Polacy już gęsi…

Rozśmieszył mnie ten plakat. Polski uniwersytet reklamujący się w Polsce, a wszystko to, co ma zachęcić – po angielsku.

Na plakacie są waluty z różnych stron świata, ale polskiej, swojskiej, naszej złotówki brak. Znaczy: przyjdź do nas studiować, a potem spadaj pracować do krajów, gdzie będzie ci lepiej, gdzie zarobisz więcej niż jałmużna w złotówkach?

Dlaczego nie można napisać „myśl nieszablonowo” tylko „Think outside The box”? Dlaczego przekaz nie może brzmieć: „Cel: rynek”? Nie, no przecież „Target market” brzmi tak bardziej poważnie 🙂 No i rzecz jasna „success”! W naszym kraju wstyd odnieść „sukces”.

Bardzo sympatyczny pomysł graficzny, tylko znów wyłążą nasze kompleksy, bo my, Polacy, zbyt często wstydzimy się chwalić tym, że jesteśmy Polakami. Popatrzcie na turystów. Hotelarze i kelnerzy o wiele niżej zginają się w ukłonach, kiedy słyszą obcą mowę. Zrobią wszystko, byle tylko zadowolić zagranicznego klienta. Z polskim klientem w Polsce bywa różnie. Tymczasem w Niemczech czy Francji, jeśli nie mówisz w ich języku, to jesteś klientem zwyczajnie gorszym. Nikt nie będzie stawał na rzęsach, żeby się z Tobą dogadać.

Praktycznie nie mamy już sklepów. Są za to „shopy” i „supermarkety”. Nie ma już wychodzenia do knajpy – „uprawiamy clubbing”. Chodzimy na „shota” zamiast na wódkę. Widziałam kiedyś szyld: „Mięso and wędliny”.

Nie twierdzę, że świat ma mówić po polsku. Nie twierdzę, że nie należy uczyć się języków obcych. Twierdzę jedynie, że jeśli sami nie będziemy z siebie dumni, to zawsze będziemy w świecie obywatelami drugiej kategorii.

„A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają” – napisał Mikołaj Rej w XVI wieku. Zapewne przewraca się w grobie. „Zgęsieliśmy”. A potwierdza to Uniwersytet Gdański.
FOT: RUDAWEB.PL