Opozycja? Jaka opozycja?

Ubawiły mnie do łez nocne występy opozycji w sejmie. Mówiąc językiem prezydenta-noblisty: opozycja „jest za, a nawet przeciw” w temacie skierowania obywatelskiego projektu „Ratujmy Kobiety” do dalszych prac sejmowych. Opozycja błyszczała i lśniła na marszach protestacyjnych kobiet z czarnymi parasolkami, wstawiała na fejsika fotki z tych marszy, żeby zbić kapitał polityczny. Kiedy przyszedł czas na realne działanie czyli głosowanie w sejmie, okazało się że ma głęboko w dupie obywatelski projekt ustawy, pod którym podpisało się niemal pół miliona Polaków. Projekt trafił do kosza.

To nie są rozważania o prawie do aborcji lub jej zakazu. To są rozważania o obłudzie polityków. Jak śpiewał Przemysław Gintrowski w „Autoportrecie Witkacego”: „polityka dla mnie to w krysztale pomyje”, co po raz kolejny udowodnili wczoraj szanowni posłowie. Projekt przepadł, bo wybrańcy narodu, bo opozycja przylizująca się kobietom na czarnych marszach, nie była łaskawa zagłosować, bądź głosowała wbrew wcześniejszym deklaracjom.

Jak widać argumenty „za” i „przeciw” projektowi wzbudzającemu tak ogromne emocje nie interesowały posłów. Zresztą ławy poselskie zazwyczaj świecą pustkami podczas posiedzenia sejmu, co można podejrzeć na internetowych transmisjach online. Kiedy już skończyła się – jak widać – nudna argumentacja i przyszedł czas na głosowanie, stało się jakieś „czary mary” i na sali pojawiło się 403 z 460 posłów.

10 posłów z „Nowoczesnej” nie głosowało, 1 wstrzymał się od głosu. Dziwne nieco, bo na konwencji programowej ”Nowoczesnej”, w maju 2017, Katarzyna Lubnauer przekonywała, że obowiązkiem państwa jest umożliwienie dostępu do aborcji i powinny ją przeprowadzać placówki finansowane z budżetu w sytuacjach „wskazań medycznych” lub przypadku gwałtu. Podczas tej samej konwencji Joanna Scheuring-Wielgus zwróciła się do kobiet, które uczestniczyły w „czarnych marszach”: „Powiem do tych kobiet, które protestowały w czarnych marszach: jesteście wielkie!”

Wielu posłów tego dnia było obecnych w sejmie, głosowało nad projektami przedstawionymi wcześniej i później, a kiedy przyszło głosować nad projektem popieranym przez pół miliona Polaków – wyszli z sali. Jak dzieci, które zakrywszy twarz rączkami udają, że ich nie ma.

Projekt ustawy „O prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie” przygotował Obywatelski Komitet Ustawodawczy „Ratujmy Kobiety 2017”, jego pełnomocniczką jest Barbara Nowacka.

Posłanka Nowoczesnej Kornelia Wróblewska nie była obecna na głosowaniu, niemniej tuż po nim wrzuciła na FB wzniosłe słowa:

Szkoda, że swoich poglądów nie potwierdziła czynem.

Alicja Chybicka, posłanka z PO, również nie przekuła słów w czyny – nie głosowała. Media przypominają jednak, że w ubiegłym roku szła na czele wrocławskiego „Strajku Kobiet”, podczas którego zbierano podpisy pod tym projektem. Po głosowaniu tłumaczyła się tak: „Nie myślałam, że takie będą skutki tego, że mój głos może cokolwiek znaczyć, no bo jestem posłem opozycji”, a potem w ramach przeprosin wstawiła na fejsika kwiatki.

Takie heheszki (jeszcze jedno modne słowo) urządzają sobie posłowie z wyborców, na których koszt żyją i którym przylizują się, a potem wystawiają do wiatru. Podoba mi się pomysł ASZdziennik, żeby posłowie pisali takie usprawiedliwienia, na miarę tego co robią, a raczej czego nie robią.

Jednym z trzech posłów PO, którzy głosowali przeciw dalszym pracom nad projektem w Sejmie, był Marek Biernacki. Oto co napisał pod artykułem, w którym Biernacki tłumaczy, że tak kazało mu sumienie, pewien Internauta: „Panie Biernacki , nie będę pierwszy który przypomina Panu, że jest Pan posłem wybranym przez cały naród , w tym przez kobiety wierzące i niewierzące. O wierzące może być Pan spokojny, nie będą usuwać ciąży nawet wtedy, kiedy najpierw rodzice, a później ich dziecko będzie później niewyobrażalnie cierpiało z powodu wad rozwojowych i swojego kalectwa. Katolicy mają to do siebie że pozwalają lub też zmuszają do cierpienia innych. Ze swoim sumieniem zrezygnuj Pan z posłowania i załóż Pan kółko różańcowe albo też idź Pan na księdza a nie posła. Interes narodowy nie ma nic wspólnego z Pańską klauzulą sumienia, to gwarancja możliwości wyboru przez obywateli i ponoszenia odpowiedzialności za swoje decyzje. Kiedy jakikolwiek polityk mówi o tym że podejmuje swoją decyzję dbając o dobro i bezpieczeństwo obywateli zaczynam się naprawdę bać.”

FOT GŁÓWNE: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

 

Jeśli masz ochotę – zapisz się na ukazujący się raz w tygodniu newsletter informujący o nowych wpisach na naszym blogu. Wystarczy przysłać e-mail z hasłem NEWSLETTER w tytule na adres: rudaweb.pl@gmail.com

RudaWeb

Komentarze: 7

  1. Dziwie się kobietom, że przez tyle lat dają się wodzić za nos. I to nie tylko „opozycji” sejmowej ale i klerowi.
    A rozwiązania są proste.
    1. zapamiętać sobie nazwiska posłów i posłanek i już na nich nie głosować
    2. nie dawać na tacę, nie organizować imprez kościelnych (chrzciny, bierzmowanie, ślub itd.), nie przyjmować kolędy, jak ktoś ma dzieciaki to żądać dla nich lekcji etyki a nie religii, jak jakaś kobieta jest odważniejsza to zrobić apostazję (gdyby tak co roku kościół dostał choćby z 50 tys. apostazji to by od razu spokorniał)

    Myślę, że po takich praktycznych działaniach problem zaostrzania aborcji przestałby się pojawiać. Lecz to wymaga hartu ducha i wytrwałości.

    • Siecomirze, czy naprawdę zależy Ci, aby naród Lechitów został nożami aborterów wyskrobany z powierzchni Ziemi? Czy chcesz przywrócenia przepisów, które od 1940 roku obowiązywały w Generalnej Guberni, a od 1956 roku w guberni PRL-u?

    • System „pożarł” nam wszystkie komentarze z soboty (13 bm.) – nie wiemy co się stało. Sprawdzamy. Przepraszamy komentatorów, którzy nie mogą odnaleźć swoich opinii, ale to nie cenzura.

  2. Tak na prawdę,to nie są politycy, tylko politykierzy, ludzie do wynajęcia.on powie że szanuje, że rozumie nawet, że kocha swój kraj,ale nie powie jaki.
    Powiem brutalnie złamali ich niewiedzę klątwa, i przekupstwem.
    Dotyczy to Rudaweb niestety tych nieszczęsnych klakierów jak z lewej tak i z prawej strony, centrum to zgnilizna, dno i muł, w wykonaniu POstkomuny zwanej liberanalizmem. Kukiz tez ma wdruki okupanta, nie wolno im dać wytchnąć.
    Wolność Wyboru nad Wolność wyznania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *