Porno-kapłani z Watykanu

porno-w-watykanie-2

Nie budzi we mnie zaufania ani lekarz z petem w zębach pouczający o szkodliwości palenia, ani ksiądz oglądający pornoski snujący z ambony opowieści o moralności i monogamii.

Trafiłam na ciekawy raport przygotowany przez serwis TorrentFreak. Trzy lata temu rozpisywały się na ten temat chyba wszystkie media. Zbadano co najczęściej ściąga się w Watykanie. Sama nie wiem czy wyniki mnie zaskoczyły… W siedzibie najwyższych władz kościoła katolickiego, pod nosem papieża, w państwie zamieszkałym głównie przez dostojników kościelnych, księży, zakonników i zakonnice oraz Gwardię Szwajcarską, najczęściej ściąga się pornografię.

Na www.komputerswiat.pl czytamy: „TorrentFreak ustalił, że z watykańskich adresów IP były pobierane m.in. produkcje o tytułach zawierających hasła takie jak „biczowanie” czy „BDSM”. Wzięcie ma też film z udziałem Tiffany Starr… transseksualnej gwiazdy porno. Grubo! (…) Naszą uwagę wzbudziły przede wszystkim hasła dotyczące „nastoletnich niewolników biczowanych w ciemnej piwnicy”.”

Przejrzałam teksty na ten temat na różnych stronach www. Jak na mój gust zbyt wiele komentarzy usprawiedliwiało taki stan rzeczy, bo w Watykanie pracują nie tylko duchowni, a jeśli nawet pornosy ściągają duchowni, to przecież to są tylko ludzie. No fakt, ale to są ludzie pouczający innych jak żyć, którzy strasząc piekłem mówią stanowczo, że pornografia jest zła. Czyżby sami, z premedytacją wybierali się do piekła? A może cierpią na rozdwojenie jaźni?

Inny przykład to sprawa z 2011 r. Na wiadomosci.wp.pl czytamy: „Papież Benedykt XVI ostro zareagował na działalność jednego z niemieckich wydawnictw wysyłkowych Weltbild Verlag. Wydawnictwo jest własnością niemieckiego Kościoła i sprzedaje z wielkim powodzeniem drogą wysyłkową literaturę erotyczną. (…) W ofercie Weltbild można znaleźć takie tytuły jak: „Dziwka adwokata”, „Bar, w którym się pie…” czy „Internat wywłok”. Pozycje „Hrabiego porno” czy „Erotyki młodych dziewcząt” można natomiast kupić od innego wydawnictwa, które należy do spółki Weltbild.”

Przykładów można znaleźć więcej. Na usta ciśnie się pytanie: pornosy są złe czy dobre, skoro kościół nawet na nich zarabia?

FOTO: commons.wikimedia.org / Lothar Wolleh

Jeśli masz ochotę – zapisz się na ukazujący się raz w tygodniu newsletter informujący o nowych wpisach na naszym blogu. Wystarczy przysłać e-mail z hasłem NEWSLETTER w tytule na adres: rudaweb.pl@gmail.com

 

RudaWeb

Komentarze: 2

  1. sztuczna religi,wierzenia i zasady nienaturalne lub wrecz przeciwko naturze i jesli czlowiek zyl o imieniu Jezus to ten nie wskazywal celibatu -wiara oparta na chorych zasadach wymyslonych przez czlowieka w ciagu wielu wiekow ,oparta na filozpfii politycznej

Skomentuj Rk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *