Allo – klęska nad Dołężą

DOŁĘŻA 2

Przez Internet przemykają od kilku miesięcy doniesienia o odnalezieniu między Szczecinem a Berlinem (nad rzeką Dołężą/Tollense) pola bitwy sprzed około 3300 lat o rozmiarze nieznanym innym ówczesnym cywilizacjom. Naukowców zaskoczyła skala starcia, ale jeszcze bardziej zadziwiający okazał się skład jego uczestników.

„Nawet w starożytnym Egipcie, pomimo wielu opowieści o wielkich bitwach, nigdy nie znaleźliśmy dowodów archeologicznych podobnej liczby uczestników i ofiar” – przyznał szef niemieckich archeologów Detlef Jantzen, cytowany w artykule dla „Science” po przekopaniu zaledwie kilku procent powierzchni pola bitwy z 1250 r. p.n.e.. Na zaledwie 450 metrach kwadratowych znaleziono szczątki co najmniej 130. ludzi i 5. koni. Archeolodzy szacują, że w tej walce mogło wziąć udział 4 tys. wojów, a polec na miejscu 750.

Podręczniki piszemy od nowa?
Zaangażowani w wykopaliska naukowcy twierdzą, że już dotychczasowe wyniki mogą spowodować potrzebę napisania od nowa historii Europy starożytnej. Takie dane – zdaniem współczesnych badaczy – bardziej odpowiadają homeryckim opisom walk pod Troją, stoczonych zresztą ponad pół wieku później niż nad Dołężą. Zgodnie bowiem z „oficjalną nauką” na tym terenie, w tych czasach, można było spodziewać się co najwyżej śladów potyczek kilkudziesięcioosobowych grup pastersko-łowieckich. Tu zaś wszystko wskazuje na zorganizowane oddziały wojów wprawionych w rzemiośle bojowym i wyposażonych w technologicznie zaawansowaną broń (jak na tamte czasy).

Jednak jeszcze bardziej od skali starcia, zaskakujący dla dotychczas wykładanej historii, może być skład walczących nad Dołężą. Genetyk Joachim Burger przyznał, że badania DNA zębów poległych dają obraz odpowiadający współczesnym mieszkańcom… Polski oraz Europy Południowej i Skandynawii. Z tego wynika, że „prymitywni” Słowianie nie pojawili się między Odrą i Łabą dopiero w VI w. n.e., wypierając stąd „cywilizowanych” Germanów. Rezultaty analiz szczątków poległych nad Dołężą wskazują bowiem, że nie było wśród nich przodków współczesnych Niemców, ale niewątpliwie byli praojcowie dzisiejszych Polaków.

I Niemcy to stwierdzili!
Skoro tak, to może polscy „poprawnościowi” historycy zaczną równie poważnie traktować ustalenia nauk ścisłych, jak ich koledzy z Zachodu? Chyba najwyższa pora zapomnieć o bajeczkach o „Wędrówce Ludów” i przyznać, zgodnie z najnowszymi osiągnięciami wiedzy, że mieszkamy między Łabą, a Donem, od tysięcy lat i żadnych Germanów czy Celtów nie musieliśmy przeganiać z ich odwiecznych ziem – raczej musieliśmy się bronić przed ich ekspansją. A wszystkie kultury powstałe przez tysiąclęcia na naszych ziemiach tworzyliśmy wbrew nim, a nie dzięki nim. To już nie jest nawet sprawa patriotycznej ideologii, ale realnej dociekliwości i rzetelności w poszukiwaniu naukowej prawdy. Allo, allo drodzy Państwo – czas obudzić się z oparów allochtonistycznej propagandy!

NA ZDJĘCIU: zakola Dołęży
FOT: Thomas Kohler/wikimedia.org

Jeśli masz ochotę – zapisz się na ukazujący się raz w tygodniu newsletter informujący o nowych wpisach na naszym blogu. Wystarczy przysłać e-mail z hasłem NEWSLETTER w tytule na adres: rudaweb.pl@gmail.com

RudaWeb

Komentarze: 16

  1. Tak się zastanawiam czy da się powiązać przyczynowo -skutkowo: Troje ,Achajów , Dołęże ,Bursztyn ,,Kurhanowców,, i ,,Popielice ,,.Może działo się coś w tym rodzaju?: Achajowie ,,dogadani,, z po Unietyckimi ,,kurhanowcami ,,trzymają szlak na Odrze .,,Popielice ,, sprzymierzone z Troją uderzają pod Dołężą i przejmują podstawy szlaku bursztynowego na Odrze .Achajowie w odwecie uderzają na Troje doprowadzając ją do upadku i następuje pat ,Achajowie rządzą południem Europy a na północy na bursztynie trzymają ręce ,,Trojanie,, .Następuje wstrzymanie dostaw bursztynu do Achajów (co archeologia odnotowywuje ) zaczynają się niepokoje w Grecji i upadek Achajów .Rozwalenie szlaku bursztynowego doprowadza do niepokojów społecznych zwanych ,,Ludy Morza ,,.Krzepnie kultura łużycka a południe Europy wchodzi w wieki ciemne.Tu trza się zastanowić czy piękna Helena pożądana przez tak wielu była tylko kobietą ,czy może jest to literackie ,,zobrazowanie ,, bursztynu ?

    • Karelia, Petersburg, po TROi. Jak myślicie, sadzę, że coś może być w tym…. W szczególności jeśli przypomnijcie sobie Slawku, Stefanie ale słowo jądro, ja tro, ją trzyć. Ciąg zbieżny do kamienia, potrzeć,trzec, CoRa, trzeć, ciera, ale też kara. Bursztyn był bardzo cenny, odganiał źle moce, duchy, przymilał się zapachem dymu bogom moru i obłaskawiał, można wtedy byli wyrwać z mocy dusze zmarłych, z tartaru.

    • Wskazówki byłyby takie:
      1. Rzymianie uważali, że Rzym założyli potomkowie, synowie Priama, bezpośrednio po ucieczce ze zniszczonej Troi.
      2. Rzymianie uważali, że Rzym nadal prowadził wojnę z Grekami, którzy zniszczyli Troję.
      Uwzględniając pobojowisko Tołężańskie możemy wnioskować, że walczyli „południowcy” z środkowoeuropejczykami. Ale którzy to Achaje, a którzy Trojanie? Wychodzi na to, że Achajowie, to środkowoeuropejczycy. Zatem Trojańczykom przydałyby geny południowców? Troja byłaby więc miastem typu latyfundium, założonym na wybrzeżu w celu kontrolowania pozysku bursztynu, heliosu czyli Heleny. Miasto założone u granic z Liadami, Lionami. (Albo u lądu?) To z kolei by wskazywało, że Liady i Achaje, to jedno.
      A Trojanie, to kto? Etruskowie? Ich potomkowie, czy przodkowie? Wnioski niby dziwne, ale …

      Sytuacja polityczna ostatnich lat jest trudna do interpretacji. Mapa polityczna z przed 4-3 tysiącleci wydaje się więc być nie do wyrysowania. Próbować jednak trzeba.

      • Może to zwaśnione Rody. Hiperboreańczycy R1a i staroeuropejczycy I2. Trudno w ntym pokoleniu rozstrzygnąć kto kogo najechał. Skoro geny mogą się pomieszać już w czwartym już w trzecim pokoleniu. Linie rodowe się poróżnily, nie chciały pić wspólnie z jednego Rogu obfitości.

      • Jeśli chodzi o Rzym to taki mniej więcej ciąg : Krąg kultur pól popielicowych ,kultura Gava , kultura Vilanowa (przyniosła żelazo do Italii ) ,Etruskowie i ich duży wpływ na Rzym…więc mogli mieć Rzymianie jakieś nie wyrównane rachunki .Troja to Hetyckie wpływy .Opodal Królewca znaleziono posążek Hetyckiego boga Theszuba …więc można mniemać że ,,Hetyci,, brali czynny udział w handlu bursztynem .Achajowie mogli mieć więcej wspólnego z ,,kurhanowcami ,, Unietyckimi niż z,, popielicami ,,….zresztą są analogie pomiędzy ,,nordyjską kultura brązu,, a Grecją Achajską ..to po Dołęży w ,,nordyjskiej kulturze brązu ,,zaczęły dominować ,,popielice ,,..To mogła być też wojna między Achajami a Hetytami(być może rękami ,,popielic,,) o bursztyn w której obie strony utraciły wpływy a prym po tej wojnie zaczęła wieść kultura łużycka ,która jak wiadomo dominowała w Europie prze prawie tysiąc lat …to dopiero po upadku Łużyc podniosło się południe Europy .Zagmatwane to wszystko ,ale za to ciekawe ….ciężko będzie dojść jak ,co ,gdzie ,kiedy i kto 🙂

        • Hetyci mieli wielobóstwo, byli lenni w stosunku do północy. Moze któryś wladow pojął hetytke za żonę, a ona przyniosła że sobą baala, pal przodka, co sugeruje kręg ognia, bliski Nam.

          • Latynowie to też krąg kultur pól popielicowych tyle że z pierwotnej migracji …tu mnie zastanawia kultura Gawa …jej początki to około 1200 roku pne na podłożu anatolijsko-bałkańskim w naddunajskim Banacie, skąd się rozrosła na północ.Jej koniec to napór Kimerów którym bliżej ,,kulturowo,, do Achajów niż ,,Trojan,,….to właśnie kultura Gawa mogła być współtworzona przez niedobitki Trojan.Kultura Gawa była obecna na szlaku bursztynowym w czasach kultury łużyckiej ,jej zabytki widać choćby na grodzisku w Zawadzie Lanckorońskiej nad Dunajcem .W czasach rzymskich główne ośrodki handlu bursztynem to półwysep Apeniński …widać związek Pomorza Gdańskiego z Etruskami choćby na przykładzie urn twarzowych .Czyżby rzeczywiście podbój Grecji przez Rzym to przede wszystkim zemsta za Troje ? Po tysiącu lat dokonana 🙂

          • Jeśli zemstę pielegnowali, to może być. Bardziej się jednak skłaniam ku powodom materialnym, gdzie zemsta byłaby tylko pretekstem, lub tłumaczeniem się.

  2. Dla uchwycenia rozwoju organizacji politycznych Słowian oprócz metod genetyki historycznej może się okazać przydatna również tradycyjna analiza historyczna. Wystarczy pójść tropem prof. Lecha Leciejewicza i jego „Słowianie Zachodni. Z dziejów tworzenia się średniowiecznej Europy” (Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź, Zakład Narodowy im. Ossolińskich Wydawnictwo 1989), jak to zrobił autor artykułu na blogu „Tropy” http://romaquil.blog.onet.pl/2009/06/13/poczatki-slowian-i-ich-pierwsze-panstwa-cz-1/
    http://romaquil.blog.onet.pl/2009/06/13/poczatki-slowian-i-ich-pierwsze-panstwa-cz-2/
    http://romaquil.blog.onet.pl/2009/06/13/poczatki-slowian-i-ich-pierwsze-panstwa-cz-3/
    dostępnym tylko do 28 lutego 2018 r.

  3. „nasi” archeolodzy, bijąc rekordy cierpliwości, czekają aż Martin Schultz i Jean Claude Juncker pozwolą im uwolnić się od świętej teorii allochtonicznej…

  4. Ciekawie pisujesz sobie. Nie wiem co się dzieje w głowach historyków, którzy będąc przezornymi, a widząc juz 6 lat tem co się dzieje w genetyce, mieli mnóstwo czasu by niepostrzeżenie wyjść z tej allogłupawki.

    Czytałem też artykuł o tzw. wielkim chińskim murze w którym opisano jakim kłamstwem nas karmiono i karmi się do dzisiaj. Czekam na jakiś duzy artykuł polemiczny promowany na poczytnych portalach, oczywiście polemiczny do tych rewelacji, na razie cisza… To tez jest bomba…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *