloby Nas. Dosłownie.

        • Dziedzictwo Słowian w Rosji jest inne niż Polsce. Nawet w Polsce w dawnych granicach dziedzictwo jest inne.
          Ale racja że część Polski ma dziedzictwo kulturowe takie podobne (ale nie taki samo) do chrześcijaństwa. Być może dlatego tak łatwo ta część Polski przyjęła chrześcijaństwo bo nie było tutaj konfliktu kulturowego.
          Jednak z tym dziedzictwem to raczej bym się skłaniam do tego że obie te kultury nie wywodzą się od siebie, ale mają wspólnego przodka i stąd podobieństwa.

          • Judeochrześcijaństwo garściami czerpie z ,,wierzeń wedyjskich,, a te w pełni były ukształtowane conajmniej w kulturach : ceramiki sznurowej , amfor kulistych ….ja widzę w pełni ukształtowanie ,,wierzeń wedyjskich ,, w kulturach maddunajskich a prapoczątki w kulturach łowieckich paleolitu np: graweckich .Chrześcijaństwo to któreś tam wcielenie wierzeń ,których prapoczątki są w paleolitycznej Europie(oczywiście widać w chrześcijaństwie elementy wierzeń bliskiego wschodu )

    • Nie wiem czy to nie jest trochę tak, że to my współcześni tak ostro rozdzielamy te dwie rzeczy. Kalendarz wiązał się zarówno ze świętami jak i z harmonogramem prac polowych, jedno było z drugim powiązane nierozerwalnie – kalendarz równocześnie wyznaczał ważne momenty w roku rolniczym, jak też święta, te święta były integralnym elementem prac rolniczych i życia rolniczego społeczeństwa, więc myślę że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te obiekty miały wieloraką funkcję, od praktycznej – wyznaczanie ważnych momentów w roku, ochrona zasobów – po obrzędową. W każdym razie nie sądzę żeby ludzie w tamtych czasach wyraźnie odgradzali obrzędowość od praktyczności, to jest współczesna perspektywa, gdzie większość obrzędów zatraciła połączenie z prawdziwym życiem i przyrodą. Chociaż oczywiście trochę irytuje to zwichnięcie mediów, no ale raczej mało który dziennikarz jest w stanie na to spojrzeć w szerszym kontekście. A tak swoją drogą, to teraz pora szukać rondeli w pasie Wisły, bo to że nie mogą to być jedyne egzemplarze wzdłuż Wisły jest praktycznie 100% pewne.

      • tak podejście opisane powyżej to klasyczny „grzech” współczesnych interpretatorów czasów minionych czyli nakładanie współczesnej kalki interpretacyjnej wynikłej z kultury, religii, (paradygmatów i para…dogmatów:)) czasów współczesnych. Taki typ „mundrości” jak liczne komentarze słuchaczy radiowej trójki …nieprzymierzając.
        Oczywistym jest, że ludzie dawniej (podobnie jak kultury pierwotne obecnie) zupełnie inaczej pojmowały świat i swoje w nim miejsce. Tylu naukowców (m.in Eliade) i pisarzy (prześmiewczo Lem) o tym pisało, że szkoda mi już czasu to komentować.

    • Qba stan świadomości istnienia wiąrze się przede wszystkim z procesem nauczania, obserwacji. Dobro i zło, to dopiero nic więcej jak zakłamany obraz religijny. Problem Naszych Przodków to przede wszystkim Głód. Zmiany klimatyczne były tak czeste, że jedyną formą przetrwania była wędrówka za pożywieniem. Rolnictwo pod taką nazwą jak nam się wydaje obecnie nie istniało nigdzie że wzgledu na ogromną ilość drapieżnikow! Nam się teraz wydaje, że problem znikł. G prawda wystarczy, że usłyszy się o watasze Wilków w bieszczach a ludzie dostają paniki, a to tylko wilki, które się boją ludzi. Jedyna forma rolnictwa była związana z znajomością wegetacji roślin stąd kult a łowczy charakter pozostał Nam w spadku po Ojcu olbrzymie. On nauczył swoje dzieci jak radzić sobie z mamutami, jak zachęcać aby podchodzily do wieszczęt a potem po górach uprawiać swietoszowki, czyli dzielenia tego co bogowie Maszcza w swej mądrości oddali ludziom. Stąd miejsca kultu, życia i śmierci. Moszcz, to most między odwiecznym obiegadlem Solo, a zapytam sie Was tak czemu, łowczy używali systemu szestnastkowego. Jak ważny to był system aby przetrwać! Wiąża się z tym kolejne zbiory behawioralne, dzięki którym dzisiaj Jesteście. Łatwo atakować dziedzictwi dziesiątków tysięcy lat, których Slowianie, są solą tej ziemi, a Indianie Ameryki Płn. tamtej ziemi.

      • Zapoznaj się z istniejąca w Japonii kulturą Jomon i na dociekanie pewnych naukowców tj. celową uprawę roślin bez monokultur- pól

        • https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Komosa_bia%C5%82a Ta roślina mogła być ,,uprawiana,, od niepamiętnych czasów …jej uprawa miała miejsce od Europy przez Azję aż po Japonię …..przypuszcza się że jej uprawa miała wspólny początek (za Moszyńskim ).Co ciekawe jest to roślina ruderalna ,lubiąca azot ,zanikająca w ekosystemach ,,nie przerabianych ,, przez człowieka ,więc w stałych obozowiskach mogła być powszechna .To właśnie korzystanie z takich dzikich roślin rosnących w sąsiedztwie mogło zapoczątkować rolnictwo .

          • To jest ważny trop, Komosa jest zaliczana do pseudozbóż, to jest ciekawe:
            Ponadto wyróżniają się wysoką zawartością lipidów (6,3 proc.), popiołu (3,8 proc.), błonnika (3,8 proc.) i tłuszczu (6,3 proc.) oraz stosunkowo niską zawartością monocukrów i dwucukrów (2-3proc.) oraz pentozanów (3-4 proc.). Ziarna są bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, głównie linolenowego, oleinowego i linolowego, składników mineralnych szczególnie wapnia, magnezu, siarki i witamin. Oprócz substancji odżywczych komosa ryżowa zawiera anty-nutraceutyki, takie jak kwasy fenolowe, flawonoidy czy saponiny. W jej składzie znajdują się także saponiny, związki antyżywieniowe charakteryzujące się silnie gorzkim smakiem. Dlatego przed użyciem ziarno powinno być odgoryczone.
            Zalicza się ją do grupy roślin ozimych – a więc w okresie zlodowacenia mogła być pożywieniem roślinożerców, biorąc pod uwagę kolejny czynnik, a więc Ciepłe źródła, i warunki geoteremalne wokół Karpat, Sudetów i Alp, mogły istnieć w beskidach miejsca wolne od śniegu z klimatem łagodnym, do którego zmierzały z Północy Mamuty gdy Słońce chyliło się ku zachodowi co raz szybciej. Jest treściwe pożywienie i są warunki do rozwijania swego Rodu! dodajmy naturalne uwarunkowania samych gromad Samic, i widać, że Łowcy musieli oczekiwać na przybycie tysięcy Mamutów, tak jak to mamy na corocznej wędrówce antylop na Serengetti.

          • Lebioda (komosa) ma działanie antyseptyczne ,spalana(tak ona jak i inne bylice ) może mieć działanie wprowadzające w odmienne stany świadomości 🙂 spalana Lebioda wraz z łętami ziemniaczanymi ma piękny zapach,uspakaja :),dziś niestety spalać nie można(ale kto Polakowi zabroni ,jak my nieskorzy poddawać się nakazom i zakazom ) , młode liście mają sporo białka ….dziadek mi opowiadał że w czasach niedostatku ludzie zbierali pąki kwiatowe lebiody i smażyli na patelni ….gadał że to tak pożywna roślina ; że żeby jeden się najadł to dwoje musiało ją przez dwa dni zbierać 😀

          • Ziemniaczanych na 1000 % nie ,ale inne łęty które tylko do spalenia się nadają tak .Łęty ziemniaczane albo można wywieźć z pola co jest pracochłonne albo spalić …wygląda na to że Łęt to ,,rzecz,, którą ogniem się utylizuje …..Palę To .

    • Naukowcy jak coś nie wiedzą to przeważnie od razu klasyfikuje znaleziska jako miejsce kultu.
      A tymczasem większość np. rondli czy kopców np. w Krakowie to kalendarze
      Ale nie doceniasz ludzi w dawnych cięższych czasów to że musi i być praktyczni nie znaczy że nie poświęcali wiele czasu na zbytki , czyli kult czy sztukę.
      To właśnie odróżnia ludzi od zwierząt.
      Jak tylko użytecznością praktyczną wytłumaczyć np. przepiękne malutki s jaskini w Hiszpanii gdzie kto całe życie musiał to malować w tak ciężkich czasach.

  7. Prawa strona Wisły …pewnie przed brodem ,wejście,wyjście ,południowy-wschód ,północny-zachód ….czy to nie na drodze migracji zwierząt na letnie pastwiska ?Nie bardzo da się zaobserwować na tej osi przesilenie .

    • Zmiana osi Ziemi następuje wraz z wzrostem czap lodowych na biegunach Sławku.pomijam aspekt przyczynowo skutkowy.

      • Ale w okresie ostatnich 12 tysięcy lat chyba zmiany bieguna obrotowego ziemi nie było. Była niewielka zmiana pochylenia osi obrotu, ale tak drastycznej zmiany kierunku geograficznego wobec gwiazdy północnej nie spowodowała.
        Przyczyna musi tkwić gdzieś indziej.

      • Za duży nakład pracy by miało to służyć tylko obserwacji przesileń .Jak se chce zaobserwować przesilenie zimowe u siebie to se idę na Babią Górę i patrzę na zachodzące słońce nad Wilczą Gorą 🙂 ..a pierwsza pełnia po zimowym przesileniu była zwana Wilczym Księżycem i w kalendarzu księżycowym był by to początek nowego roku ….dziś można za taki wypośrodkowany początek roku uznać święto Trzech Króli(Objawienie Pańskie ,,nowy God się nam objawił,,) .Jeśli by taki rondel służył przede wszystkim jako pułapka na dużego zwierza ,to wejście /wyjście mogło być tak ustawione by było widać słońce prze nie akurat wtedy gdy zwierzyna pojawiać się zaczyna .

        • Zgadzam się, każda zagroda, klodz przeszkoda dana w lini szlakow migracyjnych, w dodatku z wabiem, stawała się naturalna pułapka, zwierzęta instynktownie chroniły młode przed Potężnymi Tegimi Rysiami ( Rys) to kieł ów zwierza bardzo cenny, amulet, symbol siły, odwagi, męskości, inteligencji, to wpisuje się w zbiór behawioralny. Samice uznają to za azyl, mogly odsapnac, być może niektóre mogły w ten sposób zainicjować okres rozrodczy co dla Samców było sygnałem o pierwszeństwo do krycia, wzmagalo to do spektakularnych pojedynków i na arenie walki, dzwieki oraz tumult zwiększał szanse podejścia i zestawienia pułapki na samca który przegrał walkę raz na 16 lat pretendent o tron do Samic obalal starego. Władcę i sam obejmowal bierełło nad samicami wymuszając posłuszeństwo wobec innych Samców. Pokonany wyczerpany samiec stawał się łatwym celem dla Łowców, bez zbytniego większego wysiłku mogli uśmiercić samca, a z szacunku do niego jego czescijak fallus odwzorowywano w kamieniu ryjąc rysem. Na kamienniach starszyzna zaznaczala charakterystyczne punkty w tym czasie wschód zachód , lub pozycję gwiazd. Przez tysiące lat ta wiedza służyła potomkom pierwszych Łowczych i na bazie tej wiedzy stworzono kult. Ale pierwszym czczonym był samiec maSzCza.

          • Z resztą dużo późniejsze zawołanie umarł król niech żyje król z czegoś zaczerpnięto. To prawo naturalne zostaje wykorzystywane w niektórych RoDach gdzie Najsilniejszy Wojownik miał kilka utrzymanek, naloznic, niewolnic i widać jak to niszczy. Nie wiem czy zauwazycie korelację między życiem zwierząt a ludzi z podziałem, roslinożerca i drapiezca. Zauwazycie subtelna różnice w kulturze rui pośród jednych a drugich zwierząt. Pokojarzycie o co chodzi z R1 a i z R 1b. Jest pewna część wspólna etnosu ale już inna kultura życia.

  8. Tylko retoryka jest zupełnie inna pośród zachodnich naukowców. Moim zdaniem rondele to dawne miejsca kultu SoLoinica. Sprawdź Wielkie Fallusy. To miejsca gdzie mamuty w okresie panowania lodowca się rozmnażaly, wejścia nie bez kozery skierowane w kierunku przyjścia solo. SAmca Alfa a sam rondel to RoSa. Kult mądrości i czystości, ludzie zaczerpneli od istot większych sobie.

  9. Te rondele są dużo starsze niż te odkryte w Egipcie!!!! Naukowcy twierdzą, że służyły do obserwacji NIeba?! Twoim zdaniem RudaWeb?

    • Najogólniej – zdobywanie przez Lechitów nowych ziem było znakomicie przygotowanym i wykonanym przedsięwzięciem. Był to zorganizowany wysiłek, który świadczył o dobrym zgraniu drużyny prowadzonej przez Lecha w celu stworzenia nowego państwa na ponad 4 tys. lat przed założeniem Rzymu.

        • Pan chyba nie odróżnia, pojęcia „naród” od pojęcia „społeczeństwo”. Inaczej trzeba by Panu po prostu zarzucić próbę prowokacji.

          • Plemię zdrowe, nie pochodziło z kazirodztwa. Naród to konglomerat ludzi wywodzących się z różnych rodów ale ze wspólnym etnosie.

          • to jak wytłumaczysz, że cofając sie w góre drabiny ludzkości, dochodzisz do momentu kiedy musiałby być dwa osobniki? czy ludzie od razu rodzili się chorzy i zniekształceni? a potem dopiero się naprawiali z biegiem czasu?

            kazirodztwo ma tylko negatywny wymiar kulturowy, po prostu w sytuacji kiedy jest dużo ludzi to nie ma takiej potrzeby by płodzić dzieci z najbliższymi osobami, jednak w dalekiej przeszłości kiedy ludzi było mniej takie praktyki na pewno istniały i nie powodowały niczego złego

            naród wywodzi się od słowa ród/rodzina, to są ludzie spokrewnieni ze sobą genetycznie bliżej i dalej

            a etnos to właśnie społeczeństwo, czyli konglomerat ludzi żyjących w jakiś sposób ale niekoniecznie ze sobą spokrewnionych

          • krzyżowanie się osobników biologicznych jest wbrew naturze! Replika, a nowe życie to dwa różne stany istnienia – filozoficznie, biologicznie – to jest jak: ojciec ojca rodzi ojca – chyba to juz nawet religia dostrzegła anomalię supremacyjną nicosci. tylko obiekty niematerialne powielają swój kod z siebie i między siebie. To wypacza działanie Ruchu jako siły sprawczej, Gdyby tak miało być jak piszesz to na wała ludzie wedrowali i posyłali swych synów, co z resztą odzwierciedla sie metaforycznie w pojęciu Jezusa czy Boga Słońce. Każda Gwiazda jest częścią dwóch starszych innych pierwotnych Gwiazd które zakończyły żywot., dojdziesz do chwili, w której Pan Czesław w mitologii opisuje Pierwnice. Początek.
            Kojarzenie się między sobą doprowadziło do zagłady m.in. mamuty, nie srogi klimat, ale właśnie: brak wymiany informacji w czasie rzeczywistym. tylko prze kod DNA jesteśmy w stanie przetrwać, ale on musi płynąć wraz z czasem. Adaptacja życia do nowych warunków: oczywiście pewne warunkowanie katastrof klimatycznych ma wpływ, zmniejszona liczba zasobów pokarmowych – ale dotyczyłoby to całego ekosystemu a tak nie było – bo wskroś temu co piszą naukofcy – ludzie nie wygineli całkiem – gdy temperatura na północy sięgała minus 126 st.C do 96. badania przeprowadzono w laboratorium rosyjskim – badano rozpad tłuszczu i białek pod wpływem niskich temperatur i porównano go próbką z zamrożonego mamuta na Syberii, który w chwili gdy zamarzł przezuwał sobie jeszcze jadło!
            Problemem był brak wolności, potężne czapy lodowcowych Panów, i zamarznięte percie, szlaki, którymi zwierzęta migrowały i ograniczony dobór naturalny, ograniczyły krzyżowanie się!

          • Przepraszam, wykasowało mi się:
            krzyżowanie się tych samych w rodzinie osobników biologicznych w jest wbrew naturze!

        • Z punktu widzenia nauki zachodniej oczywiscie utozsamianie rodów genetycznych z kultura, etnosem jest niewygodne, bo przeciez na Zachodzie mamy: Celtów gadajacych po niemiecku, Celtów gadajacych po francusku, Celtów gadajácych po angielsku itd. (Chociaz zapewne 2400-2000 lat temu jeszcze prawie wszyscy przodkowie tych ludzi gadali w jezyku typowym dla swoich genetycznych rodów, czyli dialektami celtyckiego). Jedni z drugimi nigdy sié w swoich jezykach nie dogadaja, az tu nagle mamy Slowian gadajacych roznymi dialektami jednego jezyka od Kamczatki po Novigrad nad Adriatykiem i jakos dziwnym przypadkiem wszedzie to R1a jest. Po co dyskutowac o czyms co juz dawno udowodnione? Przypominam o halach w Tyrolu… Czy tak ciezko zaakceptowac ze co najmniej w Europie jestesmy wyjatkowym przypadkiem?

          • ciekawe jest, że u nas po tylu latach, rozbiorach, wojnach, utratach niepodległości, wolnych elekcjach itp.

            i biorąc pod uwagę, ze albo nie mieliśmy pisma, albo mieliśmy ale runiczne, albo chaldejskie, albo różne rodzaje jednocześnie, później narzucono nam alfabet łaciński

            to dalej tak się pisze jak sie czyta, wg mnie to świadczyć musi o tym że nasz język jest w dużej mierze pierwotny, a nie jak w przypadku społeczeństw zachodnich gdzie języki są ‚kreolskie’, czyli są mieszaniną różnych języków

            piszą cat, mówią ket, piszą house mówią hałs

            a u nas jakby nie patrzeć, czy jabłko czy japko, to tak piszesz jak czytasz, nawet u innych słowian już tego nie ma tylko jest już mniejsza lub większa „kreolizacja” ich języków

      • Byłem dwa dni temu (26 listopada 2019) przy OBU RONDELACH [buty umazane, że hej 🙂 ] pod Toruniem (Łysomice oraz Tylice k. Ostaszewa). To Dwa (nowe) Święte Miejsca na granicy Kujaw… znanej m.in. z megalitów, Gustorzyna, Biskupina, Kruszwicy itd, itd, itd…. – to, prawdziwie, niesamowite wrażenie jak się dojeżdża od Torunia do Łysomic (na północ)…
        Za plecami (południe) niezwykły, ponad 800-letni TORUŃ… (SETKI zabytków!), po lewej na widnokręgu w kierunku Łysomic – potężne talerze RADIOTELESKOPÓW/Piwnice/obserwatorium astronomiczne…., a chwilę później – DWA NIEZWYKŁE miejsca tuż obok siebie – RONDELE, gdzie nasi przodkowie 7000 lat temu, dotarli i być może założyli SWOJA BAZĘ KOŃCOWĄ (??) na północnym-wschodzie. Stanąłem w tych miejscach i podziękowałem STWÓRCY za tych dzielnych i madrych naszych pra-przodków!!
        Pozdrawiam WSZYSKICH, którzy szczerze szukaja PRAWDY O SOBIE…

        • Juz kiedys o tym pisałem. Rondel w swym zamiarze miał informować. Przed wejściami były ustawiane stojaki z patykow opatulonych skórami. Na skórach były wypisane informacje kilkoma sposobami. Wyryte, wygarbowane, węglem i krwią. Zależne od ważności informacji. Informacje były danymi o tym kto tu mieszka i jakie prawa panują. Te rondle miały przedewszystkim charakter informacyjny dla dobrze zorganizowanych grup łowców reniferow i fok czyli haplo N, która mogła robić krótkie wypady poprzez Bałtyk na tzw kogach. Przodkowie budując podwaliny pod cywilizację pół łowiecka i pół rolnicza mogła nie mieć tylu ludzi by szczelnie pilnować tej strony. To samo tyczy się rondli przy Odrze. Oczywiście odprawianio tam także formy obrzędów nieba/kosmosu gdzie Władało Słońce i jego przyboczny strażnik Ksiezyc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *