21 postulatów z sierpnia 1980 roku – połowa niezrealizowana

Obchodzimy właśnie 37. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. Jak co roku są „kwiaty, krawaty, pompa i puc”. Postanowiłam przeanalizować, czy rzeczywiście mamy co świętować. Wyszło mi, że połowa postulatów nie została do dzisiaj spełniona, mimo, że od 1989 roku przeważnie rządzą w różnych konfiguracjach ci, którzy takie żądania postawili PRL-owskim władzom.

POSTULAT 1Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych wynikających z ratyfikowanych przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczących wolności związków zawodowych.

Rzeczywiście mamy dzisiaj do wyboru, do koloru związków zawodowych. Wystarczy, że 10 osób podejmie uchwałę o utworzeniu związku, spełni wymagania i zarejestruje związek w sądzie. Według danych GUS w 2014 r. aktywnie działało 12,9 tys. takich organizacji. Tylko co z tego wynika? Ochroną są objęci pracownicy zatrudnieni zazwyczaj w dużych zakładach pracy. Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą i małe firmy, w praktyce są tej ochrony pozbawieni, a jest ich w Polsce według danych GUS podanych na stronie Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej 2 971 290. Doskonale wiadomo, że wiele osób zostało zmuszonych przez pracodawców do założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. O takich ludzi związkowcy raczej się nie upomną. Coś nie pachnie mi to sprawiedliwością.

Moje przemyślenia potwierdza m.in. artykuł na www.obserwatorfinansowy.pl: „Warto pamiętać, że małe i średnie firmy – gdzie związki zawodowe są prawie nieobecne – zatrudniają ok. 70 proc. wszystkich zatrudnionych i wytwarzają 67 proc. polskiego PKB. Znaczenie tego sektora dla wytwarzania wspólnego bogactwa jest wielokrotnie większe niż górnictwa, hutnictwa, czy przemysłu paliwowego, gdzie związki zawodowe są silne i liczne. Ten podział jest w oczywisty sposób niesprawiedliwy. „Polska niechroniona” pracuje ciężej, dłużej i ma zwykle niższe dochody. Częściowo dlatego, że „Polska chroniona” wyszarpuje dla siebie z narodowego bochenka więcej niż zapracowała.”

Za to działacze związkowi urządzili się znakomicie. Na www.regiopraca.pl prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego stwierdza, że „Niestety, znacząca grupa działaczy dba głównie o własną kieszeń. Wielu z nich miałoby ogromne problemy z odnalezieniem się na wolnym rynku pracy.”

Dalej czytamy: „Polskim fenomenem jest to, że choć szefowie związków i etatowi działacze raz po raz podkreślają, że są bezsilni wobec rządu, traktowani jak marionetki, wciąż trwają na posadach. Te bowiem są bardzo dobrze opłacane. Niektórzy z nich zarabiają więcej niż premier, prezydent RP czy szefowie sporych firm. O ile jednak pensje najważniejszych ludzi w państwie są jawne, to liderzy związkowi własne wynagrodzenie ukrywają. Powołują się przy tym na ustawę o ochronie danych osobowych. Piotr Duda, szef „Solidarności”, dostaje ok. 12 tys. zł brutto. Do tego dochodzi samochód z kierowcą, dwa służbowe mieszkania (w Gdańsku i Warszawie), fundusz reprezentacyjny. […] Jeszcze bardziej tajemniczy jest Jan Guz, lider OPZZ. Swoich zarobków nie ujawnia. Liderzy central górniczych także nie podają wynagrodzeń, choć nieoficjalnie wiadomo, że przeciętna ich płaca wynosi 15,5 tys. zł brutto. Działacze górniczy dostają także dodatkowe pieniądze (barbórkę i czternastkę), deputat węglowy (8 ton lub 5 tys. zł ekwiwalentu) dopłaty do biletów, jedzenia i podręczników dla dzieci.”

Tymczasem „Z badań CBOS z 2014 r. wynika, że 74% ankietowanych nie dostrzega pozytywnego wpływu obecności związku zawodowego na sytuację pracowników (Na pytanie o skuteczność związków 38 proc. odpowiada „Starają się, lecz niewiele im się udaje, a 36 proc. „Nie widać efektów ich działalności”).” – czytamy na www.obserwatorfinansowy.pl

Cóż, niewątpliwie wolne związki zawodowe to „wielkie osiągnięcie” sierpniowych strajków.

POSTULAT 3Przestrzegać zagwarantowanej w Konstytucji PRL wolności słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.

No to wywalczyliśmy. I sprzedaliśmy – tak jak gros polskich firm („za drobne”). Teoretycznie mamy wolność słowa w mediach, tyle tylko, że praktycznie nie mamy mediów. Szacuje się, że dzisiaj właścicielami ok. 80% „polskich” mediów są niemieckie koncerny medialne (Spółka Ringer Axel Springer Polska, Polska Press, Bauer Media Polska, Hubert Burda Media). Tak więc obce media kształtują sposób myślenia Polaków w każdym aspekcie, również tym historycznym. Śmiem wątpić, że np. „Newsweek historia” (Ringer Axel Springer) może obiektywnie przedstawiać historyczne relacje polsko-niemieckie.

Autor tekstu na pikio.pl wykonał benedyktyńską robotę i drobiazgowo sprawdził który tytuł jest czyją własnością. Lista jest porażająca. Nie przepisuję jej, bo jest stanowczo zbyt długa, polecam jednak zapoznać się z nią tu. Dodatkowo wizualizacja, którą znalazłam na stronie ohsisi.pl

Do tego karykaturalna jest sytuacja w mediach publicznych – co zmiana władzy, to inna polityka redakcji (czytaj: cenzura wewnątrzredakcyjna). Cóż, mamy wolność słowa…

POSTULAT 6Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez: A – podanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej; B – umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.

Czy skończyła się sytuacja kryzysowa, bo sklepowe półki są pełne? I co z tego, skoro zbyt wielu może jedynie pooglądać witryny sklepowe, bo zwyczajnie ich nie stać na kupno czegokolwiek poza rzeczami absolutnie niezbędnymi, by nie umrzeć z głodu. Wielu nie starcza nawet na to.

„Z raportu GUS „Ubóstwo w Polsce w latach 2013-2014” wynika, że w 2014 r. w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy ubóstwa skrajnego (tzn. poniżej minimum egzystencji) żyło ok. 2,8 mln osób, natomiast w gospodarstwach domowych poniżej granicy ubóstwa relatywnego (tzn. w takich, w których wydatki wynosiły mniej niż 50 proc. średnich wydatków ogółu gospodarstw domowych) – ok. 6,2 mln osób. Liczbę osób żyjących poniżej ustawowej granicy ubóstwa GUS szacuje na ok. 4,6 mln.” – czytamy na kurier.pap.pl

Oznacza to, że 13,6 mln Polaków, a więc ponad 34% narodu liczącego 38,5 mln obywateli żyje w nędzy. Oglądamy czasem program „Nasz nowy dom”. Bardzo często okazuje się, że w XXI wieku, w Polsce, ludzie nie mają w domu łazienki, albo wręcz wody i kanalizacji. Nie mają, bo ich nie stać. Skoro nie mają tej zakichanej łazienki, to opieka społeczna i sąd mogą im odebrać dzieci – i jest to realna obawa. Sądzę, że ci ludzie nie mają wielu powodów by cieszyć się z „wielkiego zwycięstwa”. Gwoli sprawiedliwości sporo zmienił w sytuacji najuboższych program 500+.

POSTULAT 8Podnieść zasadnicze uposażenie każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen. POSTULAT 9Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.

Dzisiaj ceny pięknie mkną do góry (ostatni głośny przykład to masło). Jakoś rząd (złożony z wielu działaczy Solidarności) nie kwapi się, by rekompensować podwyżki cen choćby żywności.

POSTULAT 12Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych zlikwidowanie specjalnych sprzedaży, itp.

No koń by się uśmiał z tymi kwalifikacjami 🙂 Po każdych wyborach przychodzi taka piękna miotła, która zrzuca z wysokich stołków w urzędach i firmach zależnych od państwa jednych niekompetentnych, by zastąpić ich kolejnymi z partyjnego nadania. Co do drugiej częsci postulatu – według obecnej władzy ten postulat zostanie wprowadzony ustawą dezubekizacyjną, ale czy przywileje służb, sędziów i polityków nie istnieją nadal?

POSTULAT 14Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 55 lat, a dla mężczyzn do lat 60 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.

Tu również turlam się ze śmiechu 🙂 Poprzedni rząd łaskawie podniósł wiek emerytalny do 67 lat i dla kobiet, i dla mężczyzn. Obecny obniżył do 60 lat dla kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn. Przez minione lata nawet nie zbliżyliśmy się do wieku uzgodnionego w 1980 r..

POSTULAT 16Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym. POSTULAT 17Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących. POSTULAT 18Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.

Już nawet nie chce mi się tego analizować. Jak jest – każdy widzi czekając na termin wizyty u lekarza, czekając z wypiekami na twarzy na ogłoszenie listy dzieci przyjętych do przedszkola oraz zastanawiając się jak przeżyć z jednej pensji po narodzinach dziecka (urlop macierzyński trwa dzisiaj 20 tygodni, potem urlop rodzicielski – 32 tygodnie).

POSTULAT 19Skrócić czas oczekiwania na mieszkania.

Niewątpliwie dzisiaj krócej czeka się na mieszkanie pod jednym warunkiem – jeśli masz przyzwoicie płatną pracę i stać cię na spłatę kredytu.

***

Nie twierdzę, że wszystko w tym kraju jest do dupy. Zastanawiam się jedynie dlaczego ludzie Solidarności przez tyle lat nie zrealizowali własnych postulatów. Bo nie były słuszne? A może siedząc na przyjemnie wynagradzanych stołeczkach dawno zapomnieli dlaczego się tam znaleźli? No i co właściwie dzisiaj świętowano?

NA ZDJĘCIU: tablice z 21 postulatami Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego umieszczone na budynku portierni przy Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina podczas strajku sierpniowego, FOT: wikipedia/ecs.gda.pl

 

Jeśli masz ochotę – zapisz się na ukazujący się raz w tygodniu newsletter informujący o nowych wpisach na naszym blogu. Wystarczy przysłać e-mail z hasłem NEWSLETTER w tytule na adres: rudaweb.pl@gmail.com

RudaWeb

Komentarze: 2

  1. nie jestem zwolennikiem socjalizmu. Solidarność to była taka idea mocno na lewo od PZPR. Solidarność chciała pogłębienia socjalizmu zaś PZPR powoli go zmniejszała, stad protesty. To bardzo źle że w ogóle spełniono jakieś postulaty, bo wszystkie były związane z pogłębianiem socjalizmu czyli niesprawiedliwości. To dobrze że PZPR oddał monopol ale szkoda że nie zdążyli wprowadzić wcześniej kapitalizmu, w ten sposób zmieniliśmy tylko etykietkę a wstrętny socjalizm został. A kto jest temu winny? kto byl notariuszem tego zgniłego układu? oczywiście nasz największy wróg czyli Kościół Katolicki.
    Idea oddolnego ruchu jakim była Solidarnośc to ewenement na skalę światową, ale niestety zmarnowano wszystko, zamiast zmiany ustroju zadowolili się przejęciem władzy i taką karuzelę mamy do dzis. W sumie PIS zatoczył pełne koło i dzisiaj praktycznie niczym sie rozni się od PZPR. Była komuna czyli PZPR, potem postkomuna a odkąd rządzi PIS mamy neokomunę. Kurcze mam ponad 40 lat a nie zaznałem prawdziwej wolnej Polski. czy moje dzieci mają szansę?

  2. Postulaty są z 1980 roku. Czyli ile to już lat? W tym okresie Polska 2 razy zbankrutowała za Jaruzelskiego i Balcerowicza!!! Jeżeli ktoś interesuje się mediami to też ważną sprawą jest data sprzedaży! To prawda, że polska to tylko jest nasza bieda. Gorszą przypadłością jest powierzenie swojego losu coraz liczniejszym urzędasom co produkują miliony stron prawniczego badziewia. To wtórne zniewolenie. I będzie coraz gorzej ponieważ jest tylko garstka wolnych ludzi ale bardzo skłóconych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *