Bronek, czyli krótka instrukcja jak się obłowić

IMG_20150122_184203

Należy wygrać wybory prezydenckie, przez 5 lat odwiedzać przedszkola i wręczać medale, a po zakończonej kadencji wynieść z pałacu prezydenckiego nawet śmietnik.

Mowa oczywiście o byłym prezydencie RP, Bronisławie Komorowskim. Przekazanie władzy po przegranych wyborach pokazało, jakiego formatu to człowiek. Skandal goni skandal, a wszystko przypomina kiepski kabaret.

Najpierw z Pałacu Prezydenckiego giną dwa obrazy, m.in. „Gęsiarka” Romana Kochanowskiego (przełom XIX i XX w.). Należą do Muzeum Narodowego, a więc są coś warte. Na pewno więcej, niż pierwsze lepsze bazgroły. Bronek, pierwszy myśliwy RP, kwituje sprawę w mediach stwierdzeniem, że „jak jakieś obrazki zniknęły, to trzeba je znaleźć, (…) a robienie z tego sprawy politycznej wydaje mi się politycznie motywowane”. Na twitterze pokazuje się stopklatka z TV, gdzie widać, jak urzędnicy przenoszą obrazy na terenie Pałacu Prezydenckiego. Oj tam, oj tam…

 

Budżet Kancelarii Prezydenta RP na 2015 r. wynosi 168 mln zł. Bronek wydał znakomitą większość, a najwięcej tuż przed odejściem, przed sierpniem, m.in. hojnie obdarzył wyższych rangą pracowników kancelarii. Swojemu następcy, na kolejne pół roku, zostawił kasę świecącą pustkami. To się nazywa klasa 🙂

Miłościwie nam panujący był tak pewny uwielbienia narodu, że wynajął swoje mieszkanie na 10 lat (jak podaje fakt.pl – za 10 tys. zł miesięcznie) – przecież miał zostać wybrany na drugą kadencję. Głupi naród jednak nie poznał się na jego geniuszu i farsa skończyła się po pięciu latach. Biedny eks-ojciec narodu miał w perspektywie bezdomność, więc załatwił sobie 140-metrowy apartament w ścisłym centrum Warszawy za śmieszne 2100 zł miesięcznie. Jak podał fakt.pl: ” Umowę na jego wynajem Bronisław Komorowski podpisał w ostatnim miesiącu urzędowania jako prezydent, ze swoją kancelarią, której wtedy był jednocześnie zwierzchnikiem”. Zdaniem urzędników, tej umowy nie da się zerwać. Znalazł się więc skromny kąt do mieszkania i 8 tys. zł kieszonkowego (różnica między ceną wynajmu). Brawo za zapobiegliwość 🙂

Zaradny myśliwy zapowiedział, że powstanie Instytut Bronisława Komorowskiego. No jakoś go trzeba wyposażyć. Dlatego tuż przed oddaniem władzy Kancelaria Prezydenta (wtedy jeszcze Komorowskiego) użyczyła kilkaset przedmiotów Instytutowi – a jakże – Komorowskiego. Ich listę noszącą datę 6 sierpnia 2015 r. opublikowała niezależna.pl http://niezalezna.pl/71507-zabral-ze-soba-nawet-zyrandol-ujawniamy-pelna-liste-bronislawa-komorowskiego
Lektura listy jest wielce pouczająca. Głowa państwa, podobno mąż stanu, wyniósł z Kancelarii Prezydenta m.in. meble (w tym zabytkowe krzesła, każde warte wg. tego dokumentu 1,76 zł i szafkę nocną – stolik, mahoń, żyłka wartą 15 gr), żyrandol (75 gr), stolik KW z lirą (4,08 zł), TV (2078,70 zł), mikrofalówka (389,18 zł), sprzęt komputerowy, a nawet kosze na śmieci, lodówka, sztućce, czajnik elektryczny salaterki, talerze, kieliszki do wódki, do whisky, do wina, dzbanek na wodę, deska do krojenia, noże kuchenne, patelnia (nic nie warte – nie ma wyceny). Czy to będzie instytut kulinarny? Żenada.

Taki oto wzór cnót wszelakich od 1 października uczy studentów w Collegium Civitas. Nie objął tam byle jakiej posady. Chyba w nagrodę za zaradność warszawska niepubliczna uczelnia stworzyła dla wybitnego eks-prezydenta nową „jednostkę organizacyjną” czyli Centrum Praktyki Politycznej Bronisława Komorowskiego. Czego ten człowiek będzie w praktyce uczył? Jakie wartości zaszczepi studentom? Nauczą się prawdopodobnie cwaniactwa, kombinowania i tego, że honor w dzisiejszych czasach zmarł śmiercią tragiczną.

O wszystkich tych dokonaniach szeroko informowały media, głównie prawicowe. Media głównego nurtu jakoś pomijają temat.
Zwykły obywatel spaliłby się ze wstydu, no i zajęłaby się nim prokuratura, a pierwszy myśliwy RP nie ma sobie nic do zarzucenia. Wstyd.

FOT: RUDA

RudaWeb

Jeden Komentarz

  1. Nawet jeśli to zgodne z prawem, to zwyczajnie nie godzi się prezydentowi zachowywać jak pospolity cwaniak. Tak, wstyd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *