Banda SS

W segregowaniu ludzi żadne tam demokracje, ani inne bzdury nie będą nam przeszkadzać – dali znać przedstawiciele grup, często łącznie nazywanych „bandą czworga”. Jednak do tego grona można też zaliczyć innych polityków, dlatego zawężanie tej koalicji do czterech frakcji jest zbyt ograniczające. Całe to towarzystwo kowidiańskie łączy idea Segregacji Sanitarnej (w skrócie SS, jak to stronnictwa polityczne mają w zwyczaju się etykietować). Dlatego też Banda SS najlepiej do nich pasuje.

Sami podpisali się pod takim skrótem, bowiem wicemarszałkowie sejmu z PiS, KO, Lewicy i PSL jednomyślnie odrzucili wniosek Konfederacji w sprawie procedowania projektu ustawy „Stop Segregacji Sanitarnej”. Biorąc pod uwagę tak zamanifestowane założenia ich polityki społecznej, skojarzenie z historyczną rolą innej organizacji, głośno zapisanej w dziejach XX w., jest nieprzypadkowe. W ten sposób Wielki Reset odkrył kolejnych wrogów wolności. Wiem, wiem – wolność należy ograniczać dla dobra wspólnego. Na razie to dobro wspólne ogranicza się do bezkarnych nadużyć polityków oraz zysków łżemediów i farmakobiznesów. Ich poddani i wyznawcy póki co mogą cieszyć się funkcją zastępców zwierzątek laboratoryjnych. Mogą też wylosować hulajnogę, jeśli dumnie przyjmą eksperymentalny preparat genetyczny.

Banda SS uderzyła na Polaków, podobnie jak ich XX-wieczni poprzednicy, na rozkaz. Przy tym też tylko wypełniając rozkazy wyższej instancji – gangu globalnego, przygotowującego przez lata swoją konsekwentną intrygę. Należało sterroryzować narody, by zmusić je do błagania o udział w wielkim eksperymencie medycznym. Jednym z narzędzi terroru okazał się zakaz leczenia procedurami i specyfikami, które zaczęły okazywać się skuteczne. Czym ta wojna hybrydowa na skalę światową skończy się – trudno teraz przewidzieć. Polacy zapłacili dotąd 150 tys. „nadwymiarowych zgonów”, czyli w ciągu kilkunastu miesięcy dwukrotnie więcej niż w latach „zbrodniczej komuny”. W skali światowej, na razie, by zapobiec trzem ofiarom pandemii trzeba zabić dwóch uczestników eksperymentu. Najnowsze badania z – najlepiej wyszczepionej w Europie – Wielkiej Brytanii stwarzają jednak perspektywę wyższej sześciokrotnie umieralności wyszczepionych niż nie wyszczepionych i to w przypadku zakażenia mutacją generalnie mniej śmiertelną od poprzednich. Oto piękny przykład przodującej myśli naukowej zadekretowanej. Dla krytyków moich przywołań badań – opieram się tylko na tych nie sponsorowanych przez producentów preparatów. Zresztą, na wojnie pierwsza ginie prawda. Wojnę zaczęli ci, którzy pierwsi zakłamali i dalej zakłamują narrację kowidową, choćby poprzez narzucenie tezy, że dobrze znane leki antywirusowe infekcji wirusowej nie hamują, a wszyscy z fałszywie wytestowanym koronawirusem koniecznie musieli umrzeć na wiadomą chorobę. Na tej zasadzie większość ludzi powinna umierać na opryszczkę. Nie zdziwię się, że w arsenale czeka też ta straszliwa zaraza. Tej grozie mogły zapobiec tylko „szczepionki”, które lada miesiąc będą, ale producenci nie biorą za nie żadnej odpowiedzialności. Podobnie, jak ich agenci sprzedaży w rządach i mediach. Dilerzy (także namaszczeni, bo z dyplomami medycznymi) obiecują teraz otumanionym kolejne dawki. Z nałogowcami na głodzie łatwo tak grać, bo przecież ich nie odstraszy śmierć Janka po ostatnim strzale. Wesprą ich w tej lemingozie kapłani łżemedialni – celebryci od rzekomo przypadkowo odsłoniętych cycków i sponiewierani przez nieodpowiednią jakość ostryg za 700 zł.

Nie planuję szerzej rozpisywać się o kowidozie tego lata. Przebudzony Słońcem zamierzam pozbierać trochę ziół (tych najbardziej trujących, jak twierdzą producenci super preparatów leczących nocne rozbieganie nóg), pojeździć trochę rowerem po lasach (lekkomyślnie, bo przecież kleszcze zabijają, jeśli nie kupimy cudownej szczepionki) i może wrócę do słowiańskich genów, ale tu świat nauki jakby przycichł (pewnie granty lepiej stymulują zdolności poznawcze). Powtórzę to, co już kiedyś napisałem w odpowiedzi na komentarze – mamy nie rząd polski, tylko namiestników, którzy otwarcie zadeklarowali się jako czciciele SS.

Na zakończenie filmik nieoczywisty – TVN próbowała szczuć na Górali. Okazało się, że na Podhalu nie czczą otumanionych „z kotem w głowie”.

Na zdjęciu czołowym ponad wpisem – jaka pandemia, tacy wyznawcy, fot. pixabay.com

RudaWeb

Komentarze: 66

  1. Wstrząsająca relacja niemieckiego lekarza. Tak wygląda nowa „normalność”

    Napięcie, strach i drakońskie przepisy – tak wygląda nowa „normalność” w Hamburgu. Dr Paweł Basiukiewicz opublikował na Twitterze wstrząsającą relację niemieckiego lekarza. https://www.bibula.com/?p=127672

  2. Słuchajcie, znalazłem świeżutki film o badaniu polskiego genomu ale nie jestem aż tak biegły żeby wyrobić sobie zdanie. Jedno co mnie zastanawia to to, że już otwierają szampana a zbadali dopiero 1000 próbek Polaków więc jest to 1/38000. Chciałbym was prosić o komentarz do tego filmu bo jesteście w tym temacie bardziej zorientowani a umieszczam go tutaj bo zdaje się że niema innego sposobu na tym blogu.
    Pozdrawiam

    https://m.youtube.com/watch?v=t-btJezYAmA

    • „Przerost formy nad treścią. Za dużo lania wody. Za mało konkretów.”

      ten komentarz najlepiej to podsumowuje niestety, albo stety jak kto woli

    • Wywiad tej pani to public relations, hasła o europejskości, to że nie mamy nic wspólnego z Sarmatami, nieco przeczą publikacji, z której wynika co nieco innego. Aczkolwiek są to badania mtDNA, wiec siła dowodzenia na tej podstawie tego co chce ta Pani udowodnić jest nieco miałka..
      Więc takie to typowe dla wielu współczesnych akademików: „wyszło nam x ale opowiemy wam o tym jak bardzo chcieliśmy aby wyszło y”.

    • Też mam takie przypuszczenia: „Wnioski dotyczące szczepień przeciwko COVID-19 będą składane nie tylko w pierwszych miesiącach obowiązywania ustawy, ale też w latach kolejnych, a od 2022 r. zakres prowadzonych spraw zostanie rozszerzony o wszystkie szczepienia obowiązkowe.”
      https://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/755E350D264127B0C12587260031AA36/%24File/1449.pdf
      s.62 uzasadnień
      Trochę wyjaśnienia:
      https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=525126552123590&id=1242675312
      Tak na marginesie „lex TVN” – ta stacja to jedno łżemedialne bagno z TVP i Polsat. Jej zniknięcie nie miałoby żadnego realnego znaczenia dla tzw. demokracji…
      Tu coś ważniejszego od sejmowych błazeństw:
      https://www.cda.pl/video/811334050

        • Na razie czekamy na wersję, która ma trafić pod obrady Sejmu po 15 września. Jednak z projektu wynika, że od początku 2022 r. rząd rozważa wprowadzenie obowiązku podawania preparatów (w tym dzieciom).

        • z całym szacunkiem ale Pan to chyba tylko całe życie narzeka i neguje, ja rozumiem tematy jakieś tam historyczne bo nie oszukujmy się nie możemy ustalić co sie stało 80 lat temu w „stodole” w Jedwabnem więc można sceptycznie podchodzić do tematów sprzed tysięcy lat

          ale zaraz Pan tu zacznie pierdzieć o tym, zę teraz też sie nic złego nie dzieje i nie wiadomo o co tutaj ludziom chodzi, nic sie nie stało Sarmaci nic sie nie stało

          tak?

          • Co do Jedwabnego to są wykopaliska i relacje jeszcze żyjących co najmniej 2 świadków , wydarzenia są spisane i odtworzone dosyć dokładnie.

            A tak poważnie to ktoś kto został raz oszukany da się oszukać drugi raz byle nie musiał się przyznać do tego że był oszukany.

          • @Szczecho
            A czy można bez wioskowego biadolenia jak ogólnie jest fatalnie i beznadziejnie? Pan Stefas dał link do rządowego projektu ustawy z sugestią, że skutkiem będzie segregacja sanitarna. Na pytanie o konkretne przepisy, które miałyby taki skutek nie otrzymałem odpowiedzi (ja takich przepisów w projekcie nie znalazłem|). A wg Pana ten projekt narusza Pana swobody obywatelskie, wolność osobistą itp.? O tym jest dyskusja. O konkretnych przepisach, a nie o Pana wyobrażeniu o rzeczywistości. Da Pan radę czy, używając Pana poetyki, będzie pierdział bez sensu?

          • Panie Tanator
            Jeśli nie ma segregacji sanitarnej , to każda próba robienia jakiejś loterii dla zaszczepionych ,albo zachęcanie w TV do szczepień powinno być karane z urzędu.
            A wprowadzanie jakiś limitów które nie dotyczą zaszczepionych podpada pod prokuratora.

          • @Leliwa no nie są właśnie odtworzone dokładnie, ale to nie jest temat Jedwabnego

            @Tanator ja się nie dziwie że Pan ma taki problem z historią, bo jak Panu potrzeba napisać wprost i dosłownie wszystko, to faktycznie może być z tym problem

      • a czy przypadkiem te całe koncesje nie dotyczą sieci naziemnej? nawet jak odbiorą im koncesje to co najwyżej babki na wsi (z całym szacunkiem do wszystkich normalnych staruszek) nie będą mogły oglądać tvn , Ci co maja kablówki/satelity itp normalnie będą mogli oglądać

        zresztą cały ten cyrk to jest ustawka, jak opozycji tak zależy na wolności słowa to czemu nie proponują zlikwidowania systemu koncesji?

  3. umierają strony słowiańskie, nic dziwnego, polacy to potomkowie ciemnego chłopstwa pańszyźnianego, którego nic nie interesowała polska bo i niby z jakiej racji

    • Masz racje były i takie wsie głównie Prusy i Pomorze, ale i każdej części kraju były wsie „chamów” , ale były też wsie szlachetne i wcale nie były one zawsze bogate , choć w księgach metrykalnych zawsze zapisywano przy urodzinach że był to człowiek szlachetny , po prostu były z innej kultury i innych przodków i inaczej się zachowywały w stosunku do innych wsi i państwa.
      Widocznie w Twojej miejscowości były same „chamy” a do najbliższej wioski szlacheckiej mieliście tak daleko że musieliście sie sami rządzić , a to samo egoiści wokół.
      Często bowiem gdy wioska chamów wybierała sobie wójta to posysała po niego do wioski szlachetnej aby nimi zarządzał, bo ten nie kradł i nie myślał tylko o sobie.

        • Nie jestem jaśniepanem – ale opis wiosek szlacheckich i chłopskich które żyły obok siebie przewija się dosyć często jeśli się studiuje księgi urodzin dawnych czasów.
          Jak ciekawostkę można powiedzieć że np. na Podlasiu co 3 osoba ma zapisane że jest szlachetna.

          Trzeba najpierw zrozumieć co znaczy słowo Szlachetny aby wiedzieć dlaczego zapisywany przy dacie urodzenia że ktoś jest szlachetny.

    • nie do końca rozumiem co masz na myśli mówiąc o potomkach ciemnego chłopstwa pańszczyźnianego. Uważasz że człowiek żyjący w 300 lat temu na wsi, który prowadził samodzielne gospodarstwo na gruncie dzierżawionym od właściciela różni się tak wiele od dzisiejszego rolnika gospodarującego na dzierżawionym gruncie ? Pewnie tak, przecież kiedyś chodził za pługiem a dziś jeździ John Deer-em. Ale i jeden i drugi robią to samo, uprawiają ziemię i płacą właścicielowi dzierżawę. Kiedyś w formie osobodniówek (pracy na pańskim) a dziś w gotówce. Nawet stawki są podobne. Dziś koszt dzierżawy 1 ha to co najmniej 1000 rocznie (czasem nawet 3300) , teraz sobie policz. 1 łan to 17 ha. Pańszczyzna za 1 łan to 2-4 dniówki na tydzień (czasem nawet 6 dniówek, ale dzieci też odrabiały, czyli jak ten ciemny chłop poszedł z żoną i dziećmi na pańskie pole do od razu miał 4-5 dniówek – pewnie był za gupi co by na to wpaść.) Teraz za dzierżawę płaci się gotówką równowartość 2 dniówek na tydzień, plus podatki. Widzisz, ten ciemny pańszczyźniany chłop, to taki produkt propagandy edukacyjnej minionego słusznie ustroju, jak wiele innych mitów.

      • Zgadza się dziś płacimy więcej pańszczyzny i nie nazywają nas chłopami.
        Zgadzam się z Tobą całkowicie ale wytłumaczę się o co mi chodziło pisząc o wioskach szlachetnych i innych.

        Dawniej nazywanie kogoś chłopami nie było uwłaczające a ten chłop wcale nie był ciemny, bo przeważnie w Polsce umiał czytać każdy.

        Nie łącz jednak szlachty z bogactwem – było wielu szlachetnych pracujących tak samo na roli jak chłopi, było też wielu szlachetnych chłopów itp., było też wielu bogatych chłopów.

        Szlachetny znaczył kiedyś tego który wyznawał pewne prawa spadkowe, społeczne, religijne , np. zasada wychowywania synów (pierwszy do nauki, drugi do wojska, trzeci na gospodarkę) i wiele innych.

        Były więc wsie które żyły tymi „prawami szlachetnymi” i najczęściej właśnie wynikało to z tego że byli to potomkowie Lachów lecz nie zawsze i były w tym samym miejscu często wsie i miasteczka gdzie wyznawano inne prawa , tak jakby te wsie były potomkami zupełnie innej kultury.
        Szczególnie było to widać np. podczas Konfederacji Barskiej, gdzie jedne miasteczka i wie biły się o państwo Polskie aby trwało , a jak przegrali jakąś bitwę to zdarzało się np. okolice Tylicza że wsie „chamów – pochodzących od Chama” nie dosyć że nie bili się za kraj , to jeszcze atakowali niedobitków po bitwie aby ich ograbić.

        Ten podział w jednych regionach kraju był na korzyść miast i wsi szlachetnych, a w innych wioski szlachetne były jak w wysepki na morzu.
        Podbój terenów następował przez setki lat nie wojskiem a tą właśnie kulturą dlatego na tych najstarszych ziemiach naszej kultury przeważały wioski szlachetne , a na ziemiach podbitych nie dawno przeważały obce kulturowo miasta. Tak właśnie było np. w Prusach.

        Jeśli to nie mnie zagadnąłeś to myślę że nie obrazisz się że się potwórzyłem.

        • sam pochodzę z takiej wioski ( pradziadkowie) w której do dziś zachował się podział administracyjni na część …Dworski i …. Szlachecki. Dawno tam nie byłem, z dzieciństwa pamiętam takie ciekawostki zwyczajowe. O sąsiadach mówiło się PAN + nazwisko, ale o, i do, niektórych mówiło się tylko po nazwisku, często po imieniu. Wszystkie domy były takie same, i na szlachcie i na dworach, do niektórych jednak wchodziło się od frontu , przez ganek, w niektórych ganek służył wyłącznie jako składzik. W jednym domu był alkierz a w innym nawet gości przyjmowało się w kuchni. Do kościoła niektórzy jeździli bryczką, niektórzy furką, nawet miejsca w kościele były ustalone. W latach 70 tych wszyscy pokupowali samochody i zwyczaj zanikł, za to miejsc w kościele do tej pory się pilnuje. Brat dziadka nie załapał się na schedę po ojcu, pewnie się na księdza czy do wojska nie nadawał, osiedlił się na Dworach i wydzierżawił 2 łany z dworskiego ( co prawda dworu tam już od lat nie było), Postawił chałupę, ale już z wejściem od podwórza. Po wojnie się uwłaszczył, czym wzbudził niechęć rodzeństwa i do jego śmierci w rodzinie było trochę szorstko. Na Dworach zwracano się do niego per Pan, ale na „szlachcie” już jakby mniej. W kościele siedział w ławce „rodzinnej” choć zawsze nieco z boku a czasem jak brakło miejsca to stał obok. Nie poszedł jednak poszukać wolnego innego miejsca. Dwie córki oddał do stanu zakonnego. W dzieciństwie chętniej u niego bywałem, bo u dziadka było trochę „sztywno”. chyba z mojej winy. Miałem z 10 lat jak zapytałem dziadka ile ziemi dostał z reformy rolnej, spojrzał na mnie z góry, wyprostował się i rzekł, -my ziemie od zawsze mielim- i w zasadzie od tej pory mnie nie zauważał. Co do kierowania dzieci, to chyba do dzisiaj tak jest, U mnie w rodzinie albo wojsko albo ksiądz ( ew zakon) Ja się jakoś wyłamałem, mój brat – wojsko. Ten podział chyba do dziś się utrzymuje. Przy okazji jakiegoś pogrzebu wpadłem do księdza, przyjął mnie niechętnie ale jak się przedstawiłem mocno zmienił nastawienie, na lepsze. Trochę pogadaliśmy. Ciekawe, że miejscowi radni to w większości ludzie z części …. Szlachecki, dyrektor szkoły też, wójt też, miejscowy lekarz też, Podsumowując przydługi wpis, faktycznie podzielam twój pogląd na pewien rodzaj podziału społecznego. Przy czy daleki jestem od przypisywania potomkom „pańszczyźnianych” jakichkolwiek ogólnych cech negatywnych,, i odwrotnie

      • Ślad tej kultury szlacheckiej w Polsce tak innej od tego co znamy z Europy zachodniej widać na przykładzie np. higieny w średniowieczu

        Tu fajny artykuł a ten temat
        https://jaw.pl/2021/08/oczywista-nieoczywistosc-myc-sie-czy-wietrzyc-czyli-po-co-w-kosciolach-palono-kadzidla/

        np. ten kawałek
        Chociaż średniowiecze kojarzy nam się raczej z wiekami ciemnymi, to jednak poziom higieny nie był również najgorszy. Na uwagę zasługuje tu przykład Europy wschodniej, w tym Polski, Litwy, przykład Słowian w ogóle, czy np. Tatarów. Były to społeczności relatywnie czyste, a w porównaniu z zachodem kontynentu bezdyskusyjnie wręcz czyste. Z wysokiego poziomu higieny słynął np. Jagiełło, który kąpieli w łaźniach zażywał regularnie. W samym Krakowie łaźni miało być podobno dwanaście, zaś przybywających w gościnę gospodarz witał niejednokrotnie kąpielą w balii.

    • O jakie strony słowiańskie Ci chodzi?
      Potomkowie chłopstwa to m.in. Klemens Janicki i Piotr Skarga.
      Byli oni żywo zainteresowani Polską (piszemy z dużej litery).

  4. kolejne fakty. Na początku rozmowy telefonicznej przedstawiciel firmy farmaceutycznej Moderna odczytuje jej następujące zastrzeżenie prawne:

    „Szczepionka Moderna COVID-19 nie została zatwierdzona ani licencjonowana przez Agencję ds. Żywności i Leków, ale została dopuszczona do użycia w nagłych wypadkach przez FDA na podstawie zezwolenia na stosowanie w nagłych wypadkach [Emergency Use Authorization – EUA] w celu zapobiegania Covid-19, do stosowania u osób w wieku 18 lat i starszych.

    Nie ma zatwierdzonej przez FDA szczepionki zapobiegającej COVID-19. Zezwolenie EUA na nowoczesną szczepionkę COVID-19 obowiązuje przez czas obowiązywania Deklaracji EUA COVID-19, uzasadniającej awaryjne użycie produktu, chyba że deklaracja ta zostanie wypowiedziana lub zezwolenie zostanie wcześniej cofnięte.” więcej: https://www.bibula.com/?p=126339

  5. „Użycie Iwermektyny we wczesnym stadium koronawirusa może pozwolić pacjentom na uniknięcie późnego i ciężkiego stadium szpitalnego, i na pewno wpłynie na ograniczenie liczby najciężej chorych pacjentów, albowiem ambulatoryjne i wczesne leczenie COVID wydaje się obecnie jednym z czynników w sposób dramatyczny wpływającym na rozwój tej choroby” – twierdził Dr Michal Rezek, ordynator I Kliniki Kardiologii Wewnętrznej Szpitala Uniwersyteckiego w Brnie w rozmowie z Agnieszką Couderq – w maju tego roku.
    „W Czechach istnieje możliwość ambulatoryjnego przepisywania Iwermektyny na podstawie decyzji Ministerstwa Zdrowia. Problem w tym, że wszystkie oficjalne stowarzyszenia medyczne są nastawione negatywnie lub podchodzą do leku ze znacznym dystansem.” – mówił.
    W przeszłości, jeszcze przed epidemią Covid-19 status Iwermektyny w Czechach był podobny do tego, który ma obecnie w Polsce, czyli leku stricte weterynaryjnego.
    „Zmiana nastąpiła po zatwierdzeniu Iwermektyny na Słowacji i zainteresowaniu się nią przez dziennikarzy i premiera Babiša. Premier dowiedział się, że mieliśmy już pewne początkowe doświadczenia z Iwermektyną w naszym szpitalu i że zastanawialiśmy się, czy byłoby właściwe jej użycie na większą skalę.
    Tak więc po pewnych negocjacjach lek został zakupiony w Bułgarii, gdzie Iwermektyna jest obecnie produkowana przez jedną z firm farmaceutycznych. Następnie, w momencie kulminacji zachorowań na COVID, Iwermektyna została dopuszczona do stosowania przez Ministerstwo Zdrowia.” https://www.facebook.com/polskiestowarzyszenie/

  6. Ludzie walą w góry tabunami a ta tępa dzida mówi że górale podcinają pod sobą gałąź bo się nie szczepią. Nie oglądam TV więc może jestem przewrażliwiony.

  7. Najważniejsze,że niema grypy.Corocznie około 4,5 mln przypadków w Polsce a tera nima i nie bydzie.

  8. Martwię się o Pana. Czasy pomoru uaktywniły dwie psychozy – propandemiczną (dotknięci tą przypadłością panicznie boją się wirusa i szczepiliby wszystko co na drzewo nie ucieka) i covidosceptyczną (tu mamy spiski, rozkazy, reset, planową szczepionkową depopulację itp. itd.). Pan jak widzę powoli zmierza do drugiej bramki. Nie warto. W naszym wieku emocje nie są wskazane, a bezcenną wartością jest umiar i rozsądek. Nie sądzę aby nasz rząd był uczestnikiem jakiegoś spisku. Spisek to planowanie, spryt, inteligencja, logistyka, opanowanie i elastyczność w działaniu. Cechy te u naszych decydentów występują w ilościach homeopatycznych. Całe zarządzanie tym kryzysem to jeden wielki burdel i zabawa małpy brzytwą. Dlatego zachęcam Pana do wytrwania w postanowieniu urlopu od „kowidozy” i czekam na jakiś klasyczny sensacyjno-historyczny tekst o naszych pradziejach?
    Jak praca nad książką? Może roboczy tytuł?

    • Jest jeszcze 3 psychoza – najgorsza.
      Udajemy że nic się nie dzieje bo przecież jak nie będziemy patrzyć w pewną stroną to nie będziemy widzieć, a do każdego kto nam napluje w twarz będziemy się uśmiechać głupkowato że nic się nie stało, bo na pewno nie chciał nic złego.

  9. Światową rewolucję robią dokładnie ci sami którzy robili rewolucję w Rosji sto lat temu, a raczej ich wnuki. Ale mechanizm i metody są dokładnie te same. Trzeba o tym pamiętać, bo to ułatwia zrozumienie sytuacji w której jesteśmy.

  10. Tak gwoli rozluźnienia – wiesz, ponoć odkryli, że świnie mogą oddychać przez odbyt – ludzie prawdopodobnie też. Jak Niedzielski się o tym dowie, to przy 15 fali każą nam nosić maseczki także i na d**ach, żeby sobie jakiś pociotek na produkcji zarobił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *