Zamachy, pieniądze i religia

zamach 2

Zamachy… Przyczyną wojen jest fanatyzm religijny i pazerność. Nie byłoby wojen w imię Boga bez religii. Wielu nieszczęść udałoby się uniknąć gdyby bogacze, których już stać na luksusowe życie, nie chcieli mieć więcej, i więcej, i więcej… Po co?

Dzisiaj świat pękł na 5% bogaczy, i niezliczone rzesze wyrobników – współczesnych niewolników finansowych. Biznesmeni, celebryci, zarabiający krocie. Skoro mają już zabezpieczone luksusowe życie do końca swoich dni, skoro ich dzieci i wnuki są już ustawieni na całe życie, to po co duszą w sejfach czy na kontach pozostałe kokosy? Dlaczego wielu bogaczy decyduje się na finansowanie tego, co rodzi zło, np. dostaw broni? Żeby zyskać jeszcze więcej.

Amerykański „Forbes” wiosną opublikował listę najbogatszych ludzi świata w 2015 r. Wyliczono, że na ziemi żyje 1826 miliarderów, których majątek to 7,05 biliona dolarów. Najbogatszy jest Bill Gates z majątkiem 79,2 mld dolarów, ale Gatesa bym się nie czepiała, bo działa charytatywnie i wydaje na to kupę kasy. Pozostali również mają bajońskie fortuny. Najbogatsi Polacy też dorobili się majątku liczonego w miliardach, tyle, że złotych polskich (Jan Kulczyk ok. 16 miliardów, ponoć zarabiał 8 mln zł dziennie). Według biznes.pl najlepiej opłacany prezes banku w naszym kraju zarabiał w ubiegłym roku ponad 770 tys. zł miesięcznie brutto, czyli za miesięczną pensję może kupić np. dwa mieszkania. Przeciętny polski obywatel mieszkanie kupuje na kredyt (jeśli w ogóle ma zdolność kredytową), spłaca je przez 30 lat i w praktyce oddaje bankowi prawie dwa razy tyle co pożyczył. W Polsce miesięczna płaca minimalna wynosi teraz 1750 zł brutto, ale jest też wielu takich, którzy zarabiają na śmieciówkach 600 zł brutto. W krajach trzeciego świata masa ludzi musi przeżyć za dolara dziennie.

Czy można się dziwić, że w ludziach rodzi się gniew? Człowiek, który może uczciwie zarobić na podstawowe potrzeby życiowe i jeszcze ma górkę finansową na to, żeby np. czasem wyjść do kina, nie ma krwiożerczych instynktów. Człowiek, który tyrając 12 godzin na dobę patrzy na swoje głodujące dzieci – ma w dupie poprawność polityczną i w niewielkim poważaniu swoje życie. Dlaczego ma je cenić? A jeśli chwyci za broń, to może coś się zmieni? Może będzie lepiej? Pazerność bogaczy jest obezwładniająca. Bonzowie tego świata mają tyle, że nie przeżrą tego do końca życia, ale chcą mieć więcej. Kosztem tych, którzy dla nich pracują za symboliczne grosze. Bądź kosztem tych, którzy mają kupić ich produkty szantażowani tym, że w ten sposób uratują swoje życie. Ile ludzi zginie? Nieważne. Grunt, że portfel spuchnie.

Chemioterapia jest bardzo kosztowna. Opłaca się firmom farmaceutycznym, bo to cudowne narzędzie do zarabiania. Tymczasem: „Dr Hardin B. Jones, były profesor fizyki medycznej i fizjologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, od ponad 25 lat badał długość życia pacjentów chorych na raka. Odmawiający konwencjonalnych metod leczenia raka, żyli ponad cztery razy dłużej.” Ci którzy po zdiagnozowaniu nowotworu odmówili leczenia chemioterapią żyli średnio 12,5 roku. Ci którzy zaufali przepisywanej często „z automatu” chemii – żyli średnio 3 lata. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Transactions of the New York Academy of Sciences. Nie tylko dr Jones zauważył tę zależność. „Jak przyznano w badaniu opublikowanym w czasopiśmie „Clinical Oncology” (kliniczna onkologia) w 2004 roku, chemioterapia jest naprawdę skuteczna tylko w około 2 procentach we wszystkich nowotworach.” Więcej: onalubi.pl

Skoro inne metody leczenia są bagatelizowane lub wręcz zwalczane, to co to oznacza? To globalne oszustwo by zarobić kosztem życia. Czym się różni od zamachów, jakie ostatnio obserwujemy? W tym wypadku zrozpaczeni ludzie sami płacą za szybszą śmierć, wierząc, że ratują życie. To tylko przykłady pazerności.

Do tego dodajmy religię, która mami wizją szczęścia, ale po śmierci. Czy tam jest szczęście, jest cokolwiek? Nikt już tego nie sprawdzi, bo niby jak? A tymczasem na użytek maluczkich tego świata mówi się, że biedne życie jest cnotą. No jakoś trzeba ich pocieszać i przekonywać, że nie warto być bogatym. A ludzie łykają te słowa jak gęś kluski. Czy bogaci nie chcą wejść do królestwa niebieskiego? Hmmm…

Tak rodzi się bunt. Jeśli nie mam nic, to nie mam nic do stracenia. Do tego religia to zbyt często pranie mózgu, bo jak inaczej wytłumaczyć zachowanie zamachowców-samobójców? Nie oceniam tu, czy Koran ma z tym coś wspólnego. Mówię tylko, że każe im się ginąć w imię Allaha. A po takiej „wspaniałej” śmierci na muzułmanów czekają te abstrakcyjne 72 hurysy, nieskazitelne młode i piękne dziewice, które będą wiernym rodzić dzieci. I co ma dusza wiernego muzułmanina robić z tymi pięknymi kobietami? Skoro hurysy mają im urodzić dzieci (cielesne czy może dzieci-dusze?) to znaczy, że czekają ich tam przyjemności seksualne. Znaczy męskie dusze mają w niebie swoją wyprężoną męskość czy jak? A kobiety? Co je czeka w tej teorii? Bycie hurysą na usługach męskiej duszy? W niewoli u mężczyzny za życia i po śmierci? Naprawdę ktoś w to wierzy?

Charyzmatyczny manipulator sprawi, że uwierzysz we wszystko. Ileż to rycerzy czy żołnierzy chrześcijańskich szło na podbój z imieniem Boga na ustach. Jeśli religia, jakakolwiek, sprawia, że wierny staje się lepszym człowiekiem, to nie ma sprawy. Jeśli jednak w jej imieniu nawołuje się do zabijania niewinnych, to lepiej, żeby religie przestały istnieć.

Dorzućmy do tego interesy poszczególnych państw, korupcję na każdym szczeblu i mamy przyczyny tego, co się dzieje.

FOT: unsplash.com/Greg Rakozy

RudaWeb

Komentarze: 3

  1. //Dzisiaj świat pękł na 5% bogaczy, i niezliczone rzesze wyrobników//….a kiedy w dziejach świata ten odsetek był lepszy , t zn tych „bogaczy ” było więcej?
    //na muzułmanów czekają te abstrakcyjne 72 hurysy//….każdy w miarę rozgarnięty muzułmanin wie ,że te „72 hurysy ” to jedynie symbol ekstazy , że chodzi o wywołanie nadzwyczajnego stanu , to taka inna wersja obietnicy znanej w chrześcijaństwie ” „czego oko nie widziało …….itd”
    //lepiej, żeby religie przestały istnieć//…..bolszewicy już to przerabiali , i też im nie wyszło bo nie chodzi o to ,że religie są złe bo źli mogą być tylko ludzie

  2. pewnie wiedzy mi brakuje, ale czy były jakieś wojny w imię Buddy, Zeusa, Swiatowida, Horusa ? Czy wojny w imię boga to specyfika wyłącznie religii postabrachamowych?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *