Jakie czasy takie prezenty

prezenty 2

Podczas przedświątecznych zakupów rozbawił mnie widok zabawek, które – jak rozumiem – dzieci miały znaleźć pod choinką. Ciekawe ile dzieciaków marzy o… kibelku.

Nie jestem z tych, co to udają, że pewne sfery życia nie istnieją, ale wizja zabawy w robienie kupy wydaje mi się dziwaczna. Niestety nie sprawdziłam czy w komplecie był również gotowy, „pachnący” efekt przerobu świątecznego jedzenia. A co? Jak się bawić, to się bawić 🙂 Oczywiście wiem, że się czepiam, ale już taka natura Rudej. Jako dzieciak wolałabym chyba jednak znaleźć pod choinką coś przyjemniejszego.

Mam wrażenie, że kolejną zabawkę sponsorował McShit. Drewniany burger z drewnianym serem i drewniane frytki do tego. W zestawieniu z niedawną akcją zabraniającą sprzedaży w szkolnych sklepikach naszych tradycyjnych drożdżówek wydaje mi się to kontrakcją, wychowującą kolejne pokolenie śmieciożerców.

No i coś dla dorosłych. Uroczy, dyskotekowy pudelek-koszmarek z serii „łapacz kurzu”…

prezenty 3

…albo porcelanowy piesek naturalnej wielkości bez funkcji merdania ogonem. Brrrr…

prezenty 4

To ja już chyba jednak wolę dostać w prezencie kapcie i piżamkę, której nigdy nie używam.

FOT: RUDAWEB.PL

RudaWeb

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *